Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Pomóżcie, jak żyć po zdradzie męża

Anonymous - 2009-09-08, 21:38

moniko
dobrze, że napisałaś właśnie Ty, "z tej drugiej strony"
Twoje uwagi są bardzo cenne, bo pokazują jak powinna się starać ratować małżeństwo osoba, która skrzywdziła. Tu, na tym forum, brakuje takiego trzeźwego i obiektywnego spojrzenia osób "z tamtej strony". Piszą i wspierają się głównie sami skrzywdzeni, którzy niejednokrotnie nie wiedzą czego należy oczekiwać od małżonka, który zdradził. Co jest oznaką, że ten małżonek chce szczerze naprawić krzywdę, a co jest tylko kamuflażem. A właśnie od postępowania tej osoby zależy czy małżeństwo da się odbudować.
Mam nadzieję, że Twoje starania nie pójdą na marne i że Ci się uda.
Pozdrawiam

Anonymous - 2009-09-14, 16:44

Basiu73, Krzyk i pozostali uczestnicy podwątku z uwagi na rozwijanie się niezależnego wątku w obecnym wydzieliłam dla Was osobny pod tym adresem:

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=4133
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Strona Główna » Kryzys małżeński » Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie » Jak żyć po zdradzie

Ten zabieg techniczny pozwoli na dalszą wymianę postów bez zakłucania bierzącego.
Pozdrawiam
Z Panem Bogiem

Anonymous - 2009-09-14, 21:26

Witajcie!
Nie pisałam jakiś czas bo tak naprwdę nie było o czym. Moniko Twoje wskazówki odnośnie tarapii indywidualnych okazały sie bardzo cenne. Tak też zdecydował nasz psycholog, ja idę do jednego a mąz do drugiego, później dopiero terapia małżeńska. Bardzo dziękuję.

Miriam Tobie bardzo dziękuję za rozmowę na gg. Powiedziałaś do mnie, że należy zachowywać się z klasą, że mąż nie zechce być z żoną histeryczką. Chyba tak właśnie ostanio zachowywałam się, jak histeryczka. Trafiłaś do mnie w samo sedno, zdałam sobie sprawę z tego , że ostatnio tej klasy mi zabrakło. Postanowiłam zachowywać się inaczej, zobaczymy. mam nadzieję, że wytrzymam w postanowieniu.
Dziękuję jeszcze raz za cenne wskazówki i gorąco pozdrawiam.

Anonymous - 2009-10-15, 12:56

Elu... trzymam kciuki. Chciałabym, żeby Wam sie udało... wydaje mi się, ze jest dużo latwiej wybaczyć, jeśli "zdradzacz" okazuje skruchę... u mnie, niestety, mąż trwa przy swoim zdaniu, że to moja wina, że zdradził... a mnie jest coraz trudniej... jeszcze doszły inne sprawy, praca, problemy z dziećmi...
Trzymaj się!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group