Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: administrator
2006-04-18, 23:44
Modlitwa do św. Judy Tadeusza
Autor Wiadomość
Mateusz
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-23, 11:49   

Myślę, że Ania, jak tylko będzie mogła, to zaraz odezwie sie na forum.
Ja też bardzo ją polubiłem. Dużo o sobie wiemy i bardzo mi pomogła w trudnych chwilach.
Rzeczywiście jest bardzo mądrą kobietą!
Dzisiaj trochę żaluję, że nie przyjąłem jej zaproszenia na świeta Wielkanocne...
Ostatnio zmieniony przez Mateusz 2006-06-23, 12:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Ada
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-23, 12:16   

Mateusz Ty tez jestes wartosciowym czlowiekiem , lubie czytac Twoje posty: Twoja sila i determinacja mnie wzruszyla. Jestem myslami z Toba . Tobie tez zycze wszystkiego co najlepsze i mam nadzieje , ze w ktoryms momencie Pan Bog i Tobie pomoze.
Wczoraj ogladalam "rozmowy w toku" z Ewa Drzyzga wystepowal tam moj przyjaciel R. K. aktor o sporym dorobku artystycznym - byl na dnie juz nie wierzyl, ze w zyciu moze go cos dobrego spotkac, az tu nagle poczul oddech Boga i ogarnela go niesamowita moc uwierzyl , zmienil swoje zycie. Publicznie przyznal , ze pomogla mu modlitwa Matki, ktora goraco sie modlila o jego nawrocenie. Dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-23, 17:41   

Cudownie jest czytać takie słowa. Ja Cię też Mateusz podziwiam - za Twą wytrwałość, stanowczość i właśnie siłę.
 
     
Mateusz
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-23, 17:51   

Dzięki dziewczyny, ale z tą wytrwałością, to często nawywany jest uporem...
A siła... stanowczość...? Kilka dni temu jej nie pokazałem, kiedy żona przyszła z awanturą, a ja nie miałem siły się "bronić". Chciałem przerwać tę rozmowę, to nie pozwoliła... całe moje życie obróciła w pasmo niepowodzeń. Nawet wyśmiała moje wykształcenie.... i łzy, które mi popłynęły...
:-(

Tak więc przeczytajcie mój podpis poniżej:
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-23, 17:56   

Nie przejmuj się - to tylko objaw jej słabości i bezradności.
 
     
Mateusz
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-23, 18:40   

Dzięki!
Może zakończmy na tym ten wątek, bo trochę odbiegliśmy od tematu...
Lecz sprawy warte sa modlitwy do św. Judy Tadeusza.
 
     
Ada
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-05, 19:14   

Kochani jeszcze do mnie nie dotarło ale po 4 latach cos drgnęło w moim małżeństwie. Swięty Judo Tadeuszu dziękuje za wstawiennictwo do Boga.
Proszę Cie o dalszą opieke nad moją RODZINĄ.

Nadal będe sie modlić za męża aby juz nikogo nie skrzywdził.
Ada
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-05, 19:20   

Adunia, tak się cieszę!!!
 
     
Ada
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-05, 19:56   

Wanboma - dziękuje.
 
     
relinka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-10, 06:53   

Bardzo pomocna jest mi modlitwa do Św. Tadeusza Judy. Modlę się do niego, kiedy jest mi źle, kiedy nie mam nadziei. Pomaga!
 
     
Ada
[Usunięty]

Wysłany: 2006-08-26, 11:42   

Dzis z cala pewnoscia moge napisac , ze modlitwa do sw. Judy Tadeusza pomogla mi i nadal pomaga mi przetrwac ciezkie chwile w moim zyciu. Czuje jego opieke chociaz jeszcze nie jest tak jakbym pragnela ale juz jest o wiele lepiej niz bylo.

Kilka spraw:, ktore byly smutne i przez, które cierpiała moja Rodzina juz są za nami.
Mam nadzieje , ze juz na zawsze.
Najwazniejsze , moja Corenka jest szczesliwa i zdrowa. Spotkala na swojej drodze wartosciowego chlopca, ktory pomogl jej sie pozbierac po "trudnej" milosci i widze , ze ma w nim "Przyjaciela".
Maz moj zaczal dbac o Rodzine. Pomalu odnajduje w Nim dawnego kochanego czlowieka. Chwilami nachodza mnie watpliwosci i jest mi ciezko.
Najgorzej gdy bombarduja moje mysli smutne wspomnienia staram sie wtedy modlic i prosze Boga aby mi pomogl zrozumiec i wybaczyc.

Nadal polecam modlitwe do sw Judy Tadeusza wszystkim cierpiacym aby nie tracili nadzieji.
Wierze mocno , ze Kto do sw Judy Tadeusza sie zwróci zostanie wysłuchany.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i łącze się w modlitwie z Wami.


.
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-08-26, 22:45   

mmm...
Ostatnio zmieniony przez bajka 2008-11-10, 10:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Anula
[Usunięty]

Wysłany: 2006-09-14, 14:57   

W tym temacie mogłabym dać świadectwo :) Sw. Juda Tadeusz czyni cuda w moich kłopotach finansowych ! Ludzie cuda wam mówię , cuda ! :)
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-09-14, 15:14   

Potwierdzam, potwierdzam, potwierdzam...
U mnie też zadziałał - odebrał złe i wyniszczające myśli !!!! Nie wracają :)))
 
     
Ada
[Usunięty]

Wysłany: 2006-09-21, 11:45   

Dziekuje za CUD . Moj maz dostal od kolegi medalik sw Benedykta i medalik Cudownej Matki Bozej i o dziwo poraz pierwszy nie powiedzial ze to zabobon - nosi je przy sobie!!!
Wczesniej kazdy medalik kazdy obrazek odrzucal. To juz maly kroczek ku Bogu ale jakze cieszy.

Nadal sie modle o jego nawrocenie.kiedys byl wiezacym i praktykujacym katolikiem teraz bladzi ale jest dobrym czlowiekiem. Mam nadzieje, ze Pan Bog o nim nie zapomni.

Pozdrawiam
Ada
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9