Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
WIOSNA 2008 REKOLEKCJE-SPOTKANIE
Autor Wiadomość
Tadeusz
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-20, 21:49   

Chciałem podziękować właśnie tutaj Księdzu Tomaszowi za tak wspaniałe rekolekcje. Wszystkim którzy pokonali niesamowite odległości aby dotrzeć do Ciechocinka. Dziewczyną które opiekowały się naszymi dziećmi w czasie naszych zajęć, oraz panią które przygotowywały tak wspaniałe posiłki. Agnieszce za grę na gitarze i śpiew.
Tak wszystko się pięknie układało jakby sam Jezus tym wszystkim kierował.
W niedługim czasie udostępnimy materiały ze spotkania.

Po prostu było pięknie ! :-D
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-21, 21:37   

Ja również dziękuję za piękne chwile, wspaniałe przemyślenia, wykłady i kazania, za cierpliwość i wyrozumiałość, za ciepłe przyjęcie i miłe rozmowy w wolnych chwilach.
Warto było pojechać by spotkać "starych" znajomych i poznać nowych ludzi. Żałuję, że nie wszyscy mogli być, liczyłam na chwilę rozmowy z wieloma osobami, szkoda że Was nie było.
To spotkanie pozwoliło mi spokojne przemysleć kilka spraw, wieczorem po powrocie napisałam odpowiedź na pozew bo wreszcie znalazłam w sobie dość siły. Inaczej widzę teraz swoje życie i niezależnie od tego jak ono się potoczy, wiem że zawsze będzie miejsce, gdzie można się schronić przed kolejną burzą i zaczerpnąć wody życia ze studni. Mam nadzieję, że studnia nie zostanie rozebrana :-)
 
     
agnicha
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-21, 22:24   

Tadeusz napisał/a:
Tak wszystko się pięknie układało jakby sam Jezus tym wszystkim kierował.


Tadeuszu,
nie "jakby"
Pan Jezus tym wszystkim kierował ;)

Dziękuję Wam...WSZYSTKIM
 
     
Rosa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-22, 10:40   

Bardzo szczególnie chciałam podziękować Magdzie i Sławkowi, że przyjechali całą rodziną.
Dziękuję Magdo za to, że przygotowałaś z dziećmi wspaniałe podziękowanie dla Ks. Tomka.
Dziękuję Wszystkim, którzy przyjechali, za wspaniałą atmosferę.
Ten czas z Wami ubogacił bardzo moje serce radością
 
     
Andrzej 
Mąż jednej żony


Imię małżonka/i: Kama
Wiek: 30
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 156
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-23, 07:34   

Tadeusz napisał/a:
Chciałem podziękować właśnie tutaj Księdzu Tomaszowi za tak wspaniałe rekolekcje. Wszystkim którzy pokonali niesamowite odległości aby dotrzeć do Ciechocinka. Dziewczyną które opiekowały się naszymi dziećmi w czasie naszych zajęć, oraz panią które przygotowywały tak wspaniałe posiłki. Agnieszce za grę na gitarze i śpiew.
Tak wszystko się pięknie układało jakby sam Jezus tym wszystkim kierował.
W niedługim czasie udostępnimy materiały ze spotkania.

Po prostu było pięknie ! :-D


Ja również wszystkim dziękuję. :) Pozostało jeszcze kilka kompletów materiałów, które rozdawałem podczas rekolekcji. Jeśli ktoś chciałby je otrzymać, proszę pisać na mój priv.
_________________
"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie" (Święty Ignacy Loyola)
"Najpierw modlitwa, potem przebłaganie, dopiero na trzecim miejscu - daleko "na trzecim miejscu"- działanie" (Święty Josemaria Escriva)
„Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (List św. Pawła do Filipian 4:13)
„I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary” (Ew. Mateusza 13:58)
www.separacja.org ::: www.sychar.org ::: www.modlitwa.info
 
 
     
MKJ
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 14:02   

Sam właśnie wróciłem z Ciechocinka. Wszystko co wyżej każde z Was napisało jest prawdą potwierdzam - po prostu warto jechać na takie rekolekcje.

Ponieważ byłem z Ojcami dłużej to wiele rozmawiałem z Ojcem Zbyszkiem, oraz przełożonym domu Ojcem Adamem i Ojcem Tomaszem mniej bo ciągle wyjeżdżał. W tych dniach przestudiowałem też biografię założyciela Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny sługi Bożego Jana który cała swą pracę dydaktyczną i misjonarską oraz formacyjną dla Misjonarzy oprał o doktora Kościoła Alfonsa Ligourego CSRR oraz o świętego Ignacego Loyolę w filozofii odrzucił kartezjanizm a oprał się z czasem o świętego Tomasza Doktora Anielskiego.

Dla mnie ważne iż Jego duchowość przekazana Księżom Misjonarzom była nazaretańska tak jak Droga Neokatechumenalna tak jak ideał małych sióstr i małych braci Jezusa zapoczątkowana życiem i męczeństwem błogosławionego brata Karola.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim a szczególnie El iż z nami czuwała i sercem i modlitwą nas wspierała.

Wczoraj miałem przyjemność poznać siostrę Bernardę nazaretankę pracującą w Radio Maryja. Taka przyjemna dla mnie okoliczność. Najważniejsze iż możemy liczyć na Księży Misjonarzy Bogu niech będą dzięki.
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-23, 22:14   

Ja dodam iż urzekła mnie Koronka do Świętej Rodziny. Znałam tę modlitwę, ale dopiero tam, przed ikoną, odczułam jej urok:


K: Boże wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W: Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu
K: Chwała Ojcu ...
W: Jak była ...

Na dużych paciorkach: Pokłońmy się Jezusowi Chrystusowi, Synowi Bożemu, który był posłuszny Maryi i Józefowi świętemu.

Na małych paciorkach: Jezu, Maryjo, Józefie, oświecajcie nas, dopomagajcie nas, ratujcie nas.

Chwała Ojcu...

http://www.swietarodzina....sc&tid=modlitwy

[ Dodano: 01-05-2008, 00:48 ]
http://chomikuj.pl/elzd1/Ciechocinek+2008

Wrzuciłam zdjęcia z Ciechocinka
hasło: sychar
 
     
Andrzej 
Mąż jednej żony


Imię małżonka/i: Kama
Wiek: 30
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 156
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-03, 11:37   Praca w grupach - wyniki

Poniżej zamieszczam wyniki prac dwóch spośród trzech grup dzielenia, których zadaniem było spróbowanie odpowiedzenia na pytania zaproponowane przez księdza Tomasza.

Grupa I (Sprawozdanie przygotowała Elżbieta)

1. Co znaczy dla mnie dzisiaj, tzn. w tej sytuacji życiowej, w której jestem obecnie, porównanie Jezusa, że On jest źródłem wody żywej?

• Rozwiązywanie trudności – pójście w kierunku Boga, radzenie sobie z tym co nas spotkało, wypełnienie pustki Bogiem – jest to moje pragnienie.
• Miłość utraconą w małżeństwie odnajdujemy w Bogu. Czuję się kochana przez Boga i ta miłość powinna nas podtrzymywać na duchu.

2. Czy mam odwagę stawać w prawdzie przed Bogiem, samym sobą, innymi?

• Kryzys uświadamia mi, że większego szczęścia możemy zaznać w obecności z Bogiem. Pragnę bliskości mojej żony. Myślę że ten przedłużający się kryzys ma mi uświadomić, że swoich pragnień nie zaspokoję w człowieku. Jestem niecierpliwy, być może jeszcze nie jestem gotowy na otwarcie się na miłość Boga – miotam się.
• Najlepszą pomocą do przejścia kryzysu jest zbliżenie się do Pana Jezusa – źródła wody żywej. Pan Jezus jest źródłem łask, na które może się otworzyć serce współmałżonka. Kierując się ku Bogu bierzemy udział w ratowaniu współmałżonka, który wcale nie musi zdawać sobie z tego sprawy. Przed Bogiem bowiem jesteśmy jako małżonkowie jednym ciałem. Tak więc droga do ratowania małżeństwa wiedzie przez zbliżanie się do Pana Jezusa, w całkowitym zaufaniu do Niego.
• Na sądzie Bóg zapyta: Co zrobiłeś dla swojego męża/żony?
• Nie potrafię jeszcze przebaczyć.

3. Czy jest coś co wolał bym ukryć wobec ludzi (konkretnie jakich) dlaczego?

• Najpierw stanąć otwarcie przed Bogiem, a potem przed ludźmi. Boimy się niezrozumienia i osądzenia przez ludzi.
• Przypisujemy innym nasze złe emocje i zranienia.
• Mam poczucie mojego niejednoznacznego postępowania, relatywizmu, nie mam umiejętności mówienia z miłością o błędach innych, tak jak to potrafił Jezus w rozmowie z Samarytanką. On podszedł do niej z miłością, oświetlił jej drogę. Samarytanka przyszła w południe, gdyż się wstydziła. Czy wstyd nie oddziela nas od innych ludzi?
• Chciałam przerwać kontakt z moim mężem; nie chcę żeby wiedział o tym co robię, że spotykam się we wspólnocie.
• Odbudowałam się na Skaryszewskiej, gdzie można mówić o sobie, można wzbogacać innych swoim doświadczeniem. Kiedyś cierpiałam strasznie, ale kiedy odnalazłam Pana Boga, zostałam uratowana. Miłość Boża wszystko ustawia na swoim miejscu. Zaakceptowałam moją sytuację; to ja wybrałam mojego męża i teraz ponoszę tego konsekwencje.
• Zastanawiam się co to znaczy być z kimś na dobre i na złe. Mam żal do Pana Boga dlaczego nas tak doświadcza. Dlaczego innym ludziom, którzy nie są tak blisko Boga, dobrze się powodzi, a nam nie. Byłem wychowany w wierze i nie chcę się rozstać z żoną.

Grupa III (sprawozdanie przygotowała Agnieszka)

1. Czy mam odwagę stawać w prawdzie przed Bogiem, samym sobą, innymi?

• Mamy odwagę stanąć w prawdzie przed Panem Bogiem.
Bóg zna nas doskonale i nic przed nim nie ukryjemy. Miłosierdzie Pana jest tak ogromne, że nie musimy przed nim nic udawać, nie musimy ukrywać niedoskonałości i wad... On wszystko wybaczy.
• Gorzej jest stanąć w prawdzie przed sobą samym..., zawsze szuka się usprawiedliwienia swoich słabości. Próbujemy sami siebie tłumaczyć. To wielka sztuka przyznać się do swoich wad i zaakceptować siebie samych.
• Przed innymi - również trudno nam stanąć w prawdzie. To też zależy od tego przed kim. Jednak w oczach innych wolimy pokazywać siebie od najlepszej strony...

2. Czy jest coś co wolałbym ukryć wobec ludzi (konkretnie jakich) dlaczego?

• "Szczerość nie popłaca"- to najtrafniej ujęte zdanie. Boimy sie otwierać na innych. Na pewno nie będziemy o sobie mówić osobom obcym. Niektórzy "koledzy" okazują się także w takiej sytuacji zawistni..., próbują włożyć przysłowiową "szpilkę", aby nas zabolało.
Co bardzo ważne nie chcemy także pokazywać co czujemy naszym współmałżonkom, bo boimy się zranień. Miłość do męża/żony stawia mnie na słabszej pozycji - "jestem słabsza/y, bo kocham Cię, a Ty to możesz w każdej chwili wykorzystać przeciwko mnie"
Ale UWAGA!!! Nie boimy się tylko tego, że my będziemy cierpieli. Czasem wolimy ukryć coś po to, aby oni nie cierpieli.

3. Czy już potrafię zaakceptować swoje pragnienia i potrzeby?

• Trudno zaakceptować pragnienia, bo tak naprawdę nie wiemy co jest dla nas dobre. Bardzo często okazuje się, że nasze pragnienia nie idą w parze z wolą Bożą... Czasem wręcz boimy sie prosić o spełnienie pragnień. Co jeśli Bóg chce od nas czegoś innego?
• Często oddajemy nasze pragnienia Panu: "Niech się dzieje wola Twoja - oby tylko była jak moja ;))).
• Zauważamy też zmianę swoich pragnień..., już nie marzymy o "gwiazdce z nieba"..., nasze potrzeby są proste..., chcemy spokoju, ciepła drugiej osoby...

Wypowiedzi sprawozdawców prac z poszczególnych grup są dostępne w formie nagrania audio mp3 >>>
_________________
"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie" (Święty Ignacy Loyola)
"Najpierw modlitwa, potem przebłaganie, dopiero na trzecim miejscu - daleko "na trzecim miejscu"- działanie" (Święty Josemaria Escriva)
„Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (List św. Pawła do Filipian 4:13)
„I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary” (Ew. Mateusza 13:58)
www.separacja.org ::: www.sychar.org ::: www.modlitwa.info
 
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-05-05, 20:45   

Ludeczkowie kochani.
Umieściłam zdjęcia z Ciechocinka na portalu, podałam link, hasło dostępu.

http://www.chomikuj.pl/elzd1/Ciechocinek+2008
hasło: sychar

Czy inni fotografujący mogliby gdzieś udostępnić swoje? Chętnie bym obejrzała :cry:
 
     
MKJ
[Usunięty]

Wysłany: 2008-05-06, 08:31   zdjecia Eli

Serdeczne dzięki :-D
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2008-05-06, 18:30   

nie potrafię tam wejść....nie wiem,co robię źle :-/
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-05-06, 21:35   Ciechocinek

Witaj.
Nie wiem czy już dostałaś się do albumu.
Jak klikniesz na link, otworzy Ci się strona z okienkiem na hasło, wpisujesz; sychar.
Sprawdzałam przed chwilą, działa.
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2008-05-07, 14:56   

Dziękuję.....udało się :mrgreen:
 
     
Andrzej 
Mąż jednej żony


Imię małżonka/i: Kama
Wiek: 30
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 156
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-18, 11:34   

Na stronie Księży Misjonarzy Świętej Rodziny w Centrum Duchowości Świetorodzinnej im. ks. J. Berthiera w Ciechocinku zamieszczona jest relacja z naszych wiosennych rekolekcji wspólnotowych. Można zapoznać się ze świadectwem (w kolejce czekają następne :)) i obejrzeć galerie zdjęć.

Zapraszam na stronę:

www.swietarodzina.pl/inde...je&tid=sychar08
_________________
"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie" (Święty Ignacy Loyola)
"Najpierw modlitwa, potem przebłaganie, dopiero na trzecim miejscu - daleko "na trzecim miejscu"- działanie" (Święty Josemaria Escriva)
„Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (List św. Pawła do Filipian 4:13)
„I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary” (Ew. Mateusza 13:58)
www.separacja.org ::: www.sychar.org ::: www.modlitwa.info
 
 
     
agnieszka78
[Usunięty]

Wysłany: 2008-05-27, 20:09   

Andrzeju, pusciłeś w Ciechocinku filmik-rozmowę z dziewczyną która sie nawróciła-czy jest on dostępny w necie?? czy mogłabym prosić o link?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8