|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Czytania i rozważania Pisma św. - "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła"
Anonymous - 2009-10-25, 12:59 Temat postu: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła"
XXX niedziela zwykła
W kościołach poświęconych, poza katedralnymi, uroczystość rocznicy poświęcenia własnego kościoła
Pierwsze czytanie
Jr 31, 7-9
Pan wybawił swój lud
Czytanie z Księgi Jeremiasza.
To mówi Pan:
«Wykrzykujcie radośnie na cześć Jakuba, weselcie się pierwszym wśród narodów. Głoście, wychwalajcie i mówcie: „Pan wybawił swój lud, Resztę Izraela”.
Oto sprowadzę ich z ziemi północnej i zgromadzę ich z krańców ziemi. Są wśród nich niewidomi i dotknięci kalectwem, kobieta brzemienna wraz z położnicą; powracają wielką gromadą.
Oto wyszli z płaczem, lecz wśród pociech ich przyprowadzę. Przywiodę ich do strumienia wody równą drogą, nie potkną się na niej. Jestem bowiem ojcem dla Izraela, a Efraim jest moim synem pierworodnym».
Drugie czytanie
Hbr 5, 1-6
Chrystus kapłanem na wieki
Czytanie z Listu do Hebrajczyków.
Każdy arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabościom. Powinien przeto jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. I nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga jak Aaron.
Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał się arcykapłanem, ale uczynił to Ten, który powiedział do Niego: «Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził», jak i w innym miejscu: «Tyś jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka».
Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.
Ewangelia
Mk 10, 46-52
Uzdrowienie niewidomego
† Słowa Ewangelii według świętego Marka.
Gdy Jezus razem z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać:«Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną». Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną».
Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?»
Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał».
Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.
Rozważania modlitewne
Wiara to twórczość
Miał czterdzieści pięć lat i wyższe wykształcenie. Wiele udzielał się w pracy społecznej. Lekarze odkryli, że na jego żołądku rośnie guz. Pobrano wycinek do analizy. On przerażony uwierzył, że ma raka. Uwierzył. Nie pomogły perswazje. Załatwiał wszystkie sprawy tak, by je wykończyć i oddać w cudze ręce. Porządkował mieszkanie. Oddawał rzeczy pożyczone. Stopniowo wyłączył się z wszelkiej pracy. Był coraz słabszy, nie wychodził z domu, nie mógł jeść, coraz częściej leżał i czekał na zbliżającą się śmierć. Lekarze bezradnie rozkładali ręce. Wiedzieli, że nie jest chory, ale wiedzieli również, że jeśli nie uwierzy, że jest zdrowy, to wkrótce umrze. Do dziś nie wiadomo, kto lub co wpłynęło na zmianę jego podejścia — uwierzył, że nie ma raka. Po miesiącu wrócił do zdrowia i pracy. Uwierzył, że może żyć, i żyje. Od tego głębokiego kryzysu upłynęło ponad piętnaście lat, a on cieszy się pełnią zdrowia i sił.
Wiara to wielka siła przebicia decydująca o ziemskich losach człowieka. W trudnościach przegrywają ci, którzy nie wierzą, którzy opuszczają ręce i nie widzą perspektywy życia. Wszystkie wielkie dzieła na tej ziemi są zbudowane na wierze. Sportowiec musi wierzyć w zwycięstwo, samotna matka w możliwość wychowania dzieci, lekarz w szansę wyleczenia pacjenta... Ta wiara czyni cuda. Nie ma nic smutniejszego, jak spotkać ludzi „niewierzących” w możliwość zmiany sytuacji. Taka niewiara jest chorobą śmiertelną i bardzo zaraźliwą.
Wiara religijna, polegająca na utrzymaniu kontaktu z żywym Bogiem, oparta jest na wierze naturalnej. Sięga dalej. Skoro u Boga nie ma rzeczy niemożliwych, to tam, gdzie po ludzku biorąc nie ma żadnych szans na zmianę sytuacji, w oparciu o Boga i z Nim można tę sytuację zmienić. Wiara religijna stanowi ukoronowanie wiary naturalnej. Jeśli jednak nie ma co ukoronować, trudno mówić o wierze religijnej. Ona stanowi zawsze najwyższe piętro zawierzenia. Wtedy, gdy się wyczerpią ludzkie możliwości, zostaje wiara w tę jedną, w Boga, który jest wszechmocny.
Ewangeliczna scena uzdrowienia niewidomego żebraka Bartymeusza mówi o potędze wiary. Jego usilne wołanie: „Synu Dawida, ulituj się nade mną!” zostało przez Jezusa przyjęte jako wyznanie wiary. „Twoja wiara cię uzdrowiła”. W jak beznadziejnej sytuacji, sądząc po ludzku, znajdował się ten niewidomy żebrak, a nawet z niej jego wiara znalazła możliwość wyjścia. Wierzył w cud i cudu doświadczył. Gdybyśmy potrafili uwierzyć, jak on uwierzył, uwierzyć tak, by Syn Boga mógł pochwalić naszą wiarę, i w naszym życiu pojawiłyby się cuda.
Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że wcale nie trzeba walczyć z wiarą religijną, by zniszczyć jej twórcze działanie. Wystarczy jeno osłabić w ludziach wiarę w możliwość zmiany sytuacji na lepsze. Wmówić w nich, że nic się nie da zmienić. Wtedy stają się słabi, zaczynają chorować na niewiarę. Mogą jeszcze chodzić do kościoła, mówić pacierze, ale nie są już w stanie niczego dokonać. Zniszczono w nich siłę przebicia. Jest to perfidna metoda zniewalania człowieka.
Okazuje się, że można być niewidomym i można być żebrakiem, a wierząc przebić się przez te wielkie ograniczenia. Można nie tylko uśmiechnąć się do życia, lecz i dokonać wielkich dzieł. Bóg potrzebuje ludzi, którzy wierzą w możliwość budowania lepszego świata; ludzi bez bielma na oczach, o odważnym spojrzeniu w przyszłość, i bez żebrania, które ubliża godności człowieka. Z takimi ludźmi pragnie współpracować. Wie bowiem, że oni nie zmarnują Jego łaski, oni potrafią ją wykorzystać twórczo.
Człowiek wierzący to człowiek twórczy. Wiara to twórczość, bez niej ani człowiek nie urośnie, ani nie dokona żadnych wielkich dzieł. Wiara to twórczość — i dlatego ma tak wielu przeciwników.
Ks. Edward Staniek
Żródło>>>
Kapłan na debecie
Augustyn Pelanowski OSPPE
Kim jest niewidomy żebrak? Nikim szczególnym. Kimś, kto nie tylko nie widzi, ale kogo się omija i nie zauważa. Kimś, kogo krzyk bywa tłumiony nawet przez idących za Jezusem. I właśnie ktoś taki jest nie tylko usłyszany, zauważony, ale też uzdrowiony i, co najważniejsze, uzdolniony do pójścia za Chrystusem. Nic nie jest tak istotne, jak tylko zdiagnozowanie wiary. Bez niej nikt nie ma szans na przejrzenie. Wiara pozwoliła mu przejrzeć na oczy, ponieważ właśnie przejrzeniem jest wiara.
Piszę te słowa jako kapłan, pragnąc głęboko zapamiętać: mam szukać wiary i wiarą budować tych, których spotkam. W jaki sposób wzniecać wiarę? Jest tylko jeden sposób:
wiara budzi się ze słuchania Bożych słów! ....
Czytaj dalej>>>
Anonymous - 2009-10-25, 21:55 Temat postu: Kto śpiewa, podwójnie się modli... Dwa muzyczne komentarze do dzisiejszej Ewangelii. Zapraszam do wysłuchania :)
Synu Dawida ...
ks. Stefan Ceberek
Jezusie, synu Dawida...
Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej
JEZUSIE, SYNU DAWIDA
Słowa i muzyka: Marcin Gajda (por. Mk 10,46-52)
Rabbuni, zlituj się
Rabbuni, przejrzeć chcę
Ja słyszę, że przechodzisz
Rabbuni, uzdrów mnie, a pójdę Twa droga!
Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną
Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną
Patrz zrywam z siebie płaszcz
Odkrywam rany me
Ty Panie wszystko wiesz
Jezu, ulituj się, Rabbuni, abym przejrzał!
|
|