Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Intencje modlitewne - Proszę o modlitwę za uratowanie naszego małżeństwa

Anonymous - 2009-05-24, 19:46
Temat postu: Proszę o modlitwę za uratowanie naszego małżeństwa
Witam wszystkich serdecznie, bo to mój pierwszy post.

Bardzo proszę wszystkich dobrych ludzi o modlitwę w mojej intencji
Mój mąż chce wyprowadzić się i zamieszkać z inną kobietą po prawie 16 latach małżeństwa.
Proszę o modlitwę za jego opamiętanie, za ocalenie naszej rodziny, naszego małżeństwa, bo wierzę że jeszcze nie jest za późno, bo nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji
Niech Bóg Miłosierny ześle na mojego męża opamiętanie, niech nie popełnia tego błędu, mamy synów oni potrzebują ojca, ja też tak bardzo go potrzebuję, byliśmy dobrym małżeństwem, ta kobieta tak bardzo zawróciła mu w głowie.
Teraz go nie ma z nami, wyjechał do pracy i wróci za tydzień, wtedy podejmie pewnie ostateczną decyzję, nie wiem jak przeżyję te trudne długie dni :cry:
Błagam kochani włącznie się w moją modlitwę, wierzę że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych

Z serdecznym Bóg zapłać

Anonymous - 2009-05-24, 22:07

Będę pamiętać dzisiaj w modlitwie :-)
Anonymous - 2009-05-24, 22:10

Będę pamiętała w modlitwie.
A skoro mąż wraca za tydzień i ten czas ma być czasem na podjęcie przez niego decyzji, to może warto, abyś zawierzyła was Panu Bogu i prosiła Ducha Świętego o potrzebne dary dla was.

Anonymous - 2009-05-24, 22:34

dziękuję kochani za Wasze modlitwy

Właśnie taki mam zamiar, będę się modlić.
Modlę się o to od dwóch miesięcy, głównie do św. Rity, bywało lepiej i gorzej, jesteśmy tylko ludźmi. On podejmował próby zakończenia tamtej znajomości, ale jego uczucia do niej są tak silne, że nie może sobie z nimi poradzić :( i znowu po kilku czy kilkunastu dniach do niej dzwoni.
Myślę, że teraz ostatecznie się wszystko rozstrzygnie, bo po rozmowie z nią i moim warunku że albo ja albo ona już powiedział, że chce spróbować z nią być i że się wyprowadzi.
Jednak po całym dniu rozmowy, moich argumentach zaczął mieć wątpliwości i powiedział, że jeszcze raz poważnie to przemyśli. Chociaż wcześniej już dzieciom powiedział że odchodzi
Boję się bardzo, nie mogę jeść, spać, płaczę co chwilę, zaniedbuję dzieci, nie mogę skupić się w pracy i w domu.

Chcę ten cały tydzień chodzić na wieczorną mszę do kościoła i prosić Boga, żeby ocalił naszą rodzinę i pomógł nam to wszystko uratować. Może stanie się cud, bo ja ziemskie środki już wszystkie wyczerpałam. Teraz tylko moje modlitwy mogą to zmienić, tylko czy zasłużyłam na to, żeby być wysłuchaną :(

Anonymous - 2009-05-24, 22:52

bunia dołaczam do modlitwy

A swoją drogą moze warto rozważyć czemu ten kryzys i czemu Wasze drogi się oddaliły?
Moze w wątku rozwod czy ratowanie?
Kiedys tam napisalam i wiem ze warto/
Pozdrawiam

Anonymous - 2009-05-24, 23:41

Danka9 dziękuję za modlitwę,
już napisałam w tamtym dziale


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group