Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Damskie sprawy - Sex w małżeństwie

Anonymous - 2009-01-09, 19:29
Temat postu: Sex w małżeństwie
Moje małżeństwo wisiało na włosku ... mąż zdradził , wpadł w hazard ... przetrwałam , dałam szanse , uwierzcie , że jeśli kochacie prawdziwą miłością dacie radę .
W naszym małżeństwie sex zawsze odgrywał dużą role, wiązał i myślę , że dzięki temu , że byliśmy ze sobą blisko małżeństwo przetrwało .Po zradzie męża trudno było mi się przełamać , wrócić do tego co było , ale i to się udało , znów jesteśmy bardzo blisko a dzis kupiłam specjalnie dla niego , już nie mogę doczekać się kiedy przyjdzie paczka .Tak rogie Panie , jestem po slubie 15 lat i nauczona życiem , wiem , że nie można się zaniedbywać ! Musimy dbać o to by być atrakcyjnymi dla naszych mężów !

Anonymous - 2009-01-09, 20:50

Ale tylko, jesli dwie strony tego chcą.....
Anonymous - 2009-01-09, 23:25

Czy to ma być reklama bielizny?
Anonymous - 2009-01-10, 19:24

Małżonkowie, którzy się kochają zwykle dzielą łoże, co wcale nie znaczy, że małżonkowie którzy dzielą łoże się kochają. Jeśli współżycie jest głównym fundamentem, to jest on bardzo słaby, jeśli wogóle jest. Zwierzęta też ze sobą współżyją, co wcale nie przeszkadza im się potem wzajemnie pozagryzać. Miłość, ta Chrystusowa jest jedynym fundamentem, który gwarantuje przetrwanie, jest aktem woli, nie uczuciem, czy potrzebą fizjologiczną.
Jeśli myślisz, że mąż będzie Cię bardziej kochać gdy go podniecisz bielizną to bardzo się mylisz. A jak będzię z taką miłoscią, gdy oprócz bielizny stracisz urodę? Jeśli to jest dla niego najważniejsze, to zawsze wybierze lepszy konsek, podobnie jak z wyborem samochodu - stary idzie na sprzedaż, albo na złom. Prawie każdego psa można przyciągnąć kiełbasą, lecz mało który słucha poleceń swego pana i może być prowadzony bez smyczy. Czy ludzie, którzy są nieartrakcyjni nie mogą być kochani?
Koncentracja na tym, co jest na zewnątrz, to wejście na demoniczną drogę.

Anonymous - 2009-01-11, 23:21

Darku,
nic dodać nic ująć....
pozdrawiam

Anonymous - 2009-01-12, 13:11
Temat postu: Re: Sex w małżeństwie
majcia napisał/a:
Moje małżeństwo wisiało na włosku ... mąż zdradził , wpadł w hazard ... przetrwałam , dałam szanse , uwierzcie , że jeśli kochacie prawdziwą miłością dacie radę .
W naszym małżeństwie sex zawsze odgrywał dużą role, wiązał i myślę ,]że dzięki temu , że byliśmy ze sobą blisko małżeństwo przetrwało .Po zradzie męża trudno było mi się przełamać , wrócić do tego co było , ale i to się udało , znów jesteśmy bardzo blisko a dzis kupiłam specjalnie dla niego , już nie mogę doczekać się kiedy przyjdzie paczka .Tak rogie Panie , jestem po slubie 15 lat i nauczona życiem , wiem , że nie można się zaniedbywać ! Musimy dbać o to by być atrakcyjnymi dla naszych mężów !


majcia:)
Cięszę się Waszym szczęściem...:)
Pozdrawiam :)

Anonymous - 2009-01-12, 13:52
Temat postu: Re: Sex w małżeństwie
majcia napisał/a:
Moje małżeństwo wisiało na włosku ... mąż zdradził , wpadł w hazard ... przetrwałam , dałam szanse , uwierzcie , że jeśli kochacie prawdziwą miłością dacie radę .
W naszym małżeństwie sex zawsze odgrywał dużą role, wiązał i myślę , że dzięki temu , że byliśmy ze sobą blisko małżeństwo przetrwało .Po zradzie męża trudno było mi się przełamać , wrócić do tego co było , ale i to się udało , znów jesteśmy bardzo blisko a dzis kupiłam specjalnie dla niego , już nie mogę doczekać się kiedy przyjdzie paczka .Tak rogie Panie , jestem po slubie 15 lat i nauczona życiem , wiem , że nie można się zaniedbywać ! Musimy dbać o to by być atrakcyjnymi dla naszych mężów !

Majcia, dzięki za świadectwo.
Pozdrowienia! Z Panem Bogiem :-D

Taka miłość w sam raz ... - Michał :)

Anonymous - 2009-01-12, 17:10

A mi to bardziej na reklamę wyglada...
Anonymous - 2009-01-13, 13:50

Ta rozmowa jest na różnych płaszczyznach.

TAK TEN ASPEKT CZY ASPEKTY JAKIE PORUSZYŁ JEDNOZNACZNIE DAREK NIE MOGĄ BYĆ - ODDALANE Z POLA ROZEZNANIA MORALNEGO I DUCHOWEGO.


Gdzieś kobieca empatia do drugiej osoby dotknęła linii jakiej nie można przekraczać. Widać to w postach przed tym co napisał Darek i po tym co On napisał.

Szczerze mówiąc czuję się nieco zażenowany rozprawianiem o tak intymnych sprawach w nieco lekki sposób. Nie znajduję u nikogo kto pisał w tych postach złej woli, ale – czy nie lepiej by o tym rozmawiać poważniej.

Nikt nie zdobył się na podjęcie rozmowy o poważnych argumentach jaki sensownie i jednoznacznie przedstawił Darek. Proponuję tę rozmowę podjąć na poważniej tak po linii Samotnej i Darka.

Anonymous - 2009-01-13, 15:06

Drogi MKJ....masz racje i przyznam ze rowniez jestem zniesmaczona.
Tematu nie podjęłam poniewaz probuje sie wyzwolic z tego forum ktore niestety ale przestało mi sie "podobac".

Nie śledze już, mało czytam, czasem zerkne i.....staram sie ugryźć w język aby nie odnieść sie do niektórych postów.
Cieszę sie że majci sie udalo uratowac swoje małżeństwo chociaz istnieje pewna niescisłośc i wynikajaca z niej prawda....
jakze marny fundament ten sex.

W naszym małżeństwie sex zawsze odgrywał dużą role, wiązał i myślę , że dzięki temu , że byliśmy ze sobą blisko małżeństwo przetrwało .
....był sex ktory wiazał, byla bliskośc.... i ....przytrafiła się zdrada.
Dzis znowu jest sex, piekna bielizna....ale czy jest gwarancja?

Dla mnie nie, bo choc sex jest wazny dla kazdego z nas, nie jest on podstawą trwałości ,cementem ..... ale wynikajacym z istoty małżeństwa i miłosci prezentem danym nam od Boga.

Atrakcyjnośc owszem...nie tylko dla męza i nie tylko z piekną bielizną.
Piekno na zewnatrz i nade wszystko w środku...dla siebie.

Prawdziwa miłośc owszem i to ona jest dla mnie wyznacznikiem powodzenia i świadectwem, jednakże to co odczytałam z powyzszego postu nieco te wartosc zaciera.

Darku...podpisuje sie pod Twoim postem.

Anonymous - 2009-01-14, 10:31

Majcia, znasz stronę Ojca Ksawerego:
www.szansaspotkania.net


Mężczyzna i kobieta - dwa sposoby bycia człowiekiem.

http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=6719

Jak przebaczyć po zdradzie?

http://www.szansaspotkani...hp?pageid=10738

Anonymous - 2009-02-12, 15:36

Ech, baby .... wam tylko jedno w głowie ;-)

Moja prośba, żeby na przyszłość odróżnić świadectwo od Świadectwa.
Te z małej litery oparte tylko na ludzkim działaniu.
Te z wielkiej, kiedy całą swoją mocą w uzdrawianie małżeństwa wkracza Jezus Chrystus.

Świadectwo majci traktuje jako te z małej litery. Wielkie uznanie dla Twojej postawy, że czerpiesz radość ze wspólnego życia z mężem. Dla lepszego zrozumienia tego, co napisałaś, brakuje mi relacji Twojego męża.

Obawiam się jednak, że może pojawić się tu na forum taki tekst tym razem w dziale Męskie sprawy i również znajdzie poparcie:

Cytat:
Przeżyłem wielokrotne zdrady żony, bolało bardzo, ale wierzyłem, że prawdziwą miłością można odbudować to małżeństwo. Dałem szansę. Dziś to ja dbam o to by jej nic nie brakowało. Zarabiam dużo, żona nie musi pracować. Spełniam jej marzenia. Czuje się przy mnie bezpieczna. Tak panowie, nauczony doświadczeniem stwierdzam, że facet musi zarabiać i to konkretne kwoty. Chcecie mieć pewność to zakasujcie rękawy i stwórzcie waszym połówkom taką oazę finansową. Odwdzięczą się wam na różne sposoby ...

Anonymous - 2009-02-12, 16:12

Rzeczywiście Majcia nie napisała nic o Panu Jezusie, ale napisała o prawdziwej miłości, a Prawdziwa Miłość = Pan Jezus, więc raczej mam nadzieję, że w ich życiu mieszka Cały Nasz Pan - Jezus Chrystus, Miłość Prawdziwa.
Anonymous - 2009-02-13, 14:05

Witam! Jestem tutaj pierwszy raz, trochę trudno mi się w tym połapać:) Witam serdecznie wszystkich. Mam nadzieję, że ogarnę w jaki sposób funkcjonuje to forum:-)
Anonymous - 2009-02-26, 17:28

Hm, mi to też wygląda na reklamę bielizny, no wybaczcie, ten link wprost. Być może mam za mało dobrej woli, ale ciężko mi znaleźć coś budującego w tej wypowiedzi.
Forum nie jest miejsce na reklamę bielizny.
Wybacz majcia, jeśli to niesprawiedliwe.

Zgadzam się z osobami, które napisały, ze są zażenowane.
Pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group