Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Rekolekcje Jesienią 2008
Autor Wiadomość
MKJ
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-14, 12:34   

agnieszka78 napisał/a:
bardzo żałuję , że nie mogło mnie być choć to planowałm ze będę ale jestem juz baba z brzuchem a przede wszystkim z bolącym krzyzem i potrzebuje mojego security czasami a nie chciałam go brać, żałuje ze nie mogłam spotkać znowu i Halszki, Kasi, i MKJ, Tadeusza, Agnichy, i Elzd, i innych, pocieszam sie ze i tak nie mogłabym zapalić z wami papierocha hhehehehe :)


Agnieszko!

Byliśmy smutni że Ciebie nie było i szczęśliwi z tego Twojego brzucha i nawet bólów krzyża. A do Gietrzwałdu to przyjedziesz już chyba we Trójkę. Bardzo chcę zobaczyć uśmiechnięta Mamę z Mężem i Dzieciątkiem.

Nie wiem czy wiesz ale wykonałaś czyn proroczy w Ciechocinku? Tego się nie zapomina i jest znakiem nadziei. :-D :-D :-D
 
     
agnieszka78
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-14, 12:52   

dzięki MKJ za miłe słowa :) dla mnie moje dziecko (najprawdopodobniej córeczka) to , że otrzymałam tak wielką Bożą pomoc to cud nie do pojęcia
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-14, 17:53   

Agnieszko, wszyscy, ktorzy nie przyjechali na rekolekcje a są naszą rodziną Sychar, byli w naszych modlitwach, więc i Ty i Wasze dzieciątko ! Pozdrawiam !! EL.
 
     
Tadeusz
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-14, 18:54   

Wielkie dzięki za przybycie, waszą pomoc, modlitwę. Było cudnie !
W poniedziałek pierwsze co zrobiłem to kupiłem zapałki, żeby się oczy nie zamykały w pracy. Muszę przyznać, że zupełnie zapomnieliśmy o naszych problemach, o tych przyziemnych sprawach .
Dziś dzwonił do mnie ksiądz z Częstochowy, że zostały dwa śpiwory ! ;-)
Po wyjeździe okazało się że dwie dziewczyny zamieniły sobie torby. ;-)
Naprawdę te rekolekcje pozwoliły wznieść się trochę wyżej i większość wyjeżdżała w ekstazie daru Bożej Miłości. :-D
 
     
Kecaj
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-14, 21:25   

Dziękuję Bogu za wyciszenie, dziękuję za modlitwę, dziękuję za czas, jaki z Wami spędziłem. Dziękuję za pogodę ,dziękuję za miejsce. Dziękuję WAM WSZYSTKIM
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-15, 06:37   

Agnieszka78, wspominaliśmy Ciebie, nawet w drodze zstanawialiśmy się czy przyjedziesz. Na tę chwilę możesz sobie pooglądać zdjecia i w ten sposób złapać chociaż trochę tamtejszej atmostefy :-)
Gratulacje z powodu dzidziusia.

Andrzej, dzięki za nagrania z wykładu P.Guzewicza. I że mnie poinformowałeś, bo ja nie widziałam, że już dodałeś.
(linki są podane na górze strony - gdyby ktoś nie zauważył).

Dorzuciłam resztę zdjęć, zapraszam.
 
     
marek12b7
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-19, 21:11   

Dla mnie te rekolekcje były niczym objawienie. Na Wspólnotę Sychar trafiłem „przypadkiem” w Internecie, i szybko zrozumiałem, że poruszane tam problemy są również moimi problemami. Prowadzącego wykłady Pana Jacka usłyszałem w Radiu Józef w poradni uzależnień. Świadectwa osób uzależnionych pokazały mi, że można podnieść się z samego dna, że tam gdzie działa Pan Bóg wszystko jest możliwe. Uczepiłem się tego, pomyślałem, że możliwe jest naprawienie mojego małżeństwa. Na rekolekcjach miałem i Wspólnotę i Jacka. Czułem się wśród swoich.
Ponieważ słabą mam pamięć, a lubię, żeby „coś” zostało zawsze sobie notuję. Oto kilka myśli. Ania mówiła, że najlepiej Jej się maluje się jak coś złapie za serce. Myślę, że można to rozszerzyć na całe życie. Działanie ma sens, działanie daje efekt jak podejmuje się je nie z musu lecz w wolności, z głębi siebie samego, jak coś we mnie drgnie. Zastanowiły mnie również słowa, że dla dziecka nie jest najważniejsze czy rodzic go kocha lecz czy rodzice się kochają. To pewnie jeden z kluczy wychowania.
Ks. Darek uczył nas o talentach, o łaskach trudnych. Rozumiem, że cieszyć mnie może np. umiejętność pięknej gry na skrzypcach, ale jak znaleźć radość z tego, że coś mi brakuje? zaraz robi się przykro i sztywno. A przecież znamy świętych, którzy szczęśliwi byli z łask trudnych, szczęśliwi byli ze swoich braków – św. Bernadetta, św. Jan Maria Vianney – proboszcz z Ars. Przypominają mi się pewne rozważania różańcowe – im bardziej genialny artysta tym większe arcydzieło potrafi zrobić z bardzo lichego materiału. A cóż dopiero Bóg!. Więc jak to z tymi łaskami trudnymi? Czy mogę uwierzyć w to że P.B. każdemu z nas daje taki Krzyż jaki może udźwignąć. I czy jestem zdolny zaakceptować i przekroczyć swoje braki, cierpienia, ciężary, swoje chcenie, swoje prawa? Jacek mówił - dawaj nie oczekuj nic w zamian. Daj - tylko wówczas będziesz nasycony. Ale byś mógł dać - czerpać musisz od Boga. Bo tak naprawdę ty miłości nie masz, lecz jeśli odważysz się być „przekaźnikiem” miłości Pana - sam jej doświadczysz….
Choć to trudna droga cieszę się, że pasuje mi nią iść.
Rekolekcje były piękne, dziękuje uczestnikom, dziękuję szczególnie organizatorom.

Marek
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-19, 22:43   

Ks.Dariusz jest niezwykłym człowiekiem. Uczestniczył w Uroczystej Inauguracji Ruchu Wiernych Serc - to była msza święta dziękczynna - we Wrocławiu w sobotę razem z Ks.Kardynałem oraz Ojcem Przeorem z Gidle, ojcem proboszczem i ojcami współbraćmi.
Ten wspaniały duszpasterz rodzin jest danym od Boga i proszę o modlitwę za niego, modlitwę dziękczynną.

Zapraszamy - do udziału w przedsięwzięciu jakim jest RWS.
RWS posiada Błogosławieństwo Boże i właśnie w sobotę mieliśmy okazję tego doświadczyć.
www.rws.kryzys.org

Pozdrowienia.

ps.
Kecaj,
RWS jest za wstawiennictwem Wujka,
przez całe tworzenie RWS - w naszej diecezji OSOBA WUJKA SIĘ PRZEWIJA

Wujek podpisywał książki, te swojego autorstwa: "Miłości trzeba się uczyć, bo ona nie ma dna"
A SKORO NIE MA DNA, TO JAK MOŻNA REZYGNOWAĆ Z MIŁOŚCI - NA JAKIMKOLWIEK ETAPIE - SKORO DNA JESZCZE NIE OSIĄGNĘLIŚMY?....

O Jego Świętości jesteśmy przekonani.
Na tej mszy świętej (22.11) będzie obecny Nasz Arcypasterz.

Z Bogiem!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9