Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy postawić ultimatum?!
Autor Wiadomość
macierzanka
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-07, 09:25   Czy postawić ultimatum?!

Czy można kazać wybierać mężowi "albo ja albo piwo?" lub "albo idziesz się leczyć albo... no wlaśnie -co?!"Pół piwka zaraz po pracy "dla odprężenia" i wieczorkiem jeszcze półtora "dla lepszego snu" to już alkoholizm, prawda?!
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-07, 16:50   

Macierzanko....tak naprawdę nie stawia sie nikomu ultimatum, bo to wymuszanie i niegrzecznie.

Mówisz pół piwa po pracy i półtora wieczorem...hm.....
Od tych spraw specjalista jest Nałóg, do Niego pisz i Jego wywołuj do odpowiedzi,....On pomoże !
Mogę powiedziec tak.....kiedyś bardzo mnie denerowało to, że mąż po pracy zawsze miał piwo. Drażniło, martwiło.....gderałam, upominałam, prosiłam.
Na to mąż, żeby mnie nie drażnić przestał pić piwo w domu....wychodził...więc Go nie było. Dla mnie to jeszcze gorzej...byłam samotna, smutniałam, gderałam....
Z wielu jeszcze innych przyczyn , mąz mnie zostawił...odszedł....
Próbowałam ratować swoje małżeństwo.....Mąż wrócił....wieczorem , po pracy piwo lub drink. A we mnie znowu lęk.....
Któregoś dnia, jakoś tak samo przyszło i poprosiłam męża, żeby i mi zrobił drinka.....a mąz wtedy tak bardzo sie ucieszył i powiedział, że całe zycie marzył o tym, żeby z własna zona wypic drinka i zeby to nie było przestępstwo w moich oczach.

Macierzanko, nie wiem czy to alkoholizm....mój mąż jest piwoszem i codziennie wypija kilka piw, w weekendy pije to piwo juz od rana....Wiesz, jakoś tak zostałam wyleczona z histrycznych moich reakcji na widok piwa, czy drinka. Mniej na to teraz zwracam uwagę i wydaje mi się, że mąz mniej pije. To pewnie nie alkoholizm....

A u Ciebie....nie wiem.....rozmawiaj z Nałogiem, ale wystrzegaj sie swoich histerycznych reakcji....bo to też nic dobrego.

W czasie leczenia, zdrowienia alkoholika, czy czlowieka uzależnionego ,stawia sie mu ostre i twarde, jasne warunki i bardzo konsekwentnie nalezy ich przestrzegania pilnować.
Jeżeli picie piwa przez Twojego męża tak bardzo Cię drażni....to Mu to powiedx....powiedz, że się tego boisz, że sie o męża martwisz, że masz obawy.
Pozdrawiam ! EL[/list]
 
     
mami
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-07, 17:27   

większośc alkoholików to piwosze puszka piwa to jak ostatnio się dowiedziałam to około 05promila we krwi
przy kilku piwach poczytalnosc rażaco maleje na stan poczytalności człowieka

Półlitrowe piwo o zawartości alkoholu 6 %. czyli 500 ml * 0,06 = 30 ml Z tego wynika, że w całym piwie mamy 30 ml alkoholu.

72 kg mężczyzna - mężczyzna posiada 70 % płynów ustrojowych wobec czego ich masa wynosi 0,7 * 72 kg = 50,4 kg

Mamy dane aby obliczyć zawartość alkoholu we krwi

72kg mężczyzna który wypił piwo: Zawartość alkoholu we krwi = 23,7 g / 50,4 kg = 0,47 promila

dla mnie jesli dziennie kilka to juz problem, albo jeśli prosze by tego nie robił a ktoś nadal pije to już przymus picia
ale chętnie posłucham nałoga jak zawsze kopalnia wiedzy i doświadczenia w udzielaniu wskazówek
 
     
macierzanka
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-07, 17:29   

EL...Dziękuję! To tak, jakby mi ktoś zdjął ciężar z serca (no, może nie zdjął, ale pomógł nieść :-) Mój mąż od jakiegoś czasu pije to swoje piwo w...... piwnicy! (a mieszkamy w bloku)a wieczorem stawia sobie szklankę w lodówce albo w szafce żeby się nie rzucała w oczy...Mówiłam mu o swoich obawach, o tym, że się o niego martwię. Obiecał, że ograniczy....

[ Dodano: 2008-10-07, 17:34 ]
No i trzeba też powiedzieć, że nie jest to piwo jasne pełne ale zawsze mocne 7%
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-07, 17:51   

Mami, pewnie masz rację.

Macierzanko, dlaczego pije w ukryciu ??
Większość alkoholików, to ludzie bardzo lękowi...zapijaja swój strach, lęk. stres....Dlaczego Twój mąz pije w piwnicy....przed kim się chowa ? Czego sie boi ?
Nie uważasz, że to takie niemęskie, żeby facet pił piwo w piwnicy ? No chyba, że cos tam robi...no..rąbie dla Was drzewo. Jeżeli nie...to zapro.ś Go do domu, niech spokojnie wypije to piwo i nie ma z tego powodu czkawki.
Myslę, że zgodzę się z Mami....regularne picie, nawet małego, słabego piwa, to juz coś znaczy. Aczkolwiek każdy sam jest kowalem swojego losu. Mój mąz lubi piwo i już, ono Go odstresowuje, bo widocznie to dla Niego najprostszy sposób na stres....inni łykaja tabletki, a jeszcze inni jeżdża na rowerze, albo gapią się w TV. Czy zawsze mamy być zdrowi, poprawni i idealni....no nie....tacy jesteśmy...z defektami każdy...a piwosz lubi piwo. Jestem spokojna o swojego męża...dzisiaj....a jutro ...nie wiem. EL.
 
     
macierzanka
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 08:04   

Dlaczego pije w piwnicy?Pewnie dlatego,że był czas kiedy tak jak Ty kiedyś gderałam, upominałam, prosiłam. Więc ponieważ nie lubi wychodzić z domu więc pod pretekstem zrobienia czegoś w piwnicy, albo sprawdzenia czy dobrze zamknął samochód wymyka się , wypija to piwo( mam nadzieję, że jedno)i wraca. Potem już oficjalnie wypija następne w domu. Najwidoczniej uważa,że tamto się nie liczy :-( ((

El. - zdaje się, że dzieli nas niewiele kilometrów. Ja jestem ze śląskiego :-)
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 08:15   

Macierzanka...... pijących mozna podzielić na 3 kategorie:
-pijaków
-alkoholików
-smakoszy

Pijak i smakosz pija wtedy kiedy chcą.Pija całą noc,czy imprezuja ostro,a na 2 dzień nie szukają klina.
Alkoholicy piją bo muszą.Na początku to tez jest tak ,że piją bo im sie wydaje że chcą.
Potem to juz wcale sie nie wydaje że chcą...... wręcz odwrotnie..... bo muszą,choć nie chcą.

[ Dodano: 2008-10-08, 08:22 ]
Powiem Wam miłe Panie że piwo bywa najczęściej przykrywką.To sa moje doświadczenia,doświadczenia innych alkoholików.Otwarte piwo było "wytrychem" ,wytłumaczeniem domownikom dlaczego śmiedzi alkohol.......... no bo wypiłem czy piję piwo.A pomiędzy piwami znikało 1/2 l gorzały............... a na zewnatrz było tylko 1 czy 2 piwa.
Alkoholizm to choroba zakłamania.Zakłamania siebie ,zakłamywania otoczenia.Alholizm to choroba racjonalizacji.Dlaczgo pijesz????bo zmęczony,bo zestresowany,bo zły,bo radosny,bo coś nie wyszło,bo cos wyszło i trzeba uczcić...... bo żóna za ładna.za brzydka,za gruba,za chuda,za mało zarabiam,mam za małe mieszkanie,za słaby samochód,potrzebował bym lepszej pracy,dzieci nie udane...... itp,itd,itd
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 08:27   

Nałóg.
Czy "smakoszem" można nazwać kogoś, kto codziennie wypija nie jedno, a kilka piw? Czy kilka lat takiego codziennego picia nie prowadzi do nałogu, czy już nie jest nałogiem?
Mnie się wydaje (nie mam osobistego doświadzcenia :mrgreen: ), że to już nie jest tylko sposób na lepsze samopoczucie, że to już przymus.
Mam przyjaciół, którzy w ten sposób, żeby się odstresować, zaczynali, nie powodowało to konfliktów, a i rodzina była zadowolona, że tatuś czy mamusia (kobiety również) są spokojniejsi niż zwykle. Dziś sami siebie nazywają ci ludzie alkoholikami. I nie muszą dodawać że są niepijący w tej chwili. Oni już są w wieloletniej abstynencji. Na stresy mają inne, mniej groźne w skutkach metody.
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 08:28   

Jeszcze 1 uwaga....... nie każdy pijuak jest alkoholikiem(choc to sa wyjatkowe okazy) natomiast każdy alkoholik jest pijakiem.
El............... lepiej postawione pytanie jest : PO CO PIJE ,nie dlaczego pije.Picie w ukryciu jest (to zdanie sporej części alkoholików) jest co najmiej szerok aścierzką ku uzaleznieniu lub juz uzaleznienuiem we wstępnej fazie.
Macierzanka........... wjdzi sobie na stronę www.aa.org.pl albo Anonimowi Alkoholicy...... tam jest test wydrukuj,daj męzowi.
Jak masz wątpliwości co do picia męża idz na mityng otwarty AA lub na każdy Al-anonu...... tam dowiesz sie wiecej od żon,matek,sióstr czy mężow alkoholików

[ Dodano: 2008-10-08, 08:38 ]
Elzd1............ wg mnie jest alkoholikiem.Zaczyna sie niewinnie...od piwa,potem 2 potem 3 itd............ na alkoholizm trzeba sobie zapracować............. faceci tak około 5 lat intensywnego ,częstego picia...kobiety troszkę krócej..... podobno około 3 lat wystarczy

[ Dodano: 2008-10-08, 08:43 ]
Alkoholik aby udowodnic otoczeniu że nie jest alkoholikiem,potrafi nie pić w 'zaparte" czy na tzn"dupościsku" nawet kilka miesięcy.Ale i tak sobie odbije jak zacznie.Trwała trzeżwość to cięzka praca,długa praca....praktycznie dożywotnia.Ja znam tych najstarszych trzezwych alkoholików,ze stażem ponad 20-letnim......Ci ludzie są cały czas w programie trzeżwościowym.Teraz sa bo chcą być,niosą posłanie innym cierpiącym.

[ Dodano: 2008-10-08, 09:00 ]
Macierzanka...piszesz:"Obiecał, że ograniczy....
"
wiesz............ i on sam nawet w to wierzy co obiecuje w chwili gdy obiecuje.
Ale obym sie mylił........... nie dotrzyma tej obietnicy,nie jest w stanie.Alkohol go zmoże ...oczywiście jak jest alkoholikiem i ma przymus picia.
Wg tego co piszesz,jak równierz z tego co pisze El Wasi mężowie są na drodze wprost ku nałogowi.Obym sie mylił.
Ale to są też moje doświadczenia. Wieczorem ,z żoną po lampce wina,a w ukryciu kilka setek wódki czy innych alkoholi.
I nie ma znaczenia co sie pije........ mamroty,piwo,wino,wódke,bimber czy tylko drogie markowe alkohole...............efekt końcowy jest ten sam..... delikwent zostaje sponiewierany przez alkohol.
Nie wypiłem ani łyka wynalazków,ani łyka mamrotów czy jakiś innych podłych trunków.......... a jestem tez alkoholikiem.A że nie piłem "wynalazków"???? to tylko sprawa czasu,jeszcze z rok,dwa i pił bym pewnie wszystko .
Piwo ???? tylko markowe.Mocne alkohole??? tylko drinki................ wino??? ależ tylko półwytrawne ,francuskie lub chilijskie.Z bułgarskich??? tylko Symeon........... a uwalały tak samo jak mamroty.......... łeb bolał tak samo,a i torsje były takie same........ po piwie też............
Więc Macierzanka................. sądzę że Twój mąż jest na "dobrej" drodze ku alkoholizmowi.................
Mam kolege,bardzo dobrze wykształcony,wysokie stanowisko, sam twierdzi że nie jest absolutnie uzależniony.................... a ma wszelkie ksiązkowe elementy uzaleznienia............... ale sam jeszcze nie chce sie przyznać do tego. Alkoholizm to zaprzeczenia,iluzje,okłamywanie siebie i otoczenia,to choroba duszy,umysłu i ciała.Śmiertelna,nieuleczalna choroba z która można życ długo i szczęśliwie ....... pod warunkiem że sie przyzna do niej i podejmie trud leczenia.
Pogody Ducha
 
     
sofia
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 09:29   

Wiesz macierzanko......
gdy tak sie cofnę pamiecia kilka , kilkanascie lat wstecz , to poczatki alkoholizmu mojego męża byłay podobne .
Zawsze gdzieś sie przewijały piwka . wódki . Na poczatku były niewielkie ilości , ale z biegiem lat było coraz wiecej .
To , że odkryłam , że pije juz potajemnie było dla mnie wielkim szokiem .
butelki po wódce zaczęłam znajdowac dosłownie wszędzie .
Nie rozumiałam , nie wiedziałam ,że jest to tak straszna choroba.
Alkoholik jest idealnym aktorem . Od poczatku do końca ma wszystko zaplanowane.Jest bardzo przebiegły i sprytny .
Piszę to z perspektywy wielu lat , do czego doszłam, zoobserwowałam ,
choroba sie rozwija ..............................
niszczy wszystko co można ................
Dużo się dowiesz jak pójdziesz na te mitingi aa i al anon.
Co robić ..........
zrozumiesz co to za choroba ...
Teraz wiem , że warto..............
Poszperaj tu w starych postach , sa inf. o tej chorobie.
TO CO NAPISAŁ CI NAŁÓG PRZECZYTAJ KILKA RAZY !!!
Pozdrawiam
 
     
mami
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 11:52   

z obserwacji widze, że pijak może i miesiącami nie pic, az nadchodzi ten dzień kiedy ma tz ciąg i pije tydzień dwa dziennie na umór/ po czym znów okres abstynencji
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 15:58   

Mami........ to duże uproszczenie.
Rozróżnij pijaka od alkoholika.
Macierzanka.Sofia ma w tym względzie juz trochę doświadczeń.Ty też pewnie -jak sie rozejrzysz-to znajdziesz butelki po alkoholu.W szafie,w piwnicy,w butach zimowych,w ubraniach,czy w garażu lub samochodzie.
Ale może ju zczas abys zajeła sie swoim współuzaleznieniem???? Bo nie wiem czy masz świadomośc ale opisałas zachowania typowe dla osoby współuzależnionej,chorej na koalkoholizm .
Masz taka swiadomość? Jesteś gotowa powiedziec mężowi że uważasz że nie radzi sobie z alkoholem?że Ty czujesz sie chora i współuzalezniona?że np.chcesz [pogłębiś swoją wiedzę na temat tego uzaleznienia i chcesz pójśc na mityng Al-anon czy AA...........w Waszej miejscowości czy w pobliskiej?
Tym sposobem możesz narazić sie na awanture,ale tym sposobem podwyzszasz dno mężowi.Im szybciej w nie rabnie ,tym szybciej ujrzy swój problem.
Macierzanka...... to sie nazywa TWARDA MIŁOŚĆ. Kochasz człowieka,kochasz męża i ojca swoich dzieci,akceptujesz go jako człowieka, ale nie akceptujesz jego picia,jego zachowań,jego ukrywania sie z piciem.
To wymaga determinacji i stanowczości.
A z tym osoby współuzależnione mają wielkie problemy.Bo wstyd,bo lęk,bo co powie otoczenie,rodzina.......że Twój mąz jest alkoholikiem(jak jest).Bo to że pije to jest juz znane,ale co może sie stac jak wypowiesz sięotwarcie przeciw piciu ,że zechcesz coś robić ze sobą,to niesie lęk,niewiadomą.
Ale wiedz o tyym że wszelkie,albo większość lęków rodzi sie we własnej głowie.
Odwagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lęk puka do drzwi........ odwaga otwiera te drzwi a tam nikogo nie ma........ bo to wytwór własnej wyobrazni

Macierzanka....w soboty o 22.00 na 96.5 jest w radiu Józef jest audycja:Poradnia uzaleznień.Możes posłuchac jej przez neta wchodząc na stronę www.sielskiefale.pl
Polecam.............
 
     
mami
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 16:13   

dziękuje nałóg ale ja już rozróżniłam alkoholik a pijak
twardą miłośc i potępienie pewnych postępowań tego typu ...jak po pijanemu cos narobimy to będzie twoja wina / ja mówie nie my po pijanemu narobimy tylko ty i nie moja ale tylko i wyłącznie twoja!!!!!!...
tylko jakos nie potrafie sie przemóc na te terapie dla osób żyjących z pijakami
wiele czytam na te tematy net jest tu kopalnia wiedzy by poszerzac swoje wiadomości w tym kierunku
i trwam w mocnym podwyższaniu dna z racji picia
dziękuje za podpowiedzi skorzystam z audycji
pozdrawiam
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 19:58   

Dziękuję nałogowi.
Tak się tylko chciałam upewnić w czymś, co podejrzewałam.
Z rozmów i obserwacji wynika, iż pije się, bo: trudno zasnać po ciężkim dniu, w pracy zdenerwowali, kierowcy zachowywali się jak idioci, bo żona gdera, bo nie gdera, bo dzieciaki hałasują, deszcz pada deszcz nie pada... powodów tysiące. Zresztą, o tym było już wiele razy.
I wtedy jest alternatywa: piwo, kieliszek, albo ciągłe poddenerwowanie, czepianie się wszystkich i wszystkiego. Często żona nawet i woli, żeby on się nie ukrywał, "kulturalnie" wypił po kolacji, czy podlewaniu ogrodu, nawet już nie jedno, a kilka piw. Spora część kobiet zezwalana to, bo nie chcą znosić humorów i awantur 'trzeźwego" męża. Ba, często nawet wydaje im się, że lepszym jest wypicie tych piw jawnie, niż w ukryciu, czują się bezpieczne, że nie muszą wyczekiwać przy oknie i patrzeć, w jakim stanie i homorze wróci małżonek.
Do czego to prowadzi, chyba łatwo odgadnąć. A i żonie trudno jest przyznać, że mąż jest alkoholikiem, znajdują tysięce usprawiedliwien ( tych samych, które są im wmawiane przez mężów). Dla żony często alkoholik to ten, który zapija od rana do wieczora, wynosi cennejsze rzeczy z domu, nie pracuje. Mąż, który dba o dom, pracuje, kocha żonę i dzieci - nie, nie doposzcza się myśli, że on już ma problem. Każdy, tylko nie on.
Prawda jest bolesna.
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 20:14   

Elzd, alkoholik pijący regularnie raczej staje się coraz bardziej podenerwowany , zły, wkurzony z czasem zwyczajnie agresywny - niż uspokojony po alkoholu. No nie mów tak, bo dla spokojności mężowi zacznę podawać i sama zacznę pić...hahahhahaha. EL.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9