Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wysłany: 2008-09-27, 11:05 Co każda kobieta wiedzieć powinna ( i czego prawie każda prę
Co każda kobieta wiedzieć powinna ( i czego prawie każda prędzej czy później się dowiaduje)
Mąż jest to coś, z czym żona musi się zżyć i jakoś to znosić
Choćby z piersi wyrywał jej się okrzyk "biada!"
Oraz coś z czym wieczorem się wieczerza, a rano śniada
Mężowie nie mają pojęcia o obowiązkach rodzica
I zdolności zapamiętania, kiedy przypada rocznica
Wydaje im się natomiast, że po całych tygodniach
Zaniedbywania żon i czynienia z nich melancholiczek
Wszystko można naprawić jednym głośnym
Cmoknięciem w policzek
Kiedy się im uświadamia całą okropność
Ich tego czy innego postępku
Słuchają w sposób demonstracyjnie cierpliwy
Z nieznośnym uśmieszkiem wyższości
I myślą: och, zaraz jej przejdzie
Niech się tylko do końca wyzłości
Wchłaniają koktaile w tempie szybszym, niż organizm jest je w stanie przyswoić
A gdy im rzucić ostrzegawcze spojrzenie, robią minę męczennika
Którego kat-sadysta usiłuje rwać obcęgami i zarazem moralnie gnoić
Gdy chodzi o przejście pięciu mil dzielących ich od pola golfowego
Objawiają nadzwyczajną raźność
Natomiast byle wzmianka o pomocy w zmywaniu naczyń wprawia ich w stany letargiczne
I wdaje się wtedy w wywód na temat
Kobiety jako istoty z natury nierozsądne i nielogiczne
Zmuszenie ich do wstania z łóżka albo pójścia spać o tej samej porze co żona
Wymaga nadzwyczajnego trudu
A kiedy się wykonuje jakąś prostą, codzienną i naturalną czynność
Jak na przykład nacieranie twarzy kremem albo poprawianie warg szminką
Zachowują się, jakby byli przekonani, że ich żona praktykuje czarną magię
Albo wręcz jest szamanką religii Voodoo
Stać ich na dzielność, opanowanie i niewzruszony spokój, gdy w grę wchodzą choroby
To znaczy oczywiście choroby grożące ukochanej osobie
Natomiast, kiedy sami dostają kataru lub niestrawności, można by sądzić
Że są już obiema nogami w grobie
Gdy jest się z nimi sam na sam, nie dbają o drobne przejawy kurtuazji
I urok ich znika kompletnie albo co najmniej w połowie
Ale im większe towarzystwo, tym żwawiej podsuwają żonie krzesła, popielniczki i tace z kanapkami
I to z takim mnóstwem ukłonów i szurnięć
Że aż by się chciało dać im tym krzesłem czy tacą po głowie
Mężowie to doprawdy przejaw życia irytujący i niewydarzony
I trudno pojąć kaprys opatrzności
Który większości z nich dał głęboko kochające i oddane żony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum