Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Jestem już półtora roku po ślubie mamy synka 9-miesięcznego i proszę pomóżcie mi co w danej sytuacji mam zrobic.
Jesteśmy po ślubie już dwa lata. Kiedy zaszłam w ciąże mąż był bardzo uradowany ale ta radośc trwała do 5 miesiąca ciąży. Od tego miesiąca mąż cały czas słucha i postępuje tak jak jego mama chce. Byłam w 6 miesiącu jak teściowa kazała mi do pola robic a ciąże miałam zagrożoną, mąż był tego samego zdania, cały czas od niego słyszałam jak powtarza: "moja mama by mnie w polu urodziła a dalej pracowała, ciąża to nie choroba". Kiedy urodziłam 3 tyg. przed terminem teściowa mnie oskarżała że chciałam urodzic tak żeby ona nie wiedziała bo za wcześnie urodziłam. Chciała abym prosto ze szpitala pojechała do niej bo ja nie umiem opiekowac się dzieckiem itp. rzeczy mi mówiła i tak jest cały czas że żle się zajmuje...Mąż codziennie prosto z pracy jedzie na wieś do swoich rodziców nawet nieraz bierze urlop o którym ja nic nie wiem. Ostatnio chce mi zabrac dziecko do teściów. Codziennie jest o to awantura. Nie interesuje się ani domem, ani mną najlepiej dla niego aby mnie wogóle nie było! W żadnej sytuacji nie mogę liczyc na jego wsparcie wszystko co robie to robie żle bo jego mam postąpiła by inaczej......... Proszę pomóżcie mi!!!
nałóg [Usunięty]
Wysłany: 2009-08-22, 14:53
Loli.......polecam Tobie i męzowi ,oraz tesciowej książkę Jacka Pulikowskiego"Warto pkochać teściową".Możesz ja dostac w księgarni internetowej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum