Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Sex w małżeństwie
Autor Wiadomość
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2009-02-27, 08:22   

Co jest niesprawiedliwe?
To, że majcia jest w takcie procesu dojrzewania w relacjach z Bogiem , bądź na starcie( albo dalej niż się może wydawać), czy to ,ze się bardzo cieszy i ta radością chciała się podzielić ,ze chce nam pokazać całkiem ładną bieliznę?
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2009-02-27, 17:26   

Mirelo.
Ja wciąż jestem zażenowana, bo ten post to reklama bielizny. I wstyd mi za Moretatorów, że nic z tym nie zrobili do tej pory.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2009-02-28, 10:14   

Elu, zgadzam się - zwykła manipulacja reklamowa, nie żadne tam świadectwo.
 
     
Danka 9
[Usunięty]

Wysłany: 2009-02-28, 11:25   

To co mi się podoba, to ufność Mireli w dobre intencje osoby, która pisała ten post.
Taka święta naiwność. Ja jej nie mam. Jestem nieufna i to czasem przekleństwo.

Mirello- ta pani napisała tylko jeden post i była z nami zaledwie 10 minut.
 
     
Darek
[Usunięty]

Wysłany: 2009-02-28, 14:19   

... Świadectwo? Czego? Ładne? Jak dla mnie obleśne. W koszu powinno natychmiast wylądować. Nie stracę z tego powodu wiary, ale są tacy, dla których jest to idealny argument, żeby nie utożsamiać się z katolikami. I gdzie zaprowadzisz przez to swego brata?

tO MOGŁOBY OBRAZIC MAJCIE...TO CO SKASOWAŁAM
Ostatnio zmieniony przez 2009-03-01, 20:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-01, 12:52   

Właśnie odnoszę wrażenie ,że już nie wróci... ( przykre, mam nadzieję,że jednak będzie chciała przynajmniej czytać). Była zaledwie chwilę tylko dlatego , że hm...wydaje nam się ,że jesteśmy lepsi , oczytani w temacie Bożym, nawet ba, mniemając ,że pokazaliśmy w sobie Chrystusa który jest magnesem...Człowiek nie ucieka od Chrystusa...człowiek nawet bez własnej świadomości nie ucieknie od Chrystusa ponieważ jest w nim pierwiastek Boży pragnie miłowania...jedynie może się na Chrystusa zamknąć...No cóż, nie mnie oceniać....naszą "Bożą" postawę , która "przyciąga"...

Zwyczajnie gdybym ja była na jej miejscu poczułabym się przygnieciona i mała moralizatorskim tonem... może nawet do tego stopnia ,że pomyślałabym zadając sobie pytanie Panie Jezu ...jak to jest ,że TY tak publicznie ocenisz mnie, albo moja niedojrzałość, pozwalając na wyeksponowanie tego co we mnie jeszcze słabe, bez umiejętnej miłości słowa...
A może to nie byłeś Ty Chryste...może to był zwykły proch...

Teresa z Kalkuty napisała takie słowa...trudne...bardzo trudne w realizacji i dobrze, bo to podkreśla czym jesteśmy...
"Niech ludzie patrzą na nas i niech widzą Chrystusa, ale jak często my zaglądamy w siebie i widzimy tylko Jezusa? Czy widzimy go w tym jak używamy naszych oczu, umysłu i serca, jak gdyby były Jego własne?Czy jesteśmy Mu tak oddani- że widzimy, jak Jego oczy patrzą poprzez nasze, jak mówią Jego usta, jak pracują Jego Ręce, jak chodzą Jego nogi , jak kocha Jego Serce? Czy naprawdę widzimy w sobie tylko Jezusa?"


Jest mi bardzo przykro z dwóch powodów...Elzd1 wybacz ,że Cie zawiodłam...majcia przykro mi ,że być może również się zawiodłaś...
W dzisiejszych czasach to nie terroryzm, wojny są największym zagrożeniem...dzisiaj największym zagrożeniem jest człowiek , który słowem zabija...mówiąc , może nie wprost...,że jesteś głupi, niemądry, nieporadny, do niczego, trafiasz w kulą w płot,a co Ty w ogóle wiesz o rzeczach Bożych..., jesteś grzesznikiem...itp...to jest największa przemoc, największy terroryzm

Rozumiem też ,że temat jest ważny...Jest kącik duchowy...może więc warto otworzyć temat, napisać coś mądrego...i to nie trzeba moderatorów...WY jesteście ważni, potrzebni nam Wszystkim, nawzajem sobie.
Pozdrawiam z Bogiem

Ps.
Majcia chciałabym się z Tobą pomodlić, napisz na prv jak będziesz miała ochotę...kiedy możemy razem to zrobić, ja teraz nie potrafię się modlić...z Tobą będzie mi łatwiej...

Darek napisał:
Cytat:
Świadectwo? Czego? Ładne? Jak dla mnie obleśne. W koszu powinno natychmiast wylądować. Nie stracę z tego powodu wiary, ale są tacy, dla których jest to idealny argument, żeby nie utożsamiać się z katolikami. I gdzie zaprowadzisz przez to swego brata?


Człowiek nie powinien utożsamiać się z ludźmi a z Bogiem...Kościół Katolicki to wspólnota grzeszników, i cudownie, bo chory potrzebuje lekarza... Powierzchownością nigdy nie zaprowadzi się brata do Boga...Rozumiem ,że masz na uwadze ludzi słabych wiarą...ja jestem słaba , bez wiary,...jestem pusta i nie uciekam...zwyczajnie dlatego ,że nie czuje się ani lepsza ani gorsza...
Ostatnio zmieniony przez Mirela 2009-03-04, 12:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Danka 9
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-01, 13:51   

Mirella, nie chcę się wymądrzać o to kto ma rację, napisałam wcześniej "wybacz majcia, jeśli moja opinia była niesprawiedliwa".

bardzo podoba mi się takie Twoje Mirello spojrzenie na świat, ono jest takie jak w Ewangelii, nie z tego świata, kiedys tez tak umiałam naiwnie patrzeć ale już nacięłam się wiele razy i jestem ostrożniejsza.
Zgadzam się z Tobą, ze słowem można zranić, zabić. Nie jest to celem na pewno osób piszących tutaj.

W tych czasach komercjalizacji, nadawania nadmiernej wartości rzeczom widok linka do sklepu z bielizną może wywoływać oburzenie. Ze wszystkich stron jestesmy tym atakowani, nawet w necie wyskakują okienka z róznymi produktami. Myślę ze wszyscy sa tym znuzeni, ja na pewno.
Wchodząc na to forum oczekuję czegoś innego.
stąd moje oburzenie.
Wielu mężczyzn a i kobiet pewnie tez ma problem z uzaeznieniem od pornografii i takie zdjecia są tym czego powinni unikac. Tym bardziej nie jest to miejsce na zamieszczanie reklam bielizny, może to zabrzmi nazbyt konserwatywnie, ale widok kobiety w negliżu jest widokiem przeznaczonym dla męża i wice wersa, po co epatowac nagoscia czy jeszcze ciekawsza półnagością?
Wiem, wiem teraz nawet dachowke reklamują kobiety w niedwuznacznych pozach, z niekomletnej garderobie. Ale czy to dla nas, ludzi wierzących a nawet i niewierzących ale ludzi świadomych swojej godności ma być norma.
Dlatego jestem przeciw, zdecydowanie.Jestem oburzona.
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-01, 19:38   

Więc zastanowimy się nad taka sytuacją , moderatorzy czytają wiec mam nadzieję ,że na forum zewnętrznym temat zostanie przedyskutowany.

Widzę wiele jawiących się problemów w tym jednym...
1.Indywidualne potraktowanie człowieka
2.Linki jakie powinny się znajdować na tym forum
3.Formy wypowiedzi
4.Spotkanie z Bogiem w akcie małżeńskim, tutaj Darek czy MKJ mogliby rozwinąć temat

To takie najważniejsze które mi wpadły...do głowy...
Sprawa linku już załatwiam... pozostały jeszcze inne...
Pozdrowienia , dzieki
 
     
Darek
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-01, 21:03   

Nie wiem czy to złudzenie, ale zginęła jedna odpowiedz (przedostatnia, nie moja) z tego tematu - była jakieś pół godziny temu.
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-01, 21:16   

Jeśli moja, to się zgadzam;Miało być na priva, poszło tutaj, usunęłam.
 
     
markow
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-02, 17:41   

„Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła” 1Tes 5,22
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-03, 09:49   

markow napisał/a:
„Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła” 1Tes 5,22


Bardzo mnie to zastanowiło i podjęłam drogę poszukiwań...jeszcze nie skończyłam ale znalazłam w temacie "Przeciwstawiaj się złu" takie słowa:"Bóg powiedział: „szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli” (Am 5,14). Dlatego bądź zawsze skupiony na czymś dobrym i szukaj dobra, szatana natomiast trzeba ignorować, nie zwracać na niego uwagi".
W innym temacie z tej strony: "Korzystaj też co 2 tygodnie z Sakramentu spowiedzi św. i odsłaniaj przy tym spowiednikowi nie tylko grzechy, ale także pokusy, słabości.
Człowiek uwalnia się od zła poprzez skruchę, głęboki żal za grzechy i mocne – uczciwe postanowienie poprawy, czym obejmuje nie tylko grzechy, ale także słabości, czy nawet niedoskonałości. Według słów św. Pawła, który powiedział: „Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” (1 Tes 5,22). Jeżeli człowiek bowiem unika grzechu, szatan usiłuje wniknąć do jego duszy poprzez tzw. mniejsze dobro, albo inaczej: pozorne zło."( bardzo się nad tym zastanawiam...)

Jest tam wiele cennych wiadomości...mnie pokrzepiły, mam nadzieję,że dadzą Wam tyle napędu i siły co mnie, a może jeszcze więcej.... :mrgreen:

ŻRÓDŁO: http://xtomasz.wordpress....ebie-lub-kogos/

Pozdrawiam
Słowa Ducha Sw:
1. Wczoraj powiedział tak:"Wiedz, kim jesteś. Nazwiemy ją zasadą identyfikacji. Jezus powiedział: "Wiem, kim jestem. Sam składam świadectwo o sobie" (patrz: J 8:18). Jest ona niezmiernie ważna w radzeniu sobie ze stresem, ponieważ, jeśli nie wiesz, kim jesteś, ktoś inny może starać się wmówić ci, kim według niego jesteś. Jeśli sam nie wiesz, kim jesteś, będziesz podświadomie pozwalał innym manipulować tobą i wywierać na ciebie presję, abyś wierzył, że jesteś kimś innym niż naprawdę jesteś."
2. Dziś mówi tak:"ROZWIJAJ POCZUCIE PRZYNALEŻNOŚCI DO BOGA. MSZA ŚW. – OFIARA CHRYSTUSA I TWOJA
Musisz należeć do największego osobowego Dobra, dlatego odmawiaj codziennie akt oddania Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi Panny.
http://www.sercejezusa.kom.pl/akty.php?numer=17
( nie mogę znaleźć aktu Oddania się Niepokalanemu Sercu Maryi Panny- proszę o uzupełnienie)
Dobrą praktyką jest czynić to w chwili pokusy, choćby pokrótce. Uczęszczaj, jeżeli to możliwe, codziennie na Mszę św. i tam z ufnością podczas Ofiarowania oddawaj Bogu siebie, swoich bliskich, wszystkie swoje sprawy, szczególnie swoje cierpienia – krzyże w intencji nawrócenia grzeszników i za dusze czyśćcowe razem z Ofiarą, jaką jest sam Chrystus poprzez Niepokalane Serce Maryi. Pamiętaj, że ciało zawsze jest poddane duchowi. I jest to w każdym przypadku albo Duch Święty albo duch nieczysty – szatan. Innej możliwości nie ma.
Jeżeli należysz do Chrystusa przez pełne zawierzenie Jemu, częste akty oddania, miłości, to ufaj. On potrafi zatroszczyć się o swoją „własność”. Walcz tylko, aby to była jak najbardziej pełna przynależność. Wszystko dla Chrystusa. ".

http://www.youtube.com/watch?v=XPjBOMS41eM
Agnieszko dziękuję, buziaki pozdrawiam ;)
 
     
Danka 9
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-03, 11:13   

[quote="Mirela"] Bardzo mnie to zastanowiło i podjęłam drogę poszukiwań...jeszcze nie skończyłam ale znalazłam w temacie "Przeciwstawiaj się złu" takie słowa:"Bóg powiedział: „szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli” (Am 5,14). Dlatego bądź zawsze skupiony na czymś dobrym i szukaj dobra, szatana natomiast trzeba ignorować, nie zwracać na niego uwagi".

Bardzo mnie inspirują wypowiedzi na tym orum, ciągle coś ciekawego :-)
Do rozmyślania.

Proszę taki temat z bielizną a tyle ciekawych rzeczy wychdzi.
Szukajcie dobra- to jest piękne i znam ludzi, którzy podchodzą do innych z taką własnie intencją, to jest tez kredo dla kontaktu z ludźmi zło czyniącymi, sztuka patrzeć z miłością i widzieć przede wszystkim dobro.
Był taki czas, ze częściej mi się to udawało. Wymaga to wewnetrznej sily, unosci i takiej dobrej naiwnosci, zeby wierzyć ludziom do pierwszego sparzenia a i potem dawać im kolejną szansę, już rozważniej.
bardzo ciekawe teksty Mirelo znajdujesz zawsze :-) dzięki

Co do tego, ze szatana ignorować to do konca to do mnie nie przemawia.
On na to właśnie liczy, ze ludzie przestaną go widziec, przeciez jak duzy jest procent ludzi wierzących, którzy negują osobę szatana.
Myślę sobie, ze trzeba mu wprost mówić a kysz!!! Moze po prostu chodzi o to, zeby zanadto się na nim nie skupiac, to jest dla mnie zrozumiale.
Przeciwstawiac się zlu jest dobrze, nie udawac ze go nie ma, ze nie widzimy.
Taki przyklad mi sie nasunął z przemocą w rodzinie, ktoś krzyczy pomocy a sąsiedzi udają ze nie słyszą, nie ma zła, tłumaczą sobie, ze moze ktos sie uderzył.
Miarą jest rozsądek. Przesada w zadna stronę nie jest dobra. Mozna albo kogos niewinnie posądzić albo przymknąc oko na zło.
Rzeznanie w Duchu Swiętym też tu działa, mozemy go pytać i suchać i też wiedziec ze kazdy się moze mylić.

Jeszcze na koniec taka myśl, czy Pan Jezus przymykał oko na handlujących na dziedzińcu świątyni, On się ROZGNIEWAL (!) i przepędził towarzystwo.
Jakoś się nie certolił. Owszem był pewnien ze dobrze robi, my nie zawsze mamy taką pewność.
Mamy być tacy jak on, nie bójmy się gniewu w słusznej sprawie.

fragment tego tekstu ktory przemowil do mnie
PRZECIWSTAWIAJ SIĘ ZŁU

Od razu na pierwszy objaw pokusy, czy nawet na samą zapowiedź, czy przepuszczenie pokusy, niepokoju, każdej egoistycznej myśli, stanowczym NIE w Imieniu Chrystusa! (Mów to tylko z ufnością); albo też wprost do złego ducha: Duchu złości, lęku (rozpaczy, alkoholizmu, narkomanii, nieczystości, zwątpienia) przeciwstawiam się tobie w imieniu Jezusa Chrystusa, nie będę się złościł (bał…). Winno być jednocześnie ufne – miłosne odniesienie do zasług Męki Chrystusa i Niepokalanej, a szczególnie do świętych Ran i Krwi Zbawiciela, a także do łez Niepokalanej, bowiem „…w Jego Ranach jest nasze zdrowie” (Iz 53,5) i „Krwią Jego Ran zostaliście uzdrowieni” (1 P 2,24). Skupiaj się też jak najczęściej, a szczególnie w pokusach, na obliczu – obecności – Chrystusa albo Maryi. Z im większą ufnością i miłością to wykonasz, tym silniejszy będzie skutek. Szatan nie jest cierpliwy, dlatego przez wytrwałość zawsze zwyciężysz.
Bóg zaplać. Pozdrawiam
 
     
zona_i_mama
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-03, 20:05   

Ja tam bym się bała zwracać bezpośrednio do złego ducha. Jeszczen uzna, ze chce z nim wejsc w dyskusję. A z wiele razy inteligentniejszym przeciwnikiem dyskutowac nie chce, bo skad wiem, czy mnie w pole nie wyprowadzi?
Ja na te sytuacje pokus mam po prostu wołanie " Jezu, ratuj!" no bo czego wiecej trzeba?
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-04, 10:04   

Danko 9
napisałaś :
Cytat:
Jeszcze na koniec taka myśl, czy Pan Jezus przymykał oko na handlujących na dziedzińcu świątyni, On się ROZGNIEWAL (!) i przepędził towarzystwo.
Jakoś się nie certolił. Owszem był pewnien ze dobrze robi, my nie zawsze mamy taką pewność.
Mamy być tacy jak on, nie bójmy się gniewu w słusznej sprawie.


To o czym wspominasz...to postawy Chrystusa wobec konkretnej grupy ludzi i wobec Boga... Tych postaw jest wiele, bo zauważ dotyczy ona handlarzy, faryzeuszy, cyników, niewierzących, grzeszników, apostołów, wobec rządzących, zwykłych ludzi... itd
Napiszę tak...Wymaga wielkiej ostrożności, by drugiego człowieka źle ocenić ...np : postawą faryzeusza, czy handlarza, lub dopatrywać się zła w drugim człowieku. Z reguły wygląda to tak ,że zdolni jesteśmy widzieć zło w drugim człowieku , w sobie już nie ( mowa o belce z oka). Przypomniała mi sie I STACJA Drogi Krzyżowej...Pan Jezus został niewinnie oskarżony...Trzeba mieć też świadomość,że możemy oskarżyć Chrystusa w drugim człowieku... Nie mniej jednak po to Chrystus pokazuje nam różne postawy byśmy się od Niego uczyli, rozeznania...i postępowania,to wymaga czasu, modlitwy...Jednak w różnych sytuacjach w relacjach z ludźmi Chrystus oddzielał grzech od człowieka.
Prawdą jest też ,że ze złem się nie dyskutuje...cóż...jakby to powiedzieć....hm...zwyczajnie szatan nie zna się na żartach...

Kwestia majci nie jest skomplikowana...teraz to wiem...ale to wymagało czasu...Tutaj zwyczajnie trzeba oddzielić sprawę linku od intencji MAJCI. Zwyczajnie link to link, majcia to majcia, Boże spojrzenie na akt miłosny małżonków sakramentalnych to Boże spojrzenie na tą sprawę. To co majcia chciała wie jeden Bóg, "bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce"(1Sm 16, 4)

Ps
Cytat:
Szukajcie dobra- to jest piękne i znam ludzi, którzy podchodzą do innych z taką własnie intencją, to jest tez kredo dla kontaktu z ludźmi zło czyniącymi, sztuka patrzeć z miłością i widzieć przede wszystkim dobro.
Był taki czas, ze częściej mi się to udawało. Wymaga to wewnetrznej sily, unosci i takiej dobrej naiwnosci, zeby wierzyć ludziom do pierwszego sparzenia a i potem dawać im kolejną szansę, już rozważniej.

Jezus pokazuje nam ,ze wolność to wolność , a pokusy zawsze będą... jesteśmy słabi...ja też...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 10