Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - coś ważnego dla nas wszystkich

Anonymous - 2009-01-22, 12:01

EL dziękuję za twoje świadectwo ,pozwoliło mi ono inaczej spojrzeć na moje małżeństwo. Ja również robiłam to samo co ty i wydawało mi się że robię dobrze a jednak skutek był całkiem odwrotny. Pozdrawiam ! Joanna
Anonymous - 2009-01-22, 13:15

Witaj El. - od dziś - pamiętaj - JESTEŚ ZIELONA ! :mrgreen:

Również dzięki za świadectwo, zwłaszcza to pierwsze Twoje, sprzed 2 lat. :-D


Napisałaś;
"Zrozumiałam też , że inni ludzie w tym i mój mąz może spostrzegać świat inaczej niz ja ! Że to co dla mnie ładne, dla kogoś może byc brzydsze...to co ja lubię, nie każdy musi lubić, to o czym ja myslę, nie znaczy że o tym samym mysla inni. Proste, zwyczajne prawdy. EL."
to podstawa, aby pamiętać dorzucając do tego
"Różnice psychiczne między mężczyzną i kobietą" - ŚWIETNE opracowanie księdza Marka Dziewieckiego
CZĘŚĆ I http://www.kryzys.org/arc...p?p=49975#49975
CZĘŚĆ II http://www.kryzys.org/arc...p?p=49976#49976
oraz pamiętając o nauce PRZEBACZANIA
http://www.kryzys.org/arc...p?p=53546#53546

DWIE WAŻNE RZECZY:
- RÓŻNICE WYNIKAJĄCE Z ODMIENNEJ PŁCI I
- CHRYSTUSOWA NAUKA PRZEBACZANIA

Anonymous - 2009-01-22, 15:16

Noooooo....od dzisiaj jestem zilona !! To zaszczyt i odpowiedzialność ! Czy podołam ?? Prosze o wsparcie i modlitwę !

Norbi...oczywiście...potrzeba czasu i ten czas u każdego jest inny. U Ciebie inny i u Agaty inny. I tak jest w moim małżeństwie....mamy różne czasy...ale staramy się to pogodzić, akceptować, pamiętać o tym i mimo wszystko razem żyć. Cierpliwości ! Pozdro !!

Joanno wysłałam do Ciebie priv . EL.

Anonymous - 2009-01-22, 15:29

EL. napisał/a:
Norbi...oczywiście...potrzeba czasu i ten czas u każdego jest inny. U Ciebie inny i u Agaty inny. I tak jest w moim małżeństwie....mamy różne czasy...ale staramy się to pogodzić, akceptować, pamiętać o tym i mimo wszystko razem żyć. Cierpliwości ! Pozdro !!
...alez El ja sie pod tym wszystkim podpisuje...choć powiem tak najtrudniej było osiągnąć cierpliwośc ...udało sie i sam nie wiem jak..ale sie udało...dziękuję za to Bogu

[ Dodano: 2009-01-22, 15:31 ]
nooooooo kolor zielony gratyluje Pani moderator..mam rację????

Anonymous - 2009-01-22, 16:28

Nooooo Norbi...zielona, to zielona.....

Cierpliwość....oj ciągle sie uczę i uczę i trenuja i trenuję....ciężko mi idzie....po grudach ale do przodu. EL.

Anonymous - 2009-01-22, 17:14

EL. Gratulacje. :-D
Anonymous - 2009-01-22, 17:18

Dzięki ! Wspieraj ! EL.
Anonymous - 2009-01-22, 19:53

Elu - gratuluję. Myslę, że się należało Tobie. Jesteś w takiej sytuacji, że mozesz głosić nierozerwalnośc małżeństwa, to, że da się uratowac każde małżeństwo. Rób dalej swoje. To dużo, że wciąż tu jesteś, mimo iz mogłabyś nie interesować się naszymi bólami, bo u Ciebie już dobrze...Ale Ty jesteś tu - chwała Ci za to!

(chodź czasem denerwują mnie Twoje wypowiedzi - ale może to zazdrość, że Tobie się udało...Jestem tylko człowiekiem.....)

Anonymous - 2009-01-22, 20:34

Witam Cię Elżbieto,pozdrawiam.... ;-)

EL,KOCHANA,GRATULACJE :-D

Anonymous - 2009-01-22, 21:10

Wielkie Dzieki EL.za Twoje dorzucone ,,3 grosze "do wątku Lodzi!

odniosłaś się do mnie,a jak wielu ludziom pomogłaś
będe czytać ile się da wszystkie Twoje posty i kodować sobie,by i mi tak jak Tobie udało się uratować ,to co legło w gruzach...


i choć teraz jestem w depresji totalnej,już wykorzystuję elementy Twojego zachowania w stosunku do mojego męża...
jest ciężko piekielnie,ale wierze,ze to w końcu przyniesie owoce....
bo nie tylko mój mąż zawinił,ja tez nie byłam święta...
teraz tylko się modlę,zeby rzeczywiście zaprzestał kontaktów z tą.....szkoda słów...
całuję El.!

Anonymous - 2009-01-22, 21:22

Gratulacje EL :)

Oraz podziekowania za madrosc i dobre slowo, ktorymi sie tutaj z nami dzielisz.

Anonymous - 2009-01-22, 21:29

Gratulacje El :-) Ja też dziękuję,że tu jesteś.Wiele razy Twoje słowa pomagały mi, a ostatnio jeszcze więcej z tego co pisałaś i piszesz dociera do mnie.Coś w koncu zaczyna się we mnie zmieniać...Mniej złości,osądzania np.Jak oni mogą mi to robić!,więcej spokoju,pogody ducha i czuję się jakoś tak lżej,może niedługo będę już potrafiła wybaczyć ,tak naprawdę wybaczyć sobie ,mężowi i tej pani!
Znów zaczynam się czymś cieszyć i coś mi się chce działać.Jest we mnie jakaś ogromna ufność i wiara,aż sama jestem zaskoczona.Pozdrawiam mocno i dziękuję!

Anonymous - 2009-01-23, 08:44

Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa, ale musicie wiedzieć, że ja jestem zwyczajna baba, ktorej tez kiedys zycie, małżeństwo się sypnęło. I to, że nie ja sama....ale Bóg, ktoremu oddałam wszystko - siebie, rodzinę ( męża i dzieci) swoje mysli, czyny, slowa, ból i cierpienie - On mnie tak poprowadził, włozył słowa w usta, ktore czytacie....bo ja sama to nic nie jestem....trochę ciała, masy....To On mnie tak przemienił i dał tyle sił , żebym wytrwała , tyleeeeeeeeeee radości, ktorą się chcę z Wami dzielić, jako splacanie gługu wobec Boga za uratowaqnie mojego małżeństwa.
Jestem tu po to, żeby służyć jak tylko potrafię !

Szczególnie mocno przytulam Wanbomę !! Myslę, że dzisiaj jesteś w dołku...ale wiesz, jutro jest nowy dzień! Rozpocznij Go modlitwą i z Bogiem...niech znowu radość zawita w Twoim sercu !!

Robiko, Tobie dużo siły i wytrwałości...daj sie prowadzic przez Boga....niech Twoich myśli nie zakłocaja myśli o tamtej pani. Myśl dobrze o swoim męzu !!

Wszystkich mocno przytulam i jestem dla Was ......i dla siebie też , bo i ja z tegoforum czerpię !! EL.

Anonymous - 2009-01-25, 15:56

I JAK tu KOCHANA El.myśleć dobrze o mężu,jak on tak sie zachowuje,jak napisałam dziś w moim wątku,...

jak tu cokolwiek myśleć pozytywnie,jak takie zło się dzieje wokoło mnie,jak ogarnia rozpacz opuszczenia przez męża,totalnej samotności,dziś płaczę cały dzień,mój mąż nas przywiozl i tak nagle wyjechał,musiał,choć jeszcze jutro ma urlop,zresztą wcześniej z turnusu nak którym był z nami tydzień,na drugi tydzien tez nas zostawił,choć miał urlop,ale nagle wymyślił ,ze musi jechać do pracy....

jak tu myśleć o nim dobrze,kiedy tylko zło,piekło,oszustwo,kłamstwo wokół
jak tu zyć
ja dziś nie potrafię,nawet juz jesc nie mogę,nie chce jestem w rozpaczy

Anonymous - 2009-01-25, 16:12

Elu, dzięki. :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group