Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - Rozwód - wiara - Jezus

Anonymous - 2008-04-17, 19:59

No wiesz, kilka to dwa i więcej - do 9 miesięcy, a Ty na początku bytności na forum napisałeś, że pół roku jesteście znowu razem. Myślę jednak, że czas euforii jeszcze tak do końca nie przeminął.
No skoro się kilka razy nawracałeś, to w ciągu życia byłeś kilka razy u spowiedzi. Tak zrozumiałam.

Masz rację, czas pokaże, co dalej. Lepiej się negatywnie nie nakręcać, ale odlatywać też niebezpiecznie, bo ... znowu będziesz zmuszony się nawracać.

Trzymaj się chłopie. Niech Bóg ma Twą rodzinę w opiece.

Anonymous - 2008-04-17, 20:02

Ola2 napisał/a:
yślę jednak, że czas euforii jeszcze tak do końca nie przeminął.


Nie wiem, ale mi chyba przeminął po dwóch tygodniach od jej powrotu, gdy w dalszym ciągu spotykała się z nim i z tego co on do mnie pisał, zamierzali, że spłacę jej długi, a potem ona do niego wróci. Stało się jednak inaczej.

Anonymous - 2008-04-17, 20:04

A długi jej już spłaciłeś?
Anonymous - 2008-04-17, 20:07

w.z

po pierwsze- dzięki dobry człeku- jesteś pierwszy- który tak napisał.
He he he -zaskakujące?
A owszem- jestem tu kilka miesięcy- spośród oponentów jesteś number one!!!!!!!
Po drugie- nie wywijaj się - napisz czy fakt że moje młode nie oglądają gołych panienek w teldyskach to moja zasługa czy Boga?
Pozdrawiam- pierwszy raz ktoś z gruypy oponenckiej dał mi prawo do posiadania własnego zdania he he he.
Noooooooooo- reve!!!!!!

Anonymous - 2008-04-17, 20:14

Jeszcze nie. Jest tego jeszcze trochę. Rozumiem aluzję ;). Dlatego też staram się bardziej postawić na Boga, On mnie nie zawiedzie.
A tak na poważnie to życie kołem się toczy i różnie to może być. Dzisiaj jest o.k., a co będzie jutro nie wiem. Co do nawróceń to jedno duże miałem kilkanaście lat temu. Później odpadałem, ale próbowałem wracać do Kościoła, ale różnie mi to wychodziło. Dzisiaj cieszę się z tego co mam, ale i z tych negatywnych doświadczeń też, dzięki nim wiele zrozumiałem i zdaję sobie sprawę, że mogę odpaść od wiary w każdej chwili, dlatego nie uważam się za lepszego od niewierzących i szanuję poglądy innych. Jednak nie zamierzam się wstydzić z powodu tego co Bóg czyni w moim życiu.

[ Dodano: 2008-04-17, 21:17 ]
zuza napisał/a:
napisz czy fakt że moje młode nie oglądają gołych panienek w teldyskach to moja zasługa czy Boga?


Zuza, a co to ja jestem, Duch Święty czy co :-) . Nie wiem, taki mądry to ja nie jestem. Sama sobie odpowiedz. To pytanie do filozofów, a ja jestem prosty chłop z lasu.

Anonymous - 2008-04-17, 20:26

he he he- piękne.
Anonymous - 2008-04-17, 21:24

"Jednak nie zamierzam się wstydzić z powodu tego co Bóg czyni w moim życiu."

No wiesz, nikt Ci tego nawet nie insynuuje. Ale głosić żarliwie wiarę na forum katolickim, to tak trochę jak noszenie drwa do lasu. :-D

Noo, to WITAJ, ZAWRóCONY :-D

Anonymous - 2008-04-17, 21:35

Albo jak jechać z żoną do Paryża . :-P
Anonymous - 2008-04-17, 23:33

No, jak Ty coś napiszesz, to ja będę to rozgryzała 2 dni.
Nie zrozumiałam tego Paryża. :shock:
Idę spać, a we śnie se będę rozgryzać ten Paryż. :evil:

Chyba intelektualnie się "cafłam". :cry:

Anonymous - 2008-04-18, 10:03

W.Z. jestem z Tobą. Ja zawsze byłam blisko Boga, a mimo to odnalazłam Go jeszcze bardziej. Myślę, że On od ludzi wierzących wymaga więcej i doświadcza nas po to abyśmy odnaleźli właściwą drogę, droge do zbawienia.
Ja też ostatnio goniłam za obowiązkami, brakowało czasu na dobrą książkę i spokojną modlitwę, a teraz? Czuję głód modlitwy, modlę się niby tak samo a inaczej i gdyby nie to, że musze wstać wcześnie to pewnie tak bym mogła całą noc spędzić. W domu u mnie niby bez zmian mąż dalej głaz a potrafię normalnie wypełniać swoje obowiązki nie jestem w depresji i nie mówcie mi, że to moja zasługa, bo jak mnie to dotknęło to miałam początek depresji strasznie schudłam a zawsze byłam szczupła.
Ja kiedy to poczułam?
Oddałam wszystko w Chrystusie i jeszcze udział we Mszy Św. z modltwą o uzdrowienie ja Wam mówię ja doznałam wielkiej łaski i to nie pycha ja czuję, że muszę o tym świadczyc i będę Wam o tym przypominać bo czuję że to mój obowiązek.
Dziekuję Bogu za tą łaskę za to że mój ciężki krzyż jest lekki a co przyniesie kolejny dzień to Jego wola ja już widzę niesamowite Jego kierowanie.
To nie tak jak pisze Zuza to wewnętrzny głos ci podpowiada co robić ja tego doświadczam.
To cudowne, cudowne zaczać dzień od Mszy Św. cudowne czuć pokój w środku i móc spać to napewno nie moja zasługa.
Pamietam o Was w modlitwie.
JEZU UFAM TOBIE!

Anonymous - 2008-04-18, 10:32

Ola2 napisał/a:
Noo, to WITAJ, ZAWRóCONY :-D


Witaj Małgorzta. Tak jak widac wszędzie tam gdzie próbuje się głośniej mówic o Jezusie wywołuje to opór. Ty wiesz dlaczego, ja wiem dlaczego, więc po co inni maja wiedziec ;).
Dla mnie to znak, że mówimy prawdę. W sumie to dobrze, że inni na forum mają swoje zdanie. Zresztą jak kiedyś napisała Zuza to forum jest dla wszystkich. Nie wiemy kto tu pisze, czy Świadek Jehowy, czy Buddysta, czy agnostyk. Każdy ma prawo się wypowiedziec. Dzięki odmiennym poglądom i twórczym (tak jak nałoga) nasze przemyślenia Bóg może oczyścic. Prawda zawsze się obroni. A cel innych jak wyżej widac to zawrócic nas z tej drogi.
Życzę im powodzenia ;).

pozdrawiam i łączę sie w modlitwie

Anonymous - 2008-04-18, 10:48

w.z : A cel innych jak wyżej widac to zawrócic nas z tej drogi.


nigdy w życiu.

Anonymous - 2008-04-18, 11:02

Zuza, dziecko drogie, wiem, że macie dobre chęci, ale czasami inni mogą to inaczej odebrac. Pewnie spotkałaś się z tym, że często katolicy są aż do bólu za grzeczni i przez to obłudni. Twoja postawa trochę odziera nas z zakłamania i to jest dobre. Dawno temu w jakiejś gazecie czytałem wypowiedź W.Łysiaka na temat wiary, pisał on o sobie mniej wiecej tak (cytuję z pamięci więc nie dosłownie): "My żołnierze Chrystusa jesteśmy prości ludzie, czasami przeklinamy i zachowujemy się niecenzuralnie. Ale cały sercem jesteśmy za Chrystusem". Ciekawa postawa. Prosta, bez zakłamania, ale dosadna.
Anonymous - 2008-04-18, 11:24

w.z. napisał/a:
Prawda zawsze się obroni. A cel innych jak wyżej widac to zawrócic nas z tej drogi.


Żenada. I podłe oszczerstwa.
Czyją prawdę w ten sposób głosisz?

[ Dodano: 18-04-2008, 11:35 ]
w.z. napisał/a:
Tak jak widac wszędzie tam gdzie próbuje się głośniej mówic o Jezusie wywołuje to opór.


Jeśli nie zauważyłeś, poczytaj.
To jest forum katolickie.
TUTAJ cały czas mówi się o Jezusie. I nikt nie kwestionuje obecności Boga ani Jego działania. Tylko niektórzy jeszcze działają, zamiast tylko się modlić. Po to Bóg dał człowiekowi rozum.

Anonymous - 2008-04-18, 11:42

elzd1 napisał/a:
TUTAJ cały czas mówi się o Jezusie.
Jeśli nie zauważyłeś, poczytaj.
To jest forum katolickie.


Nie wiem już kto tu mówi prawdę. Zuza pisała, że jest to forum dla wszystkich ludzi. Nie wszyscy jednak są katolikami.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group