|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Świadectwa - uwielbiam Cię Jezu w sercu mojego męża
Anonymous - 2009-10-08, 15:05 Temat postu: uwielbiam Cię Jezu w sercu mojego męża nie wiem od czego zacząć,więc zacznę po prostu-CHWAŁA PANU WIELKIMI LITERAMI!:)
Już nie raz myślałam,zeby napisać do Was....ale czekałam....moze sie bałam....
dziś nie boję sie
jestem szczęśliwa.....
pozwól EL.ze skopiuję tutaj część listu,jaki napisałam do Ciebie....
,,dziękuję CI EL. ,że skierowałaś mnie na Rekolekcje!
było cudownie i chcę jak najdłużej to wszystko pamiętać i mieć w sobie!
wszystko sie niesamowicie u mnie zmienia!
maż przychodzi do góry spać!
przytula mnie!obejmuje!
przejrzałam!
zobaczyłam swoje WIELKIE błędy!
zobaczyłam swoje ZDRADY!
jestem gotowa napisać Świadectwo!
dziękuję Bogu za Was,za Ciebie i za drogą MIRAKULUM,którą postawił na MOJEJ DRODZE!!!
(miałam rekolekcje w samochodzie w jedną i drugą stronę podrózy przez WIELKIE R!)
NASZE ŻYCIE SIE ZMIENIA!
Zmieniam sie ja i zmienia sie mój mąż!.....
piekne to wszystko i wielkie!
szatan oczywiście cały czas próbuje siedzieć na ramieniu męża(WIDZĘ TO I ŚMIEJĘ SIE Z NIEGO!z szatana!)
daję radę i pokonuję go!w słowach męza,w dokuczaniu coraz mniejszym i mniejszym.....
wróciłam i PRZEPROSIŁAM ze łzami w oczach za wszystko ,co złego zrobiłam w naszym małzeństwie!
powiedziałam PRAWDĘ męzowi i po raz pierwszy czuję się z nim bardziej związana,niż kiedykolwiek!!!!!!!!!
zobaczyłam jawnie swoje zdrady(emocjonalne)!oszustwa,oddalenie!.....
juz nie ukrywam,ze brat mój sie dowiedział(powiedziałam męzowi)zdając sobie sprawę,ze brata mój mąż nie bedzie chciał juz znać do końca zycia(poczucie wstydu) i rozumiem i przyjmuję to....
mąż ważniejszy od brata....a i brat zrozumie....a kto wie ....moze kiedyś to sie zmieni....kiedy powiem,ze to ja zdradzałam najpierw,kiedy wyjaśnię.....to nie jest teraz najważniejsze.....
wczoraj razem byliśmy najpierw u pedagoga z dzieckiem w sprawie terapii behawioralnej(mąż sam sie zwolnił i chciał być z nami),potem wybraliśmy sie na wspólne zakupy....jesienne-buty,kurtki itp. i kupiliśmy sobie 2 piekne filiżanki...
mi wpadły w oko,namówiłam męza,ze chce je mieć dla nas z okazji odrodzenia małżeństwa i kupił je....
daliśmy sobie buzi i było miło!pięknie!
potem wieczorem wypilismy w nich razem herbatę:)...mąż nalewał....:)
tak więc modlę sie,aby trwać w takim niebie na ziemi....aby nie upadać,aby nie komentować....PAUZA!!!!!!!!!!
ABY ZATRZYMAĆ ZŁO NA SOBIE!
Ijest pięknie i niech trwa!....
,,nie lękaj się...."taki liścik napisał mi Jezus w Rychwałdzie
:)
TAK!TO MOJE ŚWIADECTWO I NIECH TRWA! A SZATAN UCIEKA,GDZIE PIEPRZ ROŚNIE....
Ktoś mi powiedział,ze teraz,jak zobaczyłam wszystko w innym świetle,jak sie nawróciłam,szatan tym bardziej będzie atakował!
i ten ktoś miał rację!widzę to i odpieram ataki złego!
na maxa walczę z nim!
przykładów możnaby mnożyc z dnia codziennego....opowiadać życie,dzień za dniem,ale daję radę.....
choć dziś dostałam wielkiego minusa od męża!(szatan usiadł mu na ramieniu)za jakieś głupstwo....nie poddaję się....
potem znowu (dziś)telefon teściowej i wzbudzanie we mnie niepewności,ze moze jednak mój mąż nadal spotyka sie z babą,oszukuje mnie ,zdradza....
nic nie wiem na pewno....i to odpowiedziałam teściowej,ze my wszyscy nic nie wiemy na pewno co bedzie,jak bedzie i kiedy będzie...
ale czuję radość BOŻĄ i daję radę!
nie wiem,czy mój mąż nadal spotyka sie z,, panią x",ale wiem ze to ja i tylko ja w spisku z Bogiem mogę go uratować !
i to jest mój cel!
jestem szczęśliwa ,jestem potrzebna mojemu mężowi wrócić do jego prawdziwego,,ja",wygonić szatana i cieszyć się miłością wielką i prawdziwą!
nie wiem,czy piszę jasno!?
byłam na niesamowitych rekolekcjach mojego życia!
jechałam smutna,wracałam szczęśliwa!
teraz będę pisać tylko dobre rzeczy o moim mężu!bo taki jest naprawdę,a ja tę prawdę na nowo odkrywam,zganiając ,ztrzepując szatana z ramienia,który mu mąci,który i mnie nieźle kręcił i ciągnął na dno rozpaczy,niesamowitego smutku,przygnębienia!
tak juz nie będzie!Panie Jezu dziękuję CI!
pozdrawiam Was i dziękuję!
nie odchodzę....jestem z Wami cały czas...
nie wracam do tego co było,wystarczająco dużo złego już napisałam tutaj....
teraz ,jeśli napiszę to tylko dobro,bo WSZYSTKO DLA DOBRA,jak mówi moja Przyjaciółka z REKOLEKCJI- MIRAKULUM!
Anonymous - 2009-10-08, 16:31
Robiko....... cały czas miałem nadzieję,że i Ty przejrzysz na oczy,że się obudzisz ze snu.
Chwała Panu!!!!!!!!!
Przebudzenie zawsze jest na początku mało miłe.............. chyba że sie człowiek budzi z narkozy po udanej cieżkeij operacji................ a Ty chyba byłaś w emocjonalnej narkozie..............
Robiko............. bardzo,ale to bardzo sie ciesze i życze Wam trojgu POGODY DUCHA na codzień i wytrwałości w postanowieniach aby juz nie zapadać w sen i aby scie dbali o komunikację ,abyście otwieral;i uszy na siebie.
Pamiętaj..........masz dwoje uszu a jedne usta..........
Anonymous - 2009-10-08, 17:38
dzięki Nałóg!szkoda,ze nie było Ciebie na rekolekcjach....tak Cię szukałyśmy z dziewczynami wśród nowo poznanych osób.....tak chciałyśmy z Tobą po ludzku pogadać....było nieziemsko cudownie!
cóż...może innym razem...
pozdrawiam serdecznie!
z pogodą ducha!
i jeszcze dodam do wszystkich-to co przeczytałam w poście Samotnej na temat REKOLEKCJI W RYCHWAŁDZIE
-zgadzam się z Tobą Samotna na 1000%(choć nie zgadzam sie z nazwą Twojego nicku i uważam,ze powinnaś go zmienić)
więc pozwól,ze skopiuję Twoje słowa:
,,Dziekuję Bogu za to że mogłam z Wami być.
Dziękuję Bogu za Jego obecnośc i wszystkim uczestnikom rekolekcji za ciepło, otwartość, humor i radość pomimo....
Niesamowite doznania....
Dzięki wspaniałej opiece i prowadzeniu o. Bogdana
otrzymaliśmy możliwość uczestnictwa w Adoracji Najświętszego Sakramentu kiedy mogliśmy być tak blisko Boga Żywego.
W chwilach dla mnie bardzo trudnych myślałam - Boże jak bardzo chciałabym żebyś przy mnie był, bym mogła Ciebie dotknąć poczuć i to się spełniło - stałam z Bogiem twarzą w twarz, oddając cały mój ból, ciepienie, moją modlitwę, kiedy za mną stał kapłan odmawiając modlitwę z egzorcyzmem,
a nastepnie otrzymałam słowo Boże jakże dla mnie ważne....
Każdy z nas otrzymał ten dar....
Dla mnie osobiście niesamowite przeżycie....
Myślę, ze dla każdego z nas....
To co malowało się na naszych twarzach nie sposób opisać - były łzy... dla jednych smutku, może radości - łzy wzruszenia...
Chciałabym powiedzieć chwilo trwaj.....
Bylismy pod najlepszą opieką (wszyscy Sycharowicze - nieobecni też ) jaka mogła nam się zamarzyć - pod opieką samego Boga, oraz o. Bogdana, który myślę nie tylko mnie urzekł swoim - darem dzielenia się z innymi - tym razem z nami swoim uduchowieniem i mądrością... .
Wspaniała atmosfera - Ci którzy byli na rekolekcjach z Sycharem wiedzą o czym mówię...
tak -dokładnie wiem o czym mówisz ,wszystko potwierdzam....i dziękuję BOGU ZA WSZYSTKO!
pozdrawiam najserdeczniej!
Anonymous - 2009-10-08, 18:12
Robiko... bardzo się cieszę Twoim szcześciem
To chyba prawda, że rozpoczęłaś rekolekcje w drodze do Rychwałdu, bo dojechałaś tam już radosna...
Nie mogłam uwierzyć, że ta roześmiana, piękna dziewczyna, to Robika, którą znam z forum
Robiko, życzę Ci abyś nie zgubiła tego, co narodziło się w Twoim sercu...
Niech Twoja radość trwa, trwa, trwa...
A jesli idzie o osobę Nałoga, to potwierdzam... dziewczyny z błyskiem w oku i nadzieją w głosie, pytały "czy jest Nałóg"
Następne rekolekcje pewnie na wiosnę... czekamy
Anonymous - 2009-10-08, 18:19
Mirakulum!!!
widzisz,jak narozrabialaś ?????droga do Rychwałdu....niesamowite nasze spotkanie.....potem spotkanie nie bez przypadku....pewnej autostopowiczki......
Dziękuję CI Panie za WSZYSTKO!
dzięki kasia1
Anonymous - 2009-10-08, 18:55
Robiko kochana , tez trudno mi uwierzyć w to co było kiedys w Twoim życiu . Gołębie serce , czyste , dobre . Spokojna twarz , a jak otworzyłas usta - miód na serce . Dziekuję za wszystkie słowa , które usłyszałam od Ciebie , to lepsze niz komplement od mężczyzny
Kochana Robiko , juz wygrywasz i będziesz dalej wygrywać , to niesamowite widzieć jak Bóg przemienia . Przytulam mocno całą Twoją rodzinę i do zobaczenia w Krakowie !!!!
Anonymous - 2009-10-08, 19:04
ROBIKO !TO NIE JA TO JEZUS
JUŻ TERAZ WIESZ CO JA CZUJE I PRZEŻYWAM , (brakuje emonitikony która śmieje sie i podskakuje jednocześnie )
CIESZĘ SIĘ RAZEM Z TOBĄ .
BÓG JEST WIELKI I JEGO ŁASKA TRWA NA WIEKI
[ Dodano: 2009-10-08, 20:09 ]
TYTUŁ ŚWIADECTWA MNIE POWALA - BRAWO ROBIKO
Anonymous - 2009-10-08, 19:36
Robiko, cieszę się niezmiernie!!!!
Wzrastajcie oboje w swej miłości! Chwała Panu Jezusowi za te cuda!
Anonymous - 2009-10-08, 19:45
ZOBACZ ROBIKO , CO ZNALAZŁAM , GDY SZUKAŁAM ZNACZENIA mojego niku "Mirakulum"
polecam maseczkę "Magia piękności" Mirakulum w saszetkach ---rewelacja -nawilżająco-odżywcza do cery wrażliwej. -
zawartość RADOŚĆ BOŻA + CHWILA (zbyt krótka) Z CHRYSTUSEM W MONSTRANCJI
TO DOPIERO ELIKSIR MŁODOŚCI WIECZNEJ
[ Dodano: 2009-10-08, 20:46 ]
WSZYSCY WYGLĄDALI PRZY JEZUSIE TAK... ACH ... ŻE NIE DA SIĘ TEGO OPISAĆ ...
Anonymous - 2009-10-08, 23:34
Robiko tak bardzo się cieszę! Czytam i płaczę...płaczę z radości :)
Gdy ojciec Bogdan prosił mnie o wsparcie muzyczne podczas adoracji, powiedział: "...módl się Siostro najlepiej jak potrafisz- módl się grą i śpiewem i patrz co się będzie działo..."
I nie wiem co się działo...nie widziałam prawie nic poza JEZUSEM w monstrancji...
ALE TERAZ WIDZĘ CO SIĘ DZIEJE...PANIE JESTEŚ WIELKI!!!
http://domaszewski.wrzuta...im_powiem_slowo
jestem z Wami w modlitwie...
agnicha
Anonymous - 2009-10-09, 05:31
dziękuję Wam i Panu Bogu za to wszystko ,co się dzieje.....a dzieje sie cały czas....
jestem już spokojna...na maxa....szatana wyganiam i wygrywam....
z mężem dzieją sie nieprawdopodobne rzeczy!.....przemienia sie, a jeszcze tego nie wie....
cierpi psychicznie i fizycznie,namacalnie.....modlę sie za niego i Was o to proszę....
dziś nawet powiedział,ze chyba umrze wkrótce...ze nie wie ,co sie z nim dzieje....bardzo nerwowy(szatan poprzez niego non stop próbuje mnie atakować,dokuczać,a ja się uśmiecham do męża,smieję sie z szatana....robię PAUZY ).............I JEST PIĘKNIE
teraz łzy w oczach z radości,bo to niesamowite bardzo,co sie u nas dzieje!
a ja wiem! i modlę sie za niego!Boże błogosław mojemu mężowi w drodze nawracania!..
Błogosław mu na każdy dzień i tym wszystkim małżeństwom,które się tutaj znalazły i które poruszyła moja historia!
Dzięki CI Panie!
p.s.a maseczkę MIRAKULUM polecam-uzywać codziennie!
efekty murowane!(az koleżanki z pracy zauważyły,ze ja taka promienna)
Anonymous - 2009-10-09, 08:19
Mirakulum napisał/a: | ROBIKO !TO NIE JA TO JEZUS
JUŻ TERAZ WIESZ CO JA CZUJE I PRZEŻYWAM , (brakuje emonitikony która śmieje sie i podskakuje jednocześnie )
CIESZĘ SIĘ RAZEM Z TOBĄ .
BÓG JEST WIELKI I JEGO ŁASKA TRWA NA WIEKI
[ Dodano: 2009-10-08, 20:09 ]
TYTUŁ ŚWIADECTWA MNIE POWALA - BRAWO ROBIKO |
Mówisz masz :
Mirakulum czy taką emotkę miałaś na myśli
Robiko bardzo , ale to bardzo.....ogromnie się cieszę , że AŻ TAKIE u WAS zmiany nastąpiły. Teraz będzie już tylko bardzo dobrze.
Czekałam długo na Twój jakikolwiek wpis na forum, bo właśnie mnie Wasza historia poruszyła.
Dokładnie potwierdzam to , o czym Mirakulum pisze.
PAN BÓG jest WIELKI , potrafi przemienić serduszka naszych małżonków.
Dokonuje wręcz cudów, przemienia nasze serduszka zapewniając nam spokój i Pogodę Ducha. A wspólne życie nabiera wtedy zupełnie innych barw.
Mnie też tytuł świadectwa powala.
Ogromnie się cieszę
Anonymous - 2009-10-09, 08:38
Robiko , myślę , że Bóg przekonuje Twojego męża o grzechu , sprawiedliwości i sądzie . Boli. Ale musi całkiem umrzec , aby zmartwychwstać do nowego życia .
Bardzo proszę całą Wspólnotę o modlitwę dzisiaj za męża Robiki, uwielbiajmy Jezusa w Jego sercu. Módlmy się tak jak każdy potrafi , aby pomóc mu przejśc tę dolinę śmierci . Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego . Wznieśmy dzisiaj nasze głosy i wstawmy się za Nim.
Anonymous - 2009-10-09, 11:36
Witaj Robiko,
ładna koleżanko o pięknych oczach, łagodnym spojrzeniu...,
jakże bardzo się cieszę - na takie zmiany - chyba wszyscy na forum
znają Twoją historię, ja na pewno - o czym mówiłam w Rychwałdzie.
Oby dobry Bóg tylko prostymi ścieżkami Was prowadził w odrodzonym
poszanowaniu, zaufaniu, zrozumieniu i wzajemnym miłowaniu.
robika napisał/a: | -zgadzam się z Tobą Samotna na 1000%(choć nie zgadzam sie z nazwą Twojego nicku i uważam,ze powinnaś go zmienić) |
Masz rację już dawno o tym myślałam - mówiłam nawet o tym na wakacjach
z Sycharem - rozmawiałam z Andrzejem, a w Rychwałdzie wróciliśmy do tematu... .
Tak dojrzewam do zmiany - min. nicku - jest dołujący i mało optymistyczny....,
a ja poprostu nie chcę być samotna...., i chyba tak naprawdę nie jestem...tyle ludzi wokół... .
Dziękuję wszystkim, którzy mi towarzyszą, którzy ze mna są...
Pozdrawiam
Anonymous - 2009-10-09, 12:18
Robiko ! CHWAŁA PANU ! NIECH BÓG BŁOGOSŁAWI TWOJEMU MAŁŻEŃSTWU, RODZINIE!!
Ta emotka, na dole, którą przesłała Monika...ta skaczącaz rękami do góry, to wypisz , wymaluj Mirakulum !! Ło Matko...kto nie poznał Mirakulum tete a tete , ten niech żałuje !!
Robiko...Twoja spokojna twarz, łagodny usmiech i cichość....tylko kochać i przytulać. Sam Bóg dotknął Cię i mąż to musi widzieć, choć sie broni i nie potrafi nazwać.
Niech się dzieje, niech Pan prowadzi , niech uzdrawia, przemiania na swoja chwałę !! Przytulam najmocniej i cieszę się tak bradzo - razem z Tobą !! Cmoooooooook !!
A Samotna wcale nie jest taka , jak Jej nick !! Zmieniaj ten nick, niech wszyscy zobaczę Cię prawdziwą, taka jaka ja Cie znam - cudowna Dziewczyno !!!!!!!!!!!! Cmoooooook !! EL.
|
|