|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Intencje modlitewne - Pomódlcie się ze mną
Anonymous - 2009-11-16, 13:26 Temat postu: Pomódlcie się ze mną Kochani, proszę, bądźcie ze mną i wesprzyjcie mnie w modlitwie o uratowanie naszego związku. Stworzyliśmy cudowną rodzinę, która teraz rozpadła się i cierpi. Cierpią dzieci.
Mam wrażenie, że sama rozpadłam się na kawałeczki, tak jak cały mój świat, wszystkie plany i cała przyszłość. Brak mi sił do życia.
Modlcie się razem ze mną o jego powrót do domu, do tych, którzy go kochają. I o jego nawrócenie, o które ja będę błagać Pana do końca mego życia.
Ja również chciałabym dołączyć do waszej modlitwy za innych, kiedy już Pan pozwoli mi się pozbierać (właściwie to - kiedy On mnie pozbiera...)
Anonymous - 2009-11-16, 19:01
Witaj Bbeato
Pomodlę się, ale najpierw o Twoje wyciszenie, o pokój w Twoim sercu... o to, żebyś przestała rozpadać się na kawałeczki...
Spróbuj oprzeć swoje życie na Chrystusie, nie na człowieku... nigdy się nie zawiedziesz
Czytaj nasze historie i pisz o sobie... będziemy z Tobą
Anonymous - 2009-11-16, 22:24
Beatko
jesteśmy z Tobą w modlitwie . Otrzyj łzy , bo one zasłaniają widok,na to co jest wyjściem , ratunkiem - Na JEZUSA.
Podejdź do Niego i otwórz serce - on pokarze ci drogę.
Z Modlitwą , o to By Pan dotykał serc nas wszystkich , by napełniłje swoja miłością , by każdy znas powiedział Panu - CHCĘ- z głębi serca
Anonymous - 2009-11-24, 18:29
On przyjeżdża po swoje rzeczy dziś albo jutro. To już chyba koniec...???
Proszę, módlcie się za mną, za nami.
Pomóżcie mi, jak nie stracić ufności do Pana? Wierzę mocno, ale boję się, że się w końcu załamię...
Kiedyś zdarzyło się już coś podobnego
Anonymous - 2009-11-25, 14:13
Bbeata napisał/a: |
Pomóżcie mi, jak nie stracić ufności do Pana? |
Napełniając się Duchem Świętym Pocieszenia i Ufności.
http://c.wrzuta.pl/wa1363...ce%20jezusa.mp3
Koniecznie porozmawiaj z kimś kompetentnym - psycholog + kapłan to dobre dwa filary !!
Anonymous - 2009-11-25, 14:37
Beatko
modle się z tobą o powrót twojego mężą i mojego i wszystkich nas. Módlmy się by zło odeszło a dobro pokazało prawdziwą milość i by to nastąpilo tu i teraz hm bo tak chcemy już nie tracić tych dni.
Modle sie. Jestem z tobą.
midziulka
Anonymous - 2009-11-25, 16:50
I ja dołączam
Anonymous - 2009-11-30, 13:48
Bardzo wam dziękuję za wsparcie, za modlitwę.
Już po wszystkim, stało się...
Zastanawiam się, czy to dobrze, że pokazałam mu, że mi zależy, że chcę walczyć... Zlekceważył to, usłyszałam jeszcze mnóstwo absurdalnych zarzutów. Np. że on potrzebuje świętego spokoju, a w domu ze mną i z dziećmi go nie ma. Zajmowałam się nim jak dzieckiem, ale przy trójce dzieciaków zdarzało się, że zawaliłam. Unieszczęśliwiłam go podobno bardzo i teraz oddycha, bo czuje się wolnym człowiekiem.
Pewnie tak właśnie musiało być. Proszę tylko Pana, by mnie podtrzymał, wstyd mi przed samą sobą, że się załamałam. Jestem chyba jedną z tych, które kochały za bardzo...
Nie wiem jeszcze jak sobie poradzę w nowej rzeczywistości, ufam Panu, ale już nawet sił na modlitwę mi czasem brak...
|
|