Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Wysłany: 2009-10-17, 22:48 BŁAGAM POMOZCIE MI BO NIE CHCE ZYC
wiem ze ludzie maja wieksze problemy ale naprawde runal moj swiat.i naprawde w was moja jedyna nadzieja.Narzeczony zostawil mnie bez powodu po 4 latach.bylam dla niego dobra.jego dobro stawialam nad swoim,zrobilabym dla niego wszystko.byl ze mna gdy umarl moj ojciec wspieral..nie umiem bez niego zyc.
BLAGAM POMODLCIE SIE BY WROCIL I ZROZUMIAL SWOJ BLAD.BLAGAM BO ZACZYNAM MYSLEC ZE POWINNAM UMRZEC
blagam
tereska [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-17, 23:23
Dziewczyno, czułam to samo gdy spotkało mnie coś podobnego. Oj, ciężko się pozbierać, gdy cały świat nagle się zawali i wszystko straci sens, nawet wiara gdzieś mi zniknęła. A mimo to utrzymała mnie przy życiu codzienna msza św. i komunia i takie zdanie, że nie żyjemy dla siebie tylko dla Boga i nie tyle jest ważne co się z nami dzieje, ale czy w tym wszystkim Bóg jest uwielbiony. Wiem że to może w tym momencie pusto dla Ciebie brzmieć, ale tonący chwyta się brzytwy, więc dlaczego nie chwycić się w tym momencie Boga?
Będę się za Ciebie modlić, modlitwa innych też mi wiele pomogła, więc proś kogo się da o modlitwę za siebie.
Ostatnio zmieniony przez tereska 2009-10-31, 07:00, w całości zmieniany 1 raz
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-18, 00:47
andziol,
Witaj,
cały post to petarda emocjonalna. Wprost powala. Dobrze,że szukasz pomocy. Nie jesteśmy psychologami, ale mamy swoje doświadczenia i chętnie wesprzemy Cię , abyś odzyskała równowagę emocjonalną i poczucie własnej wartości.
Pokażemy Ci drogę do Boga i specjalistów, a także do siebie samej.
Na początek postaraj się nieco wyciszyć, abyś mogła skorzystać z porad, które na pewno się pojawią.
Ja polecam Ci szczerą rozmowę z psychologiem chrześcijańskim lub skorzystanie z telefonu zaufania lub jeszcze lepiej z kapłanem- może zakonnikiem?
zerknij tu:
http://www.psycholog.net.pl/adresy.html http://www.poradnikzdrowi...ania_34223.html
andziol napisał/a:
nie umiem bez niego zyc.
BLAGAM POMODLCIE SIE BY WROCIL I ZROZUMIAL SWOJ BLAD.BLAGAM BO ZACZYNAM MYSLEC ZE POWINNAM UMRZEC
Każdy z nas w początkowej fazie kryzysu stracił grunt pod nogami, ale myśli samobójcze są bardzo niebezpieczne. Taka trauma może wkroczyć w problemy duchowe, a wtedy bez pomocy osób trzecich sobie nie poradzisz- zatem zrób co tylko możesz, aby ten dołek ograniczyć tylko do epizodu depresyjnego.
Jeżeli to zbyt trudne zadzwoń na ten numer:
Antydepresyjny Telefon Zaufania, czynny w poniedziałki i czwartki 17.00-20.00 (0-22) 654 40 41
Inny sposób terapii doraźnej to: pisz, pisz bez dłuższych przerw na forum. Zawsze ktoś tu jest i Ci odpowie.
Czytaj historie innych osób i korzystaj z ich doświadczeń.
Kiedy nie możesz pisać módl się. To naprawdę doskonały sposób na opanowanie negatywnych emocji i potężna broń przeciw demonicznym podszeptom.
Zapraszam przede wszystkim do odmawiania różańca- dołącz do nas. Koronka do Bożego Miłosierdzia połączona z modlitwą maryjną to najlepsza pierwsza pomoc.
Oczywiście pomodlimy się w Twojej intencji, ale nie licz na natychmiastową zmianę postępowania Twojego narzeczonego. Doceń kryzys, bo pokaże Ci co było złego w tej drodze, którą szliście i pomoże uniknąć Ci w przyszłości tych błędów.
Wiem, że cierpisz i masz zaburzony osąd sytuacji, ale doceń,że ten kryzys jest w narzeczeństwie- nie małżeństwie i niczego nie przekreśla. Niczego nie odbiera. Daje Ci natomiast multi możliwości tylko trzeba chcieć je zobaczyć.
I jeszcze jedno. Bycie dobrym dla kogoś za wszelką cenę, zwłaszcza kosztem siebie to zbrodnia przeciw sobie. Uzależnienie emocjonalno-psychiczne jest ogromnie wyniszczające i destrukcyjne dla umysłu. Nie możesz w nim trwać. Toksyczność takiego postępowania zaraża i zraża potencjalnych kandydatów na współmałżonka.
Żadna patologia nie rokuje dobrze w życiu, a Ty masz szansę z nią zawalczyć.
Życzę Ci spokojnej nocy pod opieką Boga Wszechmogącego i Anioła Stróża, oby utulili Twoje rozedrgane serce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum