Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Błagam

Anonymous - 2009-11-03, 12:33
Temat postu: Błagam
--------------------------------------------------------------------------------

wiem ze ludzie maja wieksze problemy ale naprawde runal moj swiat.i naprawde w was moja jedyna nadzieja.Narzeczony zostawil mnie bez powodu po 4 latach.bylam dla niego dobra.jego dobro stawialam nad swoim,zrobilabym dla niego wszystko.byl ze mna gdy umarl moj ojciec wspieral..nie umiem bez niego zyc.
BLAGAM POMODLCIE SIE BY WROCIL I ZROZUMIAL SWOJ BLAD.BLAGAM BO ZACZYNAM MYSLEC ZE POWINNAM UMRZEC

Anonymous - 2009-11-03, 14:07

Dla każdego , jego problem , jest najważniejszy na świecie.
I nie ma co mierzyć wagi ludzkich dramatów. Rozumiem , że dla Ciebie to jakby koniec świata
przeczytałam 4 twoje posty , tkwisz w żalu , to zrozumiałe , ale jak blisko jesteś Boga, gdy piszesz?
andziol napisał/a:
ZACZYNAM MYŚLEC ZE POWINNAM UMRZEĆ


ten okres żałoby , można przeżyć w bezsensownym użalaniu się nad sobą , albo konstruktywnie.

Zadaj sobie podstawowe pytanie.
CO JEST NAJWIĘKSZYM PRAGNIENIEM TWEGO SERCA ?
może to być trudne na początek , podpowiedz , która mi osobiście otworzyła oczy.

http://nearlyangel.wrzuta...s._pawlukiewicz

Co jest twoim 100% , co byłoby twoim 100% gdybyś nigdy go nie poznała ?
to jest pytanie szersze, niż to o jaka intencje modlitewna nas prosisz.

Ja się tu nauczyłam UFAĆ JEZUSOWI . To rozstanie , ma jakiś cel , nic nie dzieje się bez powodu . Ja , ani TY nie znamy planów Bożych , może będziecie razem , a może nie .

WIEM jedno PAN przeprowadza CIEBIE, mnie , nas wszystkich przez różne doświadczenia często pełne łez i rozpaczy , wyprowadza nas na pustynie , dopuszcza utratę czegoś cennego , byśmy wrócili do Najgłębszego pragnienia naszego serca , bo gdzieś je po drodze zagubiliśmy.
to co miałaś było nie dość . COŚ temu brakowało

MOŻE przesłuchaj kazania ks. Pawlukiewicza , dla narzeczonych. Czy to było narzeczeństwo w "bożym wydaniu", co z czystością przedmałżeńska , NA wiele pytań musisz sobie odpowiedzieć.
http://w210.wrzuta.pl/aud...otr_pwlukiewicz
Czytaj , szukaj ąz znajdziesz odpowiedz.

Chodzi o to , byśmy żyli naprawdę , nie mieli " fałszywych kochanków" (np. narzeczony - bożek - tak to trochę odczytuje z twoich postów , lub pieniądze , uroda , podziw ludzi , seks , itp)
MODLĘ się dla Ciebie , o łaskę Ducha św. byś mogła dotrzeć do swojego Pragnienia Serca . W tym Pragnieniu jest Odpowiedz ŻYCIA
Z BOGIEM , UFAJ PANU ON MA DLA CIEBIE NAJLEPSZY PLAN.
do roboty.

[ Dodano: 2009-11-03, 14:11 ]
i dwie lektury
J, ELDREDGE "DZIKIE SERCE" "URZEKAJĄCA"
może to rozjaśni obraz całości

Anonymous - 2009-11-03, 17:48

Jeżeli zostawił po czterech latach i to bez powodu z Twojej strony, to chce może nabrać dystansu, może odpocząć na chwilę.
Z tego co wnioskuję z Twego wpisu jesteś w nim bardzo zakochana, może go to przytłaczało.

Jedyne co mogę doradzić na tym etapie to usuń się na chwilę z jego życia.

Telefonami sms-ami nic nie wskurasz nie chcesz przecież by był z Tobą na siłę i po kilku latach po ślubie odszedł.

Wiem, że to brutalne w takiej chwili napisać coś takiego, ale tak to widzę.

Na dzień dzisiejszy ani prośbą, ani groźbą nie przywołasz go do siebie naprawdę, możesz jedynie wywołać u niego poczucie winy, a to zaledwie namiastka prawda?

Na razie musisz się uzbroić w cierpliwość i przeczekać.

Anonymous - 2009-11-03, 21:56

pytamy dlaczego , oto odpowiedz

http://www.youtube.com/watch?v=5ilqyyg5Wsg


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group