Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Metody kuszenia człowieka przez złego ducha
Autor Wiadomość
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2008-08-31, 21:22   Metody kuszenia człowieka przez złego ducha

Zwodziciel, ojciec kłamstwa i zabójca od początku

Śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących... Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła" (Mdr 1,13; 2, 24).


2. Czy Bóg stworzył złe duchy?

Wszystko, co Bóg stwarza, jest dobre. Zło ma swoje źródło w złej woli stworzeń. Taka zła wola ujawniła się w części istot duchowych. "Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami, którzy w sposób wolny odrzucili służbę Bogu i Jego zamysłowi. Ich wybór przeciw Bogu jest ostateczny. Usiłują oni przyłączyć człowieka do swego buntu przeciw Bogu." (KKK 414)

Tajemnica wolności ujawnia się w tym, że nawet przy wielkiej inteligencji – takiej, jaką odznaczają się istoty duchowe – może się opowiedzieć po stronie zła. Tak stało się z częścią aniołów, do których zaliczał się szatan. "Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzonym przez Boga: Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali" – Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi" (Sobór Laterański IV (1215): DS 800.) (KKK 391)


(....)

Oddziaływanie złych duchów ograniczone

6. Przez kogo moc szatana jest ograniczona?

Szatan nie może w nieograniczony sposób realizować swoich planów, ponieważ jest tylko stworzeniem. Jego moc nie jest nieskończona. "Jest on tylko stworzeniem; jest mocny, ponieważ jest czystym duchem, ale jednak stworzeniem: nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego." (KKK 395)

Oddziaływanie szatana ograniczone jest przez Bożą moc. Jest ono "dopuszczone przez Opatrzność Bożą, która z mocą i zarazem łagodnością kieruje historią człowieka i świata." (KKK 395)

Opiekujący się światem i człowiekiem Stwórca dopuszcza działanie złych duchów tylko dlatego, że – jako Istota wszechmocna – potrafi z niego wyciągnąć większe dobro dla ludzi, którzy Go kochają. Kiedy bowiem opierają się szatańskim pokusom, wzrasta w nich wytrwała miłość, za którą otrzymają wielką nagrodę w niebie. "Dopuszczenie przez Boga działania Szatana jest wielką tajemnicą, ale "wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28). (KKK 395)

Metody kuszenia człowieka przez złego ducha

. Jaką metodę zwodzenia człowieka, stosowaną przez szatana, ukazuje nam trzeci rozdział Księgi Rodzaju? (Rdz 3,1-5; J 8,44)

— Zwodnicze kłamstwa

Najczęstszy sposób szkodzenia przez złego ducha człowiekowi polega na kuszeniu go do zła. Szatan – kłamca i ojciec kłamstwa (por. J 8,44) – zwodzi człowieka swoimi oszustwami. Takim też sposobem skusił do grzechu pierwszych rodziców. Aby skłonić ich do nieposłuszeństwa, szatan posłużył się różnymi formami kłamstwa.

Przede wszystkim zasugerował im, że Bóg nie jest dobry, nie jest życzliwy, lecz myśli tylko o sobie i w swej zazdrości obawia się wielkości człowieka. „...wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3,5).

Ojciec kłamstwa zuchwale przedstawia Boga jako oszusta, jako istotę złą, której nie należy ufać, bo nie ma w niej miłości i nie mówi prawdy (por Rdz 3,4).

Inne kłamstwo szatana to fałszywe przedstawienie wielkości i korzyści, jakie miały wyniknąć ze sprzeciwienia się Bogu: „Tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3,5).

Jeszcze jedno jego kłamstwo to zwodnicze przedstawianie siebie jako największego przyjaciela, który troszczy się o dobro człowieka. Wąż-szatan budzi zaufanie Ewy, bo udaje dobrego doradcę, mającego na uwadze tylko jej dobro i dobro Adama.

— Kuszenie za pośrednictwem ludzi

Księga Rodzaju poucza, że ulubioną metodą atakowania człowieka przez szatana jest posługiwanie się przez niego ludźmi, do których mamy zaufanie. Kimś takim była dla Adama Ewa, którą on kochał i darzył zaufaniem. Dlatego z łatwością przyjął jej namowę do okazania Bogu nieposłuszeństwa.

Podobnym sposobem usiłował szatan odwieźć także Jezusa Chrystusa od wypełnienia zbawczej misji. Przez dobrego apostoła Piotra próbował przekonać Go, że nie powinien iść pokorną i pełną miłości drogą cierpienia i krzyża. Dlatego też Piotr spotkał się z ostrą naganą Jezusa, który powiedział do niego: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie (Mt 16,23).

— Atakowanie z ukrycia

Być może w fakcie, że szatan został ukazany w Księdze Rodzaju jako wąż, zawarte jest jeszcze jedno pouczenie o taktyce szatana, którą jest ukrywanie się. Wąż bowiem – choć może uśmiercić swoim jadem, udusić, a nawet połknąć swoją ofiarę – ławo się ukrywa. Pełza bezszelestnie po ziemi i ze względu na swój kształt i barwę często nie jest zauważany.

Coś podobnego czyni szatan atakujący człowieka: często się ukrywa, przekonując swoje przyszłe ofiary o tym, że nie istnieje, że jest tylko tworem ludzkiej wyobraźni, jakąś personifikacją zła lub naturalnych zagrożeń człowieka. To pozwala mu skutecznie atakować tych, którzy nie wierzą w jego istnienie i pokusy. Ludzie tacy czynią siebie bezbronnymi wobec jego ataków, gdyż w walce ze złem nie widzą potrzeby szukania Bożej pomocy, korzystania ze środków nadprzyrodzonych, takich jak: Komunia św., sakrament pojednania, modlitwa, posty, ofiarowanie siebie Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi. Dla człowieka, który nie wierzy w istnienie i działanie szatana, takie środki wydają się najwyżej aktami pobożności – niczym więcej.

— Powtarzanie się kłamstw szatana w historii ludzkiej

Pismo św. demaskuje działanie szatana, aby nas ostrzec przed jego kłamstwami. Każda pokusa jest kłamstwem. Przedstawia nam bowiem coś szkodliwego dla nas jako wielkie dobro, które można szybko osiągnąć. Usiłuje też przekonać nas, że przekraczanie przykazań to właściwa droga do osiągnięcia wielkości, szczęścia, korzyści, przyjemności. To, co jest trucizną dla naszego ducha, szatan przedstawia jako dobry pokarm.

Kusząc człowieka szatan ciągle usiłuje wzbudzić w nim przekonanie, że Bóg dał ludziom przykazania tylko po to, aby utrudniać im życie, aby krępować ich wolność itp. Wszystko to – jak sugeruje – wynika z braku dobroci Boga. Chce nas przekonać, że nie zachowuje się On wobec nas jak dobry ojciec, lecz jak wielki i okrutny pan, który narzuca swą wolę i bezsensowne nakazy. Rezultatem tej zwodniczej działalności szatana może być tworzenie przez człowieka praw sprzecznych z Dekalogiem, np. uznających zabójstwo chorych i starszych ludzi za rzecz dobrą, podobnie jak zabijanie poczętych dzieci.

Szatanowi zależy też na przekonaniu nas, że jest naszym sprzymierzeńcem, troszczącym się o nasze dobro i szczęście. Dlatego też niektórzy ludzie stają się satanistami, aby przez kult diabła pozyskać jego przychylność i pomoc w osiągnięciu szczęścia. Rodzeniu się przekonania, że szatan nie jest dla nas groźny, sprzyja przedstawianie dzieciom złych duchów jako zabawnych„diabełków”, które tylko trochę psocą, ale w gruncie rzeczy są bardzo sympatyczne i nieszkodliwe. Bywają też ludzie, którzy przedstawiają piekło ze złymi duchami jako miejsce uciech i radości, lepsze dla człowieka niż „nudne” niebo. Wszystkie te formy kłamstw usiłują utwierdzić w człowieku zgubne zaufanie do szatana i odciągnąć od Boga oraz ofiarowanego przez Niego zbawienia.

źródło
 
     
Małgorzta
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-02, 12:01   

Elżbieto zgadzam się z tym co przeczytałam, a chciałabym Wam napisać w skrócie o tym jak zauważyłam działanie złego co mnie przeraża ale oddaję się modlitwie i wtedy strach odchodzi.
Przez 11 lat małżeństwa pomijając ostatnie pół roku i okres chodzenia który trwał 4 lata chodzilismy z mężem regóralnie do spowiedzi i co tydzień do Komunii Św. I co w momęcie kiedy mąż zaczął zapominać o pokucie i wyciągać odstęp spowiedzi jednej od drugiej do 3 lub 4 miesięcy zaczęły się problemy. Ja owszem upominałam ale to nic nie dawało mojemu mężowi zaczęło być źle. Uważam, że to jest ewidentne działanie złego ducha nagle człowiek który żył wdłóg Bożych przykazań który był ministrantem mówi że nie wszystko mu sie podoba w kościele i ma już swój rozum itd ja wiem jedno dał furtkę złemu który zaczął niszczyć Jego wnętrze i naszą rodzinę. Ale całą ufność pokładam w Panu i wierzę, że On kiedyś zapragnie Chrystusa bo On przez tyle lat Mu służył, a ja będę trwać na modlitwie. Chrystus ma swoje sposoby i może tak pokierować naszymi drogami, że będzie musiał się Go chwycić, a wtedy Duch Św. zacznie działać.
JEZU UFAM TOBIE!
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-02, 12:30   

Małgorzta napisał/a:
Elżbieto zgadzam się z tym co przeczytałam, a chciałabym Wam napisać w skrócie o tym jak zauważyłam działanie złego co mnie przeraża ale oddaję się modlitwie i wtedy strach odchodzi.


O.Pio mówi o takich sytuacjach...
Człowieka może przerażac, ogarniac strach... tym co spostrzega, tym co widzi, jakimkolwiek doświadczeniem które owocne nie jest. Tak działa CELOWO zło. Ono jest tak sprytne,że człowiek nie wyczuwa lekkiego napięcia...które potrafi człowieka sparaliżowac...w myśleniu, w modlitwie , w życiu codziennym...Ojciec Pio powiedział,że chocby myśli, wyobrażenia, ocena faktów ze spotkania działania złego ducha była wielce przerażająca należy pamiętac, że nie idzie ona w parze z mocą...Bożą...wręcz przeciwnie...to taki kamuflaż który ma nas sparaliżowac ucieczką od ufnosci...
Tak Małgosiu modlitwa...i SAKRAMENTY i coś zwykłego, prostego...uczynek miłosierdzia dla bliźniego...to wszystko pozwala odkryc BOŻĄ POTĘGĘ !!!
Pozdrawiam:)


http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-17, 12:08   

Małgorzta napisał/a:
I co w momęcie kiedy mąż zaczął zapominać o pokucie i wyciągać odstęp spowiedzi jednej od drugiej do 3 lub 4 miesięcy zaczęły się problemy. Ja owszem upominałam ale to nic nie dawało mojemu mężowi zaczęło być źle.

Małgorzato, to niekoniecznie musi być tak, jak piszesz.
Czy naprawdę umiesz rozeznawać tak dokładnie wszystko, że potrafiłaś upomnieć właściwie? Upomnieć właściwie...

Napominanie - ostatnie czytania z niedzieli...
czy możemy upominać? czy nie mamy swojej "belki"?
To przecież trudne! Wymaga nieustannej "kontroli" i wymagania - najpierw wobec siebie!
A co jesli to nie był ten problem?
Jeśli to W OGÓLE O CO INNEGO CHODZIŁO?

To tylko Twoje domysły.
Prawda może być zupełnie inna.
Nie zajrzysz tam, gdzie na przykład może zajrzeć kapłan na spowiedzi, nie mówiąc już o ludzkim sercu należącym do wglądu CAŁKOWICIE przez Boga.

napisałaś : "Upominałam", ale "to nic nie dawało"

To nie tak.

Po pierwsze może nie powinnaś była upominać, bo mogłaś mylić się w rozeznaniu,

po drugie - możliwe, że Twoje upominanie" W OGÓLE nie miało wpływu na zachowanie męża, więc moje pierwsze zdanie (po pierwsze) anulujemy.

Nie dojdziesz prawdziwej odpowiedzi, zwłaszcza jak to już "HISTORIA".

Często, a nawet bardziej niż często MYLIMY SIĘ .
dlatego myślę, że nie musisz tym się martwić
czasem wystarczy AKT ZAUFANIA BOGU i od tej pory puzzle zaczną się układać

pozdrowienia :-)
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-17, 15:07   

Małgorzato , a czy czytasz Biblię ?


List do Efezjan mówi o przyobleczeniu duchowej zbroi

" Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże”.


Wszystkie elementy zbroi duchowej są przyrównane do zbroi rzymskiego żołnierza

1. pancerz sprawiedliwości
2.obuwie do zwiastownia ewangelii pokoju
3.tarcza wiary
4.przyłbica zbawienia
5. MIECZ DUCHA

4 elementy zbroi służą do skutecznej obrony przed wrogiem
piąta do ataku..


Mamy skuteczna broń do walki ze złym duchem, nie ma skuteczniejszej niz Słowo Boże.
Małgosiu ogłaszaj wersety biblijne głośno w domu. Ty juz masz zwycięstwo nad diabłem , to juz sie stało, "WYKONAŁO SIĘ" . Ty masz ogłaszać to zwycięstwo !!!!!


więcej o zasadach walki duchowej http://franciszek.archidi..._walki_duchowej

http://www.thecross.webpa...zchrystusa.html

Ojciec Bashbora nie móg się nadziwić , że ludzie na Mszy nie mają Biblii ze sobą , to tak jakby żlnierz poszedł na wojnę bez karabinu. W Ugandzie katolicy nie rozstaja się z Biblią , widok ludzi po niedzielnej Mszy "pijanych" w Duchu to dośc powszechne zjawisko.
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-18, 12:54   

Agnieszka napisał/a:
List do Efezjan mówi o przyobleczeniu duchowej zbroi

" Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże”.


Wszystkie elementy zbroi duchowej są przyrównane do zbroi rzymskiego żołnierza

1. pancerz sprawiedliwości
2.obuwie do zwiastownia ewangelii pokoju
3.tarcza wiary
4.przyłbica zbawienia
5. MIECZ DUCHA

4 elementy zbroi służą do skutecznej obrony przed wrogiem
piąta do ataku..


Mamy skuteczna broń do walki ze złym duchem, nie ma skuteczniejszej niz Słowo Boże.
więcej o zasadach walki duchowej http://franciszek.archidi..._walki_duchowej

http://www.thecross.webpa...zchrystusa.html

oraz tu:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=47854#47854
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9