Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wysłany: 2008-06-01, 08:32 nie było naszego małżeństwa
Dostałem właśnie wyrok II instancji z sądu Kościoła Katolickiego, że nasze małzeństwo nie zaistniało i jest prawnie nieobowiązujące? Czyli mówiąc wprost nie było sakramentu małżeństwa - po 7 latach (mamy syna). Księża zignorowali opinię biegłego o mojej psychicznej zdolności do podjęcia obowiązków małżeńskich.
Zasadnicze pytanie jest : czy wobec powyższego dla Pana Boga to małżeństwo istnieje czy nie????
pozdrowionka
Imię małżonka/i: Kama
Wiek: 31 Dołączył: 22 Mar 2006 Posty: 156 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-01, 10:20 Re: nie było naszego małżeństwa
petrus napisał/a:
Dostałem właśnie wyrok II instancji z sądu Kościoła Katolickiego, że nasze małzeństwo nie zaistniało i jest prawnie nieobowiązujące? Czyli mówiąc wprost nie było sakramentu małżeństwa - po 7 latach (mamy syna). Księża zignorowali opinię biegłego o mojej psychicznej zdolności do podjęcia obowiązków małżeńskich.
Zasadnicze pytanie jest : czy wobec powyższego dla Pana Boga to małżeństwo istnieje czy nie????
pozdrowionka
Jeśli w sercu i sumieniu przekonany jesteś o ważności swojego małżeństwa, i jeśli prawdziwie miłujesz swoją żonę, a ponadto widzisz nieprawidłowości w przebiegu postępowania sądowego, to o ile mi wiadomo istnieje jeszcze możliwość apelacji do Trybunału Roty Rzymskiej na Watykanie. Miłość i prawda ostatecznie zwyciężają!
_________________ "Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie" (Święty Ignacy Loyola)
"Najpierw modlitwa, potem przebłaganie, dopiero na trzecim miejscu - daleko "na trzecim miejscu"- działanie" (Święty Josemaria Escriva)
„Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (List św. Pawła do Filipian 4:13)
„I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary” (Ew. Mateusza 13:58)
www.separacja.org ::: www.sychar.org ::: www.modlitwa.info
Mirela [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-01, 13:50
Petrus
Ofiaruję modlitwę i Najświętszy Sakrament o SWIATłO DUCHA SWIęTEGO w tej sprawie.
PRAWDA niegdy nie umiera...choc po ludzku często człowiek myśli ,że jej nie ma...
Pozdrawiam serdecznie :)
petrus [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-01, 22:44
Dziękuję za wszelkie wsparcie. To jest trudna kwestia. Jednakowoż zdjąłem dziś obrączkę, choć mam głebokie przeświadczenie (dość zobiektywizowane), że to co się dokonało to rozwód katolicki udzielony w imię Trójcy Przenajświętszej. Obawiam się, że nie za bardzo da się z tym coś zrobić formalnie. Drugi wyrok pozytywny kończy proces.
To jest też spory cios w wiarę w sam Kościół Katolicki. Ów biegły mający doświadczenie w pracy z sądami kościelnymi przestrzegał mnie onegdaj, że poprzez pozytywną opinią o mnie podkłada się pod walec. No i walec przejechał....
Czarę goryczy dopęłnia fakt, że proces o rozwód cywilny był bardziej profesjonalny i bezstronny. Sędzina wprost żartowała sobie z talentu siędziowskiego księży widząc ich wyroki, dysponując tym samym materiałym dowodowym. Świat stanął na głowie.
Trzeba się z tym jakoś zmierzyć.
Jeszcze raz dziękuję
petrus
Maria Anna [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-02, 08:28
Świat od zawsze Petrus stał na głowie. Gdybym mogła dokonywac wyboru to wybrałabym i tak nasze czasy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum