Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwsza Komunia św.
Autor Wiadomość
rogor
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-07, 19:57   Pierwsza Komunia św.

Kochani! Uprzejmie proszę Was o rady, Wasze doświadczenia co do Pierwszej Komunii św.
Jak mądrze przeżyć tę tak ważną chwilę w rodzinie przeżywającej kryzys, w rodzinie rozbitej?
Ja jestem już trzy lata po rozwodzie. Z dziećmi spotykam się tylko cztery razy w miesiącu
( nie udało mi się uzyskać poszerzenia kontaktów ani na drodze mediacji, ani na drodze sądowej), matka dzieci jest źle do mnie nastawiona, wyklucza mnie z procesu wychowawczego , izoluje od spraw dzieci, ogranicza moją rolę do zapewnienia bytu materialnego dzieciom. Dzieci ( 8 i 7 lat) mają naturalną potrzebę kontaktu ze mną, kochają mnie, choć czasem naśladują postawę matki. Moją córkę czeka pierwsza Komunia św. Bardzo chciałbym uczestniczyć w tym wydarzeniu. Moja córka boi się, chyba głównie reakcji matki. Ja też się boję.
Ostatnio zmieniony przez rogor 2009-10-24, 16:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-07, 20:38   

ROGOR piszesz
rogor napisał/a:
Marzę wciąż o pojednaniu, choć wiem, że nie mam na nie szans z powodu zatwardziałości serca mojej żony.


no cóż , jesteś przed wielkim zakrętem , od Ciebie zależy jak szybko go pokonasz.

za tym zakrętem stoi Jezus i czeka na ciebie , zbliżasz się do zakrętu , ale na wprost nadal widzisz swoją żonę .
rogor napisał/a:
wyklucza mnie z procesu wychowawczego , izoluje od spraw dzieci, ogranicza moją rolę do zapewnienia bytu materialnego dzieciom


TO nie stało się bez powodu - prawda -
NA ILE JESTEŚ GOTOWY STANĄĆ TWARZĄ W TWARZ PRZED CHRYSTUSEM I WYZNAĆ MU SWOJE GRZECH ?

ja ok. 3 lata temu doprowadziłam do rozwodu , bo po ludzku nie widziałam innego wyjścia . Ale duchowo - strasznie to przeżyłam . Dzisiaj wiem , że Bóg wielokrotnie dawał mi znaki - PRZYJDŹ DO MNIE - ale ja jakoś się opierałam .

Musiałam przeżyć rozwód i te 3 lata , by wreszcie prawdziwie spotkać się z Jezusem . W SAKRAMENCIE POKUTY I EUCHARYSTII .

CO DO KOMUNII ŚW DZIECKA - DO KOŚCIOŁA MOŻESZ PRZECIEŻ PÓJŚĆ - I TOWARZYSZYĆ CÓRCE . CO DO DALSZEJ UROCZYSTOŚCI , TO CZEKA CIE ROZMOWA Z ŻONĄ .
ale poczekaj z ta rozmowa , najpierw PRAWDZIWY RACHUNEK SUMIENIA ( TEN JEST CAŁKIEM NIEZŁY)
http://www.sychar.alleluj...15941%20#ksiega

przedziwne , gdy go robiłam pierwszy raz . wynik moje 30% - do 70% męża ; za drugim razem 50% -50%
za trzecim wreszcie robiłam rachunek tylko sobie , i TEGO ŻYCZĘ TOBIE .

[ Dodano: 2009-10-07, 21:40 ]
O ŻONIE WIEMY SPORO , A O TOBIE ????
 
     
rogor
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-12, 17:06   

:-/
Ostatnio zmieniony przez rogor 2009-10-24, 16:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-12, 19:14   

rogor napisał/a:
Kocham moje dzieci, więc i muszę kochać ich matkę...Tak mówią: Amor omnia vincit - Miłość wszystko zwycięży

i
rogor napisał/a:
Miłość jest ważna, głupia nienawiść i podłość mojej żony to bzdet.



Witaj,
przeczytaj proszę co napisałeś. Nie można z takim nastawieniem oczekiwać przemiany serca u żony. Rozumiem, że możesz być rozgoryczony i czasem zrezygnowany,ale tak nie możesz patrzeć na swoją ślubną.

Aby coś uzyskać i dobrze przeżyć komunię córki, Ty sam potrzebujesz przemiany.
Dopóki Twój stosunek do żony się nie zmieni, to nie możesz mówić o miłosierdziu wobec Niej. Miłosierdzie musi być już Twoją drugą skórą, a nie jednorazowym lub parokrotnym aktem. To trudne, ale jeśli zależy Ci na dzieciach i ich dobrym wychowaniu to warto ze sobą powalczyć o miłość w słowie, myśli i uczynku.
Kochając siebie, pokochasz żonę i otoczenie.
Spróbuj.
Piszę Ci to co wyczytałam z Twojego postu. Ja bym źle odebrała taki stosunek męża do siebie i nie uważałabym go za dobrą monetę. To nie przytyk tylko sugestia.
Skoro tak tu piszesz to i tak postępujesz w realu.
Z Panem Bogiem
 
     
rogor
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-19, 18:04   

:-/
Ostatnio zmieniony przez rogor 2009-10-24, 16:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cierpliwy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-19, 22:25   

rogor napisał/a:
Nie rozumiem postu Kingi2.

Ano rogor faktycznie nie rozumiesz.

Co starała sie pokazać ci kinga????-ano jedno .

Kocham i nienawidzę,wybaczam i potępiam.

Ja rogor sorry ale tak to widzę.
rogor napisał/a:
Ja kocham, bo ciężko mi zauważyć wady i zło wyrządzone przez żonę. ale i wiem ja ważną jest prawda, by się nawrócić!

Rogor widzisz i to dokładnie,a sam sobie zaprzeczasz że widzisz to i czujesz.

A wiesz w czym jest cała zagwostka-pogodzenie sie wewnętrzne z tym faktem.

Że jestem w sytuacji w jakiej jestem,zaakceptowanie podjęcia przez kogos drugiego decyzji.

A miłośc regor???
to........kocham pomimo,kocham mimo sytuacji,kocham mimo że jestem niekochany.

Pokora,akceptacja i uznanie-to tak jak napisałeś miłośc do kogoś.
Jak miłośc do samego siebie bo....
-siebie szanuje-zatem szanuje i drugą osobe.
-siebie nie krzywdze-zatem nie skrzywdze drugiej osoby.
-akceptuje swoje wady-zatem akceptuje i wady drugiej osoby.
-potrafie wybaczyc własne czyny-zatem wybaczam i drugiemu

itd.....itd.....

rogor napisał/a:
sam nie boje się prawdy o sobie, poznanie swego grzechu uważam za wielką łaskę, za warunek nawrócenia.


Zatem poznaj prawde o sobie-tylko tak prawdziwie-a nawrócenie będzie nadchodzić.
Na łaskę rogor -ech.........Bóg sam dojzy kiedy będziesz gotowy.

pozdrawiam i Pogody Ducha
 
     
Kari
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-20, 13:30   

Rogor, opowiadaj dziecku o Jezusie tak, by bardzo Go pokochało i by uwierzylo mocno w Jego miłość. Ja zawsze mówiłam do swoich dzieci, że Bóg ich kocha bardziej niż mama i tata i że zawsze z każdą nawet najmniejszą sprawą mogą się do Niego zwrócić i że On zawsze ma dla Nich czas i zawsze chętnie słucha o rzeczach miłych i niemiłych. Chciałam, żeby stał się dla nich najlepszym przyjacielem. Mówiłam o tym, jak ważna jest nie tylko pierwsza Komunia św., ale i wszystkie następne, jak ważna jest spowiedź i to, żeby się często spowiadać i zawsze mieć czyste serce. Przygotowywałam dzieci na to, że nie dostaną nie wiadomo jakich prezentów i że prezenty wcale nie są ważne, że najważniejszy w tym dniu jest Pan Jezus. Udało mi się to, że dzieci nie uczestniczyły potem w licytacjach, kto co dostał i nie czuły się z tego powodu gorsze, bo wiedziały o co chodzi. Co do prezentów, prosiłam w rodzinie, by były związane z tą uroczystością, czyli np. jakiś święty obraz, medalik, Pismo św. itd. Niektórzy się wyłamali, ale i tak było nie najgorzej, bo akcent był na właściwym miejscu. Jest masa okazji w roku, kiedy dzieci mogą dostać inne prezenty. Potem warto zachęcać do częstego przyjmowania Komunii św. ,bo często jest tak, że dzieci latami nie przystępują i dopiero są "zmuszone" przez przygotowania do bierzmowania. Starałam się też dużo opowiadać historii z Ewangelii o Jezusie, moje dzieci bardzo lubiały tego słuchać, a w ten sposób poznawały Boga i stawał się im bliski. Z perspektywy czasu widzę pozytywne owoce moich starań, więc dlatego je tu opisałam. A tak jek Ci ktoś napisał do Kościoła na Pierwszą Komunię św. możesz i wg mnie powinieneś pójść i uściskać potem dziecko, złożyć mu życzenia poiwedzieć mu jak bardzo jest dla Ciebie ważne. A co dalej to chyba wymaga uzgodnień z żoną, warto o tym porozmawiać, albo napisać do niej jeśli nie zechce rozmawiać.
 
     
rogor
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-24, 07:42   

:-?
Ostatnio zmieniony przez rogor 2009-10-24, 16:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-24, 09:06   

rogor napisał/a:
Ona dala wiele razy dowody ślepej nienawiści i serce jej jest zatwardziałe. Kiedyś chciała mnie zniszczyć, chciała zniszczyć ojca swoich dzieci. W jej postawie nie ma zmiany. Serce jest wciąż zatwardziałe. Ona mnie nie szanuje na co dzień wyraża się o mnie z największą pogardą.


rogor może stoisz przy Jezusie ( nie wiem jak blisko) ale stoisz bokiem , widzisz go tylko katem oka , bo caly czas patrzysz na żonę , pokazujesz ja palcem i osądzasz . zobacz Jezu i wy zobaczcie jaka ona jest , z nia sie nie da . itd...itp...
NIE TĘDY DROGA

rogor napisał/a:
I ja już nie wiem co takiego zrobiłem, że ona mnie aż tak nienawidzi. :?:
( a po co ludzie palą papierosy, choć wiedzą, że palenie jest przyczyną wielu poważnych chorób?)

może faktycznie nie wiesz , więc się dowiedz, zrób szczery , aż do bólu rachunek sumienia ( ten na naszych stronach Sychar jest bardzo dobry)

http://www.sychar.alleluj...34426%20#ksiega

jest taka piosenka z filmu :Jan Serce śpiewa s. krajewski "Uciekaj moje serce"
- fragment ' uciekaj skoro świt bo potem będzie wstyd , i nie wybaczy nikt , chłodu ust , braku słów.
http://dano2005.wrzuta.pl...ekaj_moje_serce

Z BOGIEM
 
     
ewaa
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-30, 22:01   

Witam serdecznie
Pytałeś co zrobić w zwiążku z Komunią córki. Moja córka też ma w tym roku Komunię. Myślę że powinieneś tam być. Twoja córka powinna wiedzieć że tam będziesz. Powinieneś jej powiedzieć że jest Twoją córką, bardzo ją kochasz i chcesz być przy niej w każdej ważnej chwili w jej życiu. Nie wiem jak wyglądają wasze kontakty. Wiem jedno. Jesteście z żoną (byłą) dorośli i musicie się dogadać w tak ważnej sprawie jak Komunia córki. Rozwód rodziców jest dla dziecka strasznym przeżyciem. Dla dziewczynki porzucenie przez ojca tragedią. Nawet jeśli według Ciebie Ty jej nie porzuciłeś ona tak to czuje. W życiu dorosłym z tego powodu podejmie wiele takich a nie innych decyzji i wyborów.
Jeśli więc możesz jej pokazać że jednak jest dla Ciebie ważna to zrób to.
Może jednak nie czekaj na to do Komuni tylko bądż konsekwentny w okazywaniu miłości na codzień. Może warto zacząć od jutra. Nie wiem jak jest u Was ale zawsze możesz zrobić więcej.
Życzę mądrych decyzji i miłości widocznej na codzień.
Pozdrawiam
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8