Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Intencje modlitewne - Tygodniowa modlitwa za konkretną osobę

Anonymous - 2009-11-04, 16:33

Proszę o modlitwę za mnie i mojego męża aby dobry Bóg i duch swiety pozwolił nam cieszyć sie soba i pięknie żyć by zło zniknęlo. Jestesmy w separacji. By mój mąż przyjechał do domku i by zamieszkała w nim nasza do siebie miłosć której już nikt nie zniszczy.
Anonymous - 2009-11-04, 19:11

Cieszę się bardzo mocno że trafiłam na tą stronę .Jak czytam te wszystkie posty jest mi troszkę lżej na duszy że nie jestem sama .
Anonymous - 2009-11-04, 19:27

Agnieszko :-)
Anonymous - 2009-11-04, 21:28

he...he.... ja bardzo chętnie naprawiłabym to wszystko szkoda tylko że mój mąż myśli tylko o sobie ale mam nadzieję że stanie się jakiś cud i w końcu otworzy oczy że rodzina jest bardzo ważna
Anonymous - 2009-11-05, 11:14

Od dzisiaj tydzien Norberta

NORBERT napisał/a:

Prosze o dopisanie mnie do kolejki-w zasadzie moich intencji.
Prosze o modlitwę za szczęście Agaty,by Bóg wkońcu pomógł Jej odszukać to czego tak wielce szuka.
A także za moich chłopców-by zawsze radośc z ich serc biła.


doro
Cytat:
I ja proszę o wpisanie mnie na listę.... w intencji mojego zmarłego dzieciątka, aby Bóg wylał na niego ogrom swej milości... skoro my nie zdążyliśmy.... i za mnie abym potrafiła odnaleźć radość życia.... dziękuję


i Elci42

Cytat:
I ja proszę o dopisanie mnie do kolejki. Modlę się o uzdrowienie naszego małżeństwa, wzajemne przebaczenie i pojednanie, o miłość i zgodę w naszej rodzinie, o błogosławieństwo Boże dla mojego męża i dla mnie i naszych dzieci. Dla siebie proszę też o przyjęcie woli Bożej.

Anonymous - 2009-11-05, 12:57

proszę o modlitwe, o uzdrowienie mojego małżeństwa. O powrót mojego męża
Anonymous - 2009-11-05, 19:40

midziulko, agnieszko, moze napiszecie cos wiecej w wątku Rozwod czy ratowanie?
Pisanie pomaga :-)

Anonymous - 2009-11-05, 22:20

pewnie że tak zawsze coś pomaga ale ja już chyba dostaję tak popalić w życiu że nie mam siły na nic
Anonymous - 2009-11-06, 01:21

prosze wszystkich o modlitwę-by Bóg mi to wybaczył
Dzis postawiony przed faktami- dowiedziałem sie że nic nie znacze dla zony,nie posiada do mnie ani drobiny uczucia,nie jestem juz w jej oczach mężem.

Zapada we mnie bardzo ciezka decyzja-nie potrafie dalej życ w czyms takim i w takim zakłamaniu,nie potarfie walczyc o małżeństwo i rodzinę.
Jeżeli ktoś w oczy mówi mi że nie widzi możliwości,ktos dla kogo rodzina,sakrament,wiara-stały zawsze na pierwszym miejscu.

ostatnia moja intencja modlitewna-była prosta za zone by odnalazła swe szczeście,tego czego naprawde szuka-dzis własnie to okresliła.

Zatem Bóg wysłuchał-a skoro taka jego wola przyjmuje z pokorą

życze wszystkim Pogody Ducha i mam nadzieje że mnie nie opuści

Anonymous - 2009-11-06, 08:29

Każdy z nas ma podobną lub nawet taką samą sytuację .Jedno co pozostaje to się modlić i prosić o opiekę nad nami wszystkimi .Ja sama już czasami nie daję rady i wierzę głęboko że mój mąż wróci ale jaka będzie wola tego nie wiem .
Anonymous - 2009-11-06, 09:39

cierpliwy

czas na 13 krok "nauczony własnymi grzechami - nie dam sobie wcisnać kitu"

Nic dla Ciebie się nie zmienia, pamiętaj

Anonymous - 2009-11-06, 15:31

Pozdrawiam autora z 1:21
no inny był ten post w oryginale....,
nie wiem czy takie pranie mózgu człowiek przechodzi, ze co innego myśli,
co innego pisze i taka hustawka.... .
Masz prawo róznie myśleć....i ja takie mysli miewam...nikt pewnie od takich myśli wolny
nie był...
Z pewnością nie rzucę kamieniem....

Dziekuję za modlitwę i prosze dopisać mnie na koniec kolejki.
Miejmy w swojej modlitwie tych za ktorych ten tydzień przypada...szczególnie za tych, których tutaj nie ma, a pewnie potrzebują naszego wsparcia....

Anonymous - 2009-11-06, 17:57

samotna napisał/a:
nie wiem czy takie pranie mózgu człowiek przechodzi, ze co innego myśli,
co innego pisze i taka hustawka.... .
Masz prawo róznie myśleć..

samotna uszanowałem to forum-by nie propagowac decyzji jakie sa we mnie.
Pranie mózgu piszesz-moim praniem mózgu jest osoba dla jakiej jeszcze niedawno byłem w stanie wszystko-nawet siebie zdeptać.
Miłośc jest slepa-i teraz to wiem.

Ketram znam grzechy i odpokutowałem je

Anonymous - 2009-11-06, 18:51

cierpliwy

Własnie dlatego, że znasz swoje grzechy i że je odpokutowujesz - masz wierzyć sobie a nie w to, co słyszysz z drugiej strony.
W jej oczach to i tamto. No i dobrze. Natomiast w oczach Boga i Twoich - zupełnie co innego. Koniec kropka.

Miłość nie jest ślepa. Może zauroczenie, ale nie miłość. Natomiast zło i nienawiść są ślepe. Z całą pewnością.

Uciekajmy z tego wątku. To intencje modlitewne.

Anonymous - 2009-11-11, 18:47

...bądźcie ze mną każdego dnia...o to tylko proszę,bo chyba teraz mój tydzień nadejdzie...dziękuję

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group