Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Mimo wszystko

Anonymous - 2009-12-16, 17:22

Tak sie żlożyło że akurat wczoraj ksiądz na spotkaniu opowiadał o duchowym wymiarze kościoła i o cudach. Podawał różne przykłady z historii. Jako cud podał wybór Karola Wojtyły na papierza. Nikt się tego nie spodziewał, było to nieprawdopodobne. Nie dosyć, że nie Włoch to jeszcze Polak! Duch Święty kierował tym wyborem. Cud.
Mówił też o tym, że wiara jest łaską. Ja często modlę się o prawdziwą wiarę dla siebie. Jeśli komuś zrobiłam przykrość moją niewiarą w cuda przepraszam. Może moja wiara jest niewystarczająca. Życzę Kasi i Kangoo i Kangoo prawdziwej wiary.

[ Dodano: 2009-12-16, 17:29 ]
I wszystkim innym życzę tej łaski.

Robisz swoje,
obowiązki, praca, modlitwa, praca, odpoczynek, sen, praca, modlitwa,
cudzik, praca, modlitwa, obowiązki, sen, odpoczynek, relaks, praca, modlitwa, zajęcia, sen, cudzik, modlitwa, praca, obowiązki, zajęcia, relaks, obowiązki, praca, praca, praca, cudzik....


Pięknie to Mari napisała. Ja martwiłam się Kasiu o Ciebie. Napisz jak sobie dajesz radę.
Pozdrawiam gorąco

Anonymous - 2009-12-21, 21:30

ewaa,
Tak, Mari bardzo pięknie to napisała. Nawet staram się często czytać Jej tekst, bo powoduje to uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję Ewuniu, ze się martwisz.
Fakt, że w ostatnich dniach nie jest ze mną najlepiej... W piątek odebrałam dowód osobisty, powróciłam do panieńskiego nazwiska. Tak było łatwiej, bo większość dokumentów mam na to nazwisko.
Nie umiem się odciąć, wybaczyć...
Czas świąt, czas pojednania, czas wybaczania... łamania się opłatkiem
Tęsknię - mimo wszystko...

Anonymous - 2009-12-21, 22:01

Kasiek, sciskam
Oddajesz Panu Bogu to wybaczanie i on bedzie dzialał..trzeba czasu teraz.
Modlitwa za tych ktorzy nas zranili tez przynosi dystans.

Mi tez nie najweselej teraz....ale staram sie wybaczac, prosic Pana Jezusa, ktory przychodzi o wybaczenie dla bliskich, dla siebie.
On przychodzi do naszych serc i wszystko inne jest mniej wazne...daje nam radość ze swojej Obecnosci...mimo wszystk, mimo tych naszych potkniec, zranien...

Anonymous - 2009-12-21, 23:10

JAK SŁUCHAĆ TO TYLKO GŁOSU PRZYJACIÓŁ.....
http://www.youtube.com/watch_popup?v=i-zoWVzvfWo

Anonymous - 2009-12-22, 12:34

Kasiek kochana, jeszcze dla Ciebie świąteczna kolęda, moja ulubiona...

http://www.youtube.com/watch?v=1FT5syYJAYk

Daj nam Boże wiarę
wiarę zawsze żywą
zdrowie na święta
zdrowie wciąż na święta
dla bliskich cierpliwość

uciekam do pierniczków

Anonymous - 2009-12-22, 12:55

Danka 9 napisał/a:
Kasiek kochana, jeszcze dla Ciebie świąteczna kolęda, moja ulubiona...

http://www.youtube.com/watch?v=1FT5syYJAYk

Daj nam Boże wiarę
wiarę zawsze żywą
zdrowie na święta
zdrowie wciąż na święta
dla bliskich cierpliwość

uciekam do pierniczków


Pierwsze słyszę ją... Jaka ładna !!

Anonymous - 2009-12-30, 12:57

witajcie po świątecznej przerwie
cóż u mnie?
u nie bez zmian. cały czas myślami jestem przy mężu... zamknięta na świat, zamknięta na ludzi... 2010 rok miał przynieść wiele dobrego, miało pojawić się dziecko...

teraz tak sobie myślę, że nawet w małżeństwie byłam samotna....

Anonymous - 2009-12-30, 13:06

Kasiek,
Witaj,
2010 jeszcze się nie zaczął. Jak przebiegnie i się zakończy zależy także od Ciebie.

(1) Kierownikowi chóru. Na instrumenty strunowe. Psalm. Dawidowy. (2) Kiedy Cię wzywam, odpowiedz mi, Boże, co sprawiedliwość mi wymierzasz. Tyś mnie wydźwignął z utrapienia - zmiłuj się nade mną i wysłuchaj moją modlitwę! (3) Mężowie, dokąd będziecie sercem ociężali? Czemu kochacie marność i szukacie kłamstwa? (4) Wiedzcie, że Pan mi okazuje cudownie swą łaskę, Pan mnie wysłuchuje, ilekroć Go wzywam. (5) Zadrżyjcie i nie grzeszcie, rozważcie na swych łożach i zamilknijcie! (6) Złóżcie należne ofiary i miejcie w Panu nadzieję! (7) Wielu powiada: Któż nam ukaże szczęście? Wznieś ponad nami, o Panie, światłość Twojego oblicza! (8) Wlałeś w moje serce więcej radości niż w czasie obfitego plonu pszenicy i młodego wina. (9) Gdy się położę, zasypiam spokojnie, bo Ty sam jeden, Panie, pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie.

(Ks. Psalmów 4:1-9, Biblia Tysiąclecia)

Przytulam Cię wirtualnie i oficjalnie proszę Twojego Anioła Stróża, aby otworzył Cię na ludzi dobrej woli, którzy pomogą Ci odzyskać radość życia i sprowadził Twojego małżonka na boże drogi. :->

Anonymous - 2009-12-30, 13:16

List Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny: cytuję fragment

Drodzy małżonkowie! Czcigodni rodzice! Hasło nowego roku duszpasterskiego w
szczególny sposób odnosi się do Was. Bądźcie świadkami Miłości w Waszym ciele i w Waszej duszy. Niech miłość Wasza będzie „na wskroś ludzka, a więc zarazem zmysłowa i duchowa”. Nie kierujcie się jedynie „impulsem popędu lub uczuć” . Bądźcie nie tylko jednym ciałem, ale też jednym sercem i jedną duszą. Równocześnie jednak bądź-cie dla siebie świadkami Miłości w Waszym ciele. Nie banalizując życia płciowego pamiętajcie, że jest to cenne „tworzywo” dane przez Boga do budowania jedności małżeńskiej.
Rozwijajcie tę „szczególną formę przyjaźni, poprzez którą małżonkowie wielkodusznie dzielą między sobą wszystko, bez niesprawiedliwych wyjątków i egoistycznych rachub” . Zawsze pamiętajcie, że „kto prawdziwie kocha swego współmałżonka, nie kocha go tylko ze względu na to, co od niego otrzymuje, ale dla niego samego, szczęśliwy, że może go wzbogacić darem z samego siebie” .
Bądźcie świadkami Miłości w waszych codziennych rozmowach. Chciałoby się powiedzieć za poetą: „Niech ani jedno słowo nie będzie złe, niech ani jedno słowo nie czai się do skoku, niech ani jedno słowo nie nienawidzi. Niech nie krzywdzi. Niech nie zabija. Niech wybacza. Niech leczy. Niech łagodzi. Niech zamyka człowiecze rany” . Rozmawiajcie ze sobą ciepło, życzliwie i szczerze, bez próby dominacji .
Niech Wasza miłość będzie wierna i wyłączna aż do końca życia. Wierność nie tylko jest możliwa, ale konieczna, by zasmakować Miłości w całej pełni. Zdrada nie da Wam tego, za czym tęsknicie. To możecie odnaleźć tylko we własnym małżeństwie.
Nie podejmujcie pochopnie decyzji o emigracji zarobkowej, zwłaszcza jednego z małżonków. Zbyt wiele można stracić. Rozłąka prowadzi niejednokrotnie do zachwiania wzajemnych więzi.
Trzeba wreszcie powiedzieć to, co oczywiste: miłość małżeńska zamknięta na dzieci jest niedojrzałą miłością . Rodzice, pokażcie światu szczęście Waszych oczu zapatrzonych w dzieci. Mężowie, stańcie dumnie obok Waszych żon w stanie błogosławionym. Dzielcie z żoną tkliwą troskę o Wasze dzieci. Kobiety do końca życia pamięta-ją, czy mąż towarzyszył im w oczekiwaniu na dziecko, w rodzeniu i pierwszych miesiącach po porodzie, czy też zostawił je samym sobie. Gdy dziecko się poczyna i rodzi – macie jeszcze jedną szansę, by pogłębić, a nawet odbudować waszą miłość!
Siostry i Bracia! Dzisiaj, gdy otwarcie atakuje się i celowo niszczy wartości rodzinne, potrzebujecie wsparcia. Cenną pomoc dla Was stanowią ruchy i wspólnoty rodzinne, gdzie możecie spotkać ludzi podzielających Wasze ideały. Szukajcie takich środowisk i walczcie o czas na regularne spotkania . Nie szukajcie ich dopiero wtedy, gdy trzeba ratować zrujnowane małżeństwo. Pamiętajcie, że od samego początku trzeba budować małżeństwo na solidnych fundamentach; rozwijać i pogłębiać wspólnotę życia i miłości; tak kształtować relacje w małżeństwie, aby nigdy nie trzeba było mówić o jego „ratowaniu”. Nie usprawiedliwiajcie się zbyt łatwo brakiem czasu. Ostatecznie to kwestia Waszych życiowych priorytetów.

Anonymous - 2009-12-30, 13:29

Zamieszczam źródło cytatu zamieszczonego przez Kasiek:
http://www.diecezja.opole...d=721&Itemid=36

Warto sobie przypomnieć całość.

Anonymous - 2009-12-30, 14:19

Droga Kasiu,
może jeszcze przyszły rok przyniesie Ci coś dobrego ? Może dowiesz się jak to jest z ważnością Twojego małżeństwa i to Ci przyniesie w końcu uspokojenie?
Nikt z nas nie wie, co będzie w przyszłości, ale czy nie uważasz, że każdy z nas - kto przeżył zdradę i rozwód - już jest tak bardzo doświadczony przez życie, że chyba nic gorszego nie może już nas spotkać ?
Piszesz, że jesteś "... zamknięta na ludzi i na świat....". Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo jest mi to uczucie bliskie... :-(
Jeśli byłaś samotna w małżeństwie, to czy to było naprawdę małżeństwo, czy łączyła Was rzeczywista więź psychiczna ?
Może ty Kasiu tęsknisz nie tyle za tym małżeństwem, jakie miałaś, ale raczej za swoim wyobrażeniem idealnego małżeństwa ?

A co do listu biskupów, który był odczytywany w ostatnią niedzielę, to pewnie każdy z nas (zdradzonych i w kryzysie małżeńskim) słyszał te słowa o miłości i wierności w małżeństwie szczególnie wyraźnie.
Ale to pewnie tylko myśmy słyszeli, a nasi małżonkowie raczej nie... :-(

Anonymous - 2009-12-30, 16:26

Kasiek, to co piszesz swiadczy o tym, ze problem nie tylko w męzu i w relacji waszej.ale tez w TOBIE a na to masz wpływ:
i to jest dobra nowina :-)

uwolnic sie od uzaleznienia od meza
wyjsc do ludzi
poszukac pomocy dla siebie

bardzo plecam do posluchania..swietna płyta
http://www.rajmedia.pl/flash_pl/index.php

Sciskam serdecznie i pamietam w modlitwie!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group