Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: administrator
2008-04-25, 02:05
Afirmacje, wizualizacje, pozytywne myslenie
Autor Wiadomość
kokko
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-22, 22:18   Afirmacje, wizualizacje, pozytywne myslenie

Kochani- przyjaciolka pozyczyla mi na ten temat ksiązke
Fakt, jak zaczelam afirmowac, wizualizowac zaczelam sie lepiej czuc- pomaga mi troche to wyjsc z depresji, nie wizualizuje jednak jak trzymam sie z mezem za reke tylko ze jestem szczesliwa, afirmuje to samo-


Jaka jest wasza opinia, ktos tak robi/ł?
pomoglo
mnie pomaga- na krociotko ale pomaga
 
     
ewus
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 03:30   

Ja przeczytalam Sekret bardzo dobra ksiazka tez o tym
przeciez pozytywne myslenie wizualizacje i afirmacje to wiara, nadzieja
wiara pomoga, a na jak dlugo to chyba zalezy jak mocno sie wierzy
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 04:48   @.........................

@.........................
Ostatnio zmieniony przez wabona 2009-11-08, 08:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 06:40   

W tych wizualiacjach jest jedno niebepieczeństwo, więc radzę uważać:
można za bardzo oderwać się od rzeczywistości i mylić fakty z wyobraźnią.
Kokko, to Ty masz szczęśliwa, męża zostaw w spokoju, nawet w marzeniach, bo możesz zapędzić się w tereny, z których trudno będzie wyjść. Piszesz, że tak robisz, więc bardzo dobrze.
Marzenia też muszą być realne. Jeśli ten sposób Ci pomaga, nie widzę przeciwskazań :-)
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 06:53   @.........................

@.........................
Ostatnio zmieniony przez wabona 2009-11-08, 08:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
lodzia
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 07:01   

A ja się z Elzd nie zgadzam!!!!!! Niebezpieczeństwo jest wtedy gdy ciagle myślimy, a więc wizualizujemy sobie jakies tragiczne wydarzenia.... Jak myslimy, wizualizujemy, afirmujemy dobro (a dobro to Bóg w czystej postaci) to nie ma żadnego niebzezpieczeństwa...
Ja stosuje i działa i nawet bardzo działa... wgłębiać się na forum w to nie będę bo oberwę...
Znam te zasady od wczesnej młodości...
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 07:13   

Koko,fajnie ze stajesz na nogi z kolan ,z przd wybrazenia "bożka"kapitana-meza.Chciałbym poprzeć w tym miejscu Elzd1 w jej wypowiedzi.Umiar.
A wiesz dlaczego?......
Bo jesteś w kryzysie,w rozchwianiu emocjonalnym.W takim stanie spora cześć ludzi(może i Ty) jest gotowa do skarajnych zachowań..... nawet w wizualizacji.
Koko..... popatrz w siebie.....Mam wrazenie że Ty cały czas wizualizowałaś.............. Tylko jeszcze kilka dni temu była to wizualizacja negatywna,wokół osoby meża i wszystkiego z nim związanego. Czy czasami Ty nieświadomie nie przeskoczyłaś z ruchu prawostronnego na lewostronny?Od bandy do bandy...... Koko...... znam te stany,przeżywałem je, tylko dotyczyły innych sfer życia.Od stanu totalnego przygnębienia do prawie że eufori.
Elzd1 napisał bardzo wazna rzecz:"Marzenia też muszą być realne"....ja bym lekko zmodyfikował....... powinny być realistyczne.Marzenia są motorem działania,ale nie moga być oderwane zupełnie od rzeczywistości.

Koko,znam ludzi którzy zatracili się w afimacji i tak sobie wizualizują że prawie koniec świata przepowiadają.
Koko......Ty jesteś inteligentną ,wykształconą kobietą........ a może warto abyś sprubowała obok afirmowania i wizualizowania osiagac stan akceptacji tych zdarzeń,zachowań męza jako doświadczenia ku uzyskaniu własnego rozwoju duchowego, poznania i zaakceptowania własnej wartości na poziomie odpowiedzi ku temu kim i jaka jesteś.
Ja to coś nazywam Pogodą Ducha.
Mnie pomaga w tym medytacja przy pomocy modlitwy o Pogodę Ducha.


Ale fajnie ze wstajesz z kolan.
Pogody Ducha
 
     
agnieszka78
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 07:23   

w najgorszych momentach miałam wizje ze jestem rozstrzeliwana karabinem maszynowym a od kiedy mój chłop wrócił to wizja jest prawie taka ze to ja mam ten karabin w ręku...no może nie karabin ale moje pięści i pazury zagościły w moich myślach na jego ciele nie raz....i to paradoksalnie najczęściej wtedy kiedy on zachowuje sie najlepiej
 
     
lena
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 07:26   

Koko....mnie pomogło,ale zgadzam się z opinią,że trzeba uważać.....coby nie odlecieć;)

Pozytywne myślenie,afirmacje,czy wizualizacje nie rozwiazą problemu, nie uzdrowią małżeństwa,ale są sposobem na podniesienie sie na duchu,dodają siły i odwagi....stosowane z rozwagą mogą być wsparciem do naszych działań.

Pozytywne myślenie nie jest zamiast myslenia,ale jest skupieniem swojej uwagi na tym co dobre i ma na celu odzyskanie emocjonalnej równowagi.
 
     
lodzia
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 07:26   

nałóg napisał/a:
Mam wrazenie że Ty cały czas wizualizowałaś.............. Tylko jeszcze kilka dni temu była to wizualizacja negatywna,wokół osoby meża i wszystkiego z nim związanego. Czy czasami Ty nieświadomie nie przeskoczyłaś z ruchu prawostronnego na lewostronny?


Nałogu... wiem, że to słowa do koko, ale ja miałam dokładnie to samo... Ale dzięki temu, że przeskoczyłam jak piszesz z ruchu prawostronnego na lewostronny-to wszystko jakoś zaczeło się układać... Ja zaczełam inaczej mysleć i cały świat w koło mnie też się stał inny...

A co do marzeń... piszecie ze marzenia muszą też być realne... Jakaś bzdura... Marzenia są marzeniami i juz...
Nie dajmy sobie ich nigdy odebrać, ani wmówić nikomu, że są zbyt duże, zbyt dalekie... że są zbyt... W marzeniach mamy prawo do wszystkiego...
A najpiękniejsze jest to że one się spełnają... Wiele rzeczy o których marzyłam... o których wizualizowałam przybrało materialną postać... Czasem aż mi dech zaparło, gdy to się działo....

To Pan dał nam tą umiejetnośc marzenia.... to jest nasz dar od Niego, dlaczego mamy do niewykorzystywac, dlaczego mamy się ograniczać!!!

Jeszcze jedno... Jesli jesteśmy czegoś niepewni, nie wiem, czy pochodzi od Boga (mogą to być marzenia) to oddajmy je Panu... wrócą do nas jeśli sa od Niego...
Miałam taki problem z intuicją - oddałam i wróciła

[ Dodano: 2008-04-23, 08:29 ]
lena napisał/a:
Pozytywne myślenie,afirmacje,czy wizualizacje nie rozwiazą problemu, nie uzdrowią małżeństwa


a właśnie, ze maja ogromną rolę w tym... ogromną... i czasem jest to jedyny sposób na rozwiązanie problemu :mrgreen:
 
     
kasia
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 08:26   

Kochani,

wchodząc w wyszukiwarkę, możemy wpisać hasło "pozytywne myślenie Tekieli".
Nie ma co ukrywać, że jest to toksyczna duchowość (New Age), jest to dla człowieka niebezpieczne.

Mamy coś bardzo cennego od samego Jezusa - Jego Zwycięstwo nad Złem, obietnicę naszego zwycięstwa już tu na ziemi, wielką radość, NADZIEJĘ.
"Każdy święty chodzi uśmiechnięty". Naszym zaniedbaniem jest brak pokładania ufności w Jezusie, życie w poczuciu "beznadziei" - kiedy właśnie nadzieja chrześcijańska jest źródłem spokoju i radości. - Encyklika Benedykta XVI "Spe Salvi"

Wszystko co Bóg stworzył jest dobre - to człowiek, wypacza swoimi myślami, czy działaniem doskonałe dzieła, które nas otaczają i z których mamy korzystać na Jego chwałę.
Pozytywne myślenie w przypadku Chrześcijanina jest więc naturalną konsekwencją bycia zakorzenionym w Bogu, Jego obietnicach. Miłość.. Miłość nie pozwala nam na negatywne myślenie o bliźnim, nie pozwala nam na zadręczanie siebie negatywnymi myślami dot. np. przyszłości. Lęk.. - "Nie lękajcie się"!
Wszak z Jezusem, skazani jesteśmy na sukces :->
 
     
administrator 
Administrator


Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 88
Wysłany: 2008-04-23, 08:36   

Zamykam temat, gdyż celem naszego forum jest propagowanie i opieranie się na duchowości chrześcijańskiej, a nie innej np. z kręgów modnego dzisiaj New Age.
Polecam strony:
www.duchowapomoc.pl
www.newage.info.pl
i Encyklopedia New Age:
www.sielskiefale.pl/?a_id=63&mid=34
_________________
A powiadam wam: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć. (Łk 12:8-12)
Posłuchaj... (mp3 – 0,94 MB)
Przeczytaj...
 
     
lodzia
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 11:07   do zamknietego tematu...

Moje myślenie i działanie nie wynika z jakiś książek New Age... TYLKO Z BIBLI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czytam Biblię i to jest moja podstawa...
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 11:13   Re: do zamknietego tematu...

lodzia napisał/a:
Moje myślenie i działanie nie wynika z jakiś książek New Age... TYLKO Z BIBLI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czytam Biblię i to jest moja podstawa...


Pozdrawiam Cię Lodziu...
Nie ma powodu byś zamknięcie tematu , czy treści tematu zamkniętego potraktowała personalnie. Rozmawiałyśmy już o Twojej potrzebie akceptacji...Nikt Cię tutaj nie ocenia Lodziu i nie ocenia Twojej wiary...Jesteś wartościową kobietą i nie musisz szukac potwierdzenia tego u innych , tylko raczej spróbuj odkryc to w sobie...
Pamiętam...
Pozdrawiam cieplutko:)
 
     
administrator 
Administrator


Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 88
Wysłany: 2008-04-25, 01:55   Re: do zamknietego tematu...

lodzia napisał/a:
Moje myślenie i działanie nie wynika z jakiś książek New Age... TYLKO Z BIBLI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czytam Biblię i to jest moja podstawa...


Lodziu, kokko zaproponowała wątek dotyczący wizualizacji, pozytywnego myślenia i afirmacji, które wykorzystuje ruch New Age jako alternatywne dla chrześcijaństwa propozycje duchowej aktywności, stąd też bierze się moja ostrożność i wynikające z niej ostrzeżenia. Naszym panem jest Pan Jezus i Jego tylko mocą – naszą z Nim współpracą możemy jedynie uzdrawiać nasze serca i nasze małżeństwa. Napisałaś, że Biblia jest źródłem dla Ciebie pozytywnego myślenia. Super, tylko, że nie wszyscy tak jak Ty myślą i być może nie zdają sobie sprawy z zagrożeń. A przecież zły duch jak lew ryczący krąży… A moim obowiązkiem jako admina jest troska o bezpieczeństwo jego użytkowników.:)

Trochę informacji o niebezpieczeństwach toksycznej duchowości:

"Skutki nieświadomego nawet wejścia w toksyczną duchowość mogą zaś być zabójcze dla duszy. Ludzie mają depresje, tracą pewność zbawienia, przestają móc się modlić, wypaczany jest ich obraz Boga, rozsypują się ich rodziny, mają niewytłumaczalne kłopoty życiowe" - mówi Robert Tekieli w wywiadzie „OTWÓRZ OCZY I NIE LĘKAJ SIĘ”.
Więcej na stronie. http://www.ruah.pl/index....t&ids%5B%5D=136

O zagrożeniach związanych z tzw. „pozytywnym myśleniem” pisze ks. prof. Aleksander Posacki m.in.:
"Pozytywne myślenie" to termin, który wszedł do języka codziennego ("myśl pozytywnie!" - słyszymy często). Wydawałoby się, że także z tej racji nie ma w nim nic złego. Tak jednak nie jest. Za optymizmem haseł wspomagających samoocenę stoi określona ideologia. Dziś, w dobie liberalizmu, przeciwstawia się ona chrześcijaństwu - tyleż subtelnie, co radykalnie - jak prawie żadna inna." Więcej na stronie:
http://www.jp2w.pl/index....8&site_id=45600

Na stronie: www.jp2w.pl/index.html?id...sg=1&lang_id=PL podana jest lista zagrożeń (wraz z ich opisem) dla naszej chrześcijańskiej duchowości.

Po tych wyjaśnieniach i ostrzeżeniach otwieram temat do dalszej ew. dyskusji.
_________________
A powiadam wam: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć. (Łk 12:8-12)
Posłuchaj... (mp3 – 0,94 MB)
Przeczytaj...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11