Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Pomoc - CHROŃMY DZIECI

Anonymous - 2009-02-20, 09:53
Temat postu: CHROŃMY DZIECI
Prośba do Wszystkich, aby dzielili się - tutaj - w dziele "Pomoc" tym, co można zrobić DLA DZIECI (swoich i również koleżanek, kolegów tych swoich),

co zrobić, aby jak najczęściej gościł na ich twarzy uśmiech i spokój,
pomimo problemów dorosłych CHROŃMY DZIECI,
można DORAŹNIE stwarzając uśmiech na ich twarzach choćby wycieczką do kina

zachęcam:
raz na pół roku obowiązkowo - kino
oraz latem basen lub przejażdżki rowerowe,
zimą - lodowisko lub narty, zjeżdżanie z dziećmi na sankach (sic!) - dziś śnieg w całej Polsce!
Przekażcie swoje INNE PROPOZYCJE, aby dać uśmiech dziecku TU I TERAZ, DZIŚ,
ISTNIEJE DZIŚ.

Na początek polecam po Narni, która nie leci aktualnie w kinach
"Opowieści na dobranoc", mogą być, w filmach Disney'a obowiązkowo zwierzęta :-D



Chrońmy dzieci!

Anonymous - 2009-02-23, 22:26

basen z niemowlakiem, o kazdej porze roku. gorąco polecam
Anonymous - 2009-02-24, 12:13

proponuję:

zabawy dzieci z innymi dziećmi
zabawa z grami planszowymi
czytanie książek,żeby dziecko czuło,że jesteśmy z nimi i blisko niego
spacer

Anonymous - 2009-03-02, 17:07

strona dla rodzicow promujaca wartosci chrzescijanskie
http://www.abcrodzica.info

Anonymous - 2009-03-05, 16:08

Anioł Stróż
Anonymous - 2009-03-06, 00:42

Przez 12 lat byłam z moim mężem który jest alkoholikiem.Przez te lata robiłam wszystko aby mu pomóc ,zaniedbałam siebie a i nasze dzieci nie były szczęśliwe.nie miały taty który by je zabrał na spacer ,na rower albo do kina.Ja o wszystko musiałam zadbać. I kiedy zaczął się leczyć przestał rozmawiać ze mną o swoich problemach zamknął się w sobie.Myślalam że mu to przejdzie 1,5 roku był w takim stanie,ale jakże się myliłam on w tym czasie kiedy ze mną nie rozmawiał poznał Ją ...Moje dzieci nie rozumieją tej sytuacji stają agresywne starsze ma problemy z zachowaniem a tata sprawia im bardzo drogie prezenty tak po prostu bez żadnej okazji!Najgorsze to to że ona jest w ciąży,a mój mąż uważa tę sytuacje za normalną tzn.nasze dzieci będą miały rodzeństwo! Nie wiem co mam dalej robić!
Anonymous - 2009-03-06, 09:18

Sophia........... wklejam Ci wyznanie alkoholika..... na pewne rzeczy jest juz za pózno.... zdrady nie odwrócisz ,ale inne sprawy mozna..............

....List alkoholika
Jestem alkoholikiem. Potrzebuję Twojej pomocy.
Nie rób mi wymówek, nie obwiniaj mnie, nie złorzecz mi. Nie byłabyś zła na mnie, gdybym był chory na gruźlicę lub cukrzycę.
Alkoholizm to też choroba. Nie wylewaj mojego alkoholu, to po prostu strata, ponieważ ja zawsze znajdę sposób na zdobycie dalszej porcji alkoholu.
Nie pozwól mi wywołać u Ciebie złości. Jeśli zaatakujesz mnie słownie lub fizycznie, będziesz mnie tylko upewniała w złej opinii, jaką mam o sobie.
Ja już wystarczająco nienawidzę siebie. Niech Twoja miłość do mnie i lęk o mnie nie doprowadza Ciebie do robienia tego, co sam powinienem robić.
Jeśli weźmiesz na siebie odpowiedzialność za wszystko, oduczysz mnie podejmowania odpowiedzialności. Będę miał coraz większe poczucie winy, a Ty będziesz się czuła urażona.
Nie przyjmuj moich obietnic, obiecam cokolwiek, by wyjść z kłopotów. Ale charakter mojej choroby powstrzymuje mnie przed dotrzymywaniem obietnic nawet tych, o których mówię z początku serio.
Nie gróź mi, jeśli nie masz zamiaru spełnić groźby. Jeśli raz podjęłaś jakąś decyzję trzymaj się jej.
Nie wierz wszystkiemu, co mówię o Tobie, to może być kłamstwo. Zaprzeczenie oczywistym faktom jest symptomem mojej choroby. Co więcej najczęściej łatwo tracę szacunek dla tych, których zbyt łatwo można oszukać.
Nie pozwól mi mieć nad Tobą przewagę, nie daj się wykorzystywać przeze mnie. Miłość nie może długo istnieć bez wymiaru sprawiedliwości.
Nie ponoś za mnie lub nie próbuj oddzielić mnie od konsekwencji mojego picia.
Nie kłam za mnie, nie płać za mnie rachunków. Takie postępowanie zmniejsza lub zapobiega kryzysowi, który mógłby zmobilizować mnie do szukania pomocy.
Dopóki będziesz mnie ratowała z każdej opresji, będę mógł zaprzeczać temu, że mam problem alkoholowy.
Ponad wszystko, ucz się wszystkiego, co tylko możliwe o alkoholizmie i Twojej roli w stosunku do mnie.
Przychodź na otwarte zebrania AA.
Uczęszczaj na spotkania Al-Anon regularnie. Czytaj literaturę i utrzymuj osobisty kontakt z członkami Al-Anon.
To są ludzie, którzy mogą dopomóc zobaczyć jasno całą Twoją sytuację.
Kocham Cię
Twój alkoholik"....

Anonymous - 2009-03-06, 14:57

nałogu...jaka masz pewność,że sofia mieszka z mężem?

Sofia...nim postawiłam krok do przodu...to kilka lat musiało trwać nim zaakceptowałam sytuację w jakiej się znalazłam, a dopiero później mogłam zaczynać od siebie( uczyć się kochać samą siebie).Z Chrystusem było w tej sytuacji idealnie...nie musiałam wiedzieć, rozumieć, umieć...On wszystkiego mnie uczył...
Siostrze Skonieczek dziękuję za mocne słowa...DOPÓKI NIE ZAAKCEPTUJESZ SYTUACJI W JAKIEJ JESTEŚ, DOPÓKI NIE ZAAKCEPTUJESZ CHOROBY WSPÓŁMAŁZONKA nic się nie zmieni na lepsze. Siostra jest świetną terapeutką :mrgreen:
Sofia spotkania osób z podobnymi problemami są ważne...

Pozdrawiam ;)

Anonymous - 2009-03-06, 15:21

sophia napisał/a:
zaniedbałam siebie


Nie wiem co mam dalej robić!

Zadbaj WRESZCIE o siebie. Wycisz się, aby uzyskać pokój.

...od ciszy do pokoju...
"Owocem ciszy jest modlitwa,
Owocem modlitwy jest wiara,
Owocem wiary jest miłość,
Owocem miłości jest służba,
Owocem służby jest pokój" - BŁ. MATKA TERESA Z KALKUTY

Anonymous - 2009-03-06, 17:21

TAK, ZDECYDOWANIE CHROŃMY DZIECI
Tu i teraz, jak pisze słusznie Elżbieta, nawet jeśli jest to środek naszego "życiowego huraganu"...
A uśmiech pojawi się nie tylko na twarzach dzieci...
No to do dzieła
codzienne czytanie dziecku, niekoniecznie przed zasnięciem i nie tylko bajek, ja czytałam (czytam do tej pory) dzieciom Biblię, oczywiście w wersji odpowiedniej dla wieku, czytanie również wesołych historyjek i dowcipów
codzienna gimnastyka kilka prostych ćwiczeń, 3 głebokie wdechy i jakas fajan piosenka na koniec, rozluźnie i rozbawia
wspólne przygotowywanie posiłków, kiedy "razem" :lol: pieczemy ciasto, to wystarczą potem dwa słowa Ale pycha, by radością i uśmiechem rozświetlić i dom i serca
układanie puzli,razem jest fajniej, my oprawiamy niektóre w antyramy
zimą przygotowywanie ozdób i prezentów, wiosną hodowanie rzeżuchy, hiacynta, no i koniecznie pozwólmy dzieciom przygotowywać pisanki, to juz niedługo, często robimy t same niestety, latem budujmy zamki z piasku, to niesamowite jak długo dzieciaki pamiętaja takie chwile, grajmy z dziećmi w piłkę, w kosza, na plaży, w ogrodzie, jesienią zbierajmy kasztany, by w deszczowe dni wyczarować z nich kasztankowe wojsko, czy zwierzyniec.
Sposobów na wywołanie radości u dzieci jest bardzo wiele i tak nieiwele to kosztuje, pamietajmy, że nawet kiedy życie przygniata nas do samej ziemi, dzieci potzrebują naszego humoru, uśmiechu, zainteresowania...

Sofia napisała
...Moje dzieci nie rozumieją tej sytuacji stają agresywne starsze ma problemy z zachowaniem a tata sprawia im bardzo drogie prezenty tak po prostu bez żadnej okazji!Najgorsze to to że ona jest w ciąży,a mój mąż uważa tę sytuacje za normalną tzn.nasze dzieci będą miały rodzeństwo! Nie wiem co mam dalej robić!
Sofio bądź wyrozumiała, ale konsekwentna i wymagajaca, dużo rozmawiaj z dziećmi, i jeszcze więcej słuchaj co mają do powiedzenia, pocieszaj, przytulaj, a przede wszystkim zajmij czymś dzieci, by nie żyły sytuacją, w której teraz jesteście.

Anonymous - 2009-03-10, 23:24

To prawda ,że powinnam uczęszczać na spotkania ,że powinnam dzieciom dać więcej uśmiechu staram się .Od wakacji w ub. roku mieszkam u moich rodziców w jednym pokoju,ale nie narzekam z tego powodu przez wiele lat zajmowaliśmy we czworo jeszcze mniejszy pokój.Bardziej boli mnie to że nie mogę poświęcić dzieciom więcej czasu.W związku z tym ,że po przeprowadzce szkoła moich dzieci jest bardzo daleko ,musieliśmy zrezygnować z większości zajęć dodatkowych.Ja również musiałam dużo pozmieniać pracuje wieczorami a to oczywiście jest przyczyną braku czasu dla dzieci.Chciałabym wierzyć, że ten koszmar się kiedyś skończy ale jak można tak mysleć skoro fakty temu przeczą.Mój starszy syn ma prawie 12 lat był ministrantem ,kiedy musieliśmy zmienić kościół bardzo zle to odebrał i ma mi to za złe, że odebrałam mu nawet to a przecież on wszystko pamięta co było kiedys złe...
Anonymous - 2009-03-18, 08:29


>>>> CZAS DZIECI


W KRAKOWIE

W WARSZAWIE

WE WROCŁAWIU

NA ŚLĄSKU

W ŁODZI

W POZNANIU

Anonymous - 2009-03-18, 10:54

Dziękuję Elżbieto za Twoje rady i za te strony ,które poleciłaś bardzo przydatne!
Anonymous - 2009-03-20, 12:04

Dzieci a nasza agresja
http://www.abcrodzica.inf...urzaj-mnie.html

Anonymous - 2009-04-15, 00:20
Temat postu: modlitwa za dzieci
CHROŃMY DZIECI - MODLITWĄ ZA NIE !!
dzień szósty jest szczególny
dusze dzieci miłe Bogu, więc modlitwa miła też :-)

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=61369#61369


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group