Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wysłany: 2008-03-26, 08:52 Temat dla Justyny- dopóki nie rozpozna forum
Justyna- ty sobie rozpoznawaj jak funkcjonuje forum, jak i gdzie zakładać tematy- a ja ci zakładam miejsce które nazwę przechowalnią.
W przypadku chęci skontaktowania się i zapytania- wal śmiało- przynajmniej nie pogubisz się.
Jestem zdania że super sobie poradziłaś- bo spokojnie się odbyło spotkanie.
Teraz Lodzia ksiązkę śle a ty sobie w tajnościach poczytaj ją.
Pozdrawiam i życze miłego dnia.
Wszystkim zyczę- nie tylko Justynie.
nałóg [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 08:53
Justyna............ nie pisałem wczoraj tego,ale Twój związek nie jest małżeństwem o ile dobrze czytałem........... czy tak jest?.Więc może nie ma co tak bardzo rozpaczać a wyciagnac wnioski i zerwać coś co juz krzywdzi?
Aby potem bardziej nie bolało?
Justyna2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 09:18
Jesteśmy małżeństwem po ślubie cywilnym.Jeżeli pójdzie wszystko dobrze postaram sie przekonać męża do ślubu kościelnego.BO MI ZALEŻY.Zrywać nie chce z przeszłoscia , z planami , ze sobą która tak bardzo kocham.Nie wiem czy jesteś z kimś w związku, czy czułeś to samo co ja?.Ja kiedyś jak byliśmy jeszcze para (bez ślubu ) powiedziałam mezowi ze zdrady mu nie wybaczę-ale teraz myślę inaczej.Dalczego ludzie do końca zycia zostaja sami jeżeli tamta druga osoba odchodzi-nie dlatego ,że śa głupcami ale DLATEGO ŻE KOCHAJĄ SERCEM A NIE UMYSŁEM!!
[ Dodano: 2008-03-26, 09:19 ]
Zuzo dziekuje za to miejsce dla mnie:)
EL. [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 10:05
Justyno piszesz :
Jeżeli pójdzie wszystko dobrze postaram sie przekonać męża do ślubu kościelnego.BO MI ZALEŻY.
To bie zalezy....a co na to mąż i dlaczego byc może Mu juz nie zalezy ?
W innym poscie napisałam Ci, żebyś nie czekała na dobro, ktore Ci z nikad nie spadnie samo...tylko szukaj dobra w sobie , a jest ono gdzies tam napewno !!
Dobra, spokojna, miła...będziesz interesujaca dla męża...wtedy i Jemu będzie zależało. Pozdrawiam !! EL.
Justyna2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 10:13
Jemu może nie zależec ponieważ on nigdy nie był zwiazany z kościołem...
lodzia [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 10:51
Justyna, ja przed tym jak poznałam męża tez nie byłam "związana z kościołem" ale ponieważ zależało mi na nim dałam "mu się poprowadzić". To mąż pokazał mi "kościół", bo Boga zawsze miałam w sobie i mam.... Teraz to on sie odsunął od "kościoła".... Ale ja wierzę, że odsunął sie po to aby wrócić ze zdwojona siłą...
[ Dodano: 2008-03-26, 10:59 ]
Ja ma trochę inne podejście, o którym nie mogę tu pisać. Dla mnie Bóg jeste przedewszystkim w sercach, umysłach nas samych, naszych bliskich, nie koniecznie w murach kościoła.... Możecie mnie skrytykować, ze to jakaś wybiórcza wiara... Ale trudno. Mam prawo do własnego zdania. Wierze w Boga całym swoim sercem i duszą swoją, wierzę w sakramenty.... Nie uważam, że modlitwa w Kościele (chodzi mi o budynek nie o wspólnotę) miałaby być bardziej wartościowa od tej w innym miejscu.
Dla mnie najważnejsze jest błogosławienie Boga w sercach ludzi.... Błogosławie Boga w sercu mojego męża.... Powtarzam to setki razy w ciągu dnia. Wołam w ten sposób Boga w moim mężu, szukam go w jego sercu.....
Mogłabym jeszcze wiele o tym napisać, ale boje się, że za bardzo odkryłambym siebie i być może została skrytykowana
Ola2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 11:27
No co Ty, Lodziu. To piękne, co napisałaś!!!!!
EL. [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 12:50
Justyno...Ty męża do ślubu kościelnego nie zmusisz....ale możesz Go zaczarować swoja wiarą w Boga, zachęcic, pokazać. Wierzę mocno, że Ci sie uda !! EL.
Justyna2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 12:56
Wiem ze go nie zmuszę.Ale wierze ze sie uda
EL. [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 13:47
I ja wierzę mocno! Powodzenia ! EL.
basia_priv [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 13:59
EL. napisał/a:
Justyno...Ty męża do ślubu kościelnego nie zmusisz....ale możesz Go zaczarować swoja wiarą w Boga, zachęcic, pokazać. Wierzę mocno, że Ci sie uda !! EL.
Witam serdecznie i przyłączam się do życzeń. :)
Powinniśmy jednak pamiętać, że seks przed ślubem sakramentalnym w Kościele katolickim jest traktowany jako grzech, który kłóci się z wiarą w Boga.
Ślub cywilny nic w tej materii nie zmienia. Przed Bogiem ważne jest tylko małżeństwo sakramentalne.
Powinniśmy też wziąć sobie do serca co mówią do nas kapłani; np. ks. Piotr Pawlukiewicz w swoich rozmowach z młodzieżą bardzo często porusza kwestię negatywnego związku między seksem przedmałżeńskim a późniejszymi kryzysami już po zawarciu sakramentalnego związku.
Ks. Marek Dziewiecki również o tych sprawach pisze.
Na tej stronie można odsłuchać konferencje ks. Piotra Pawlukiewicza poruszające właśnie aspekt czystości przedmałżeńskiej np.:
www.wrzuta.pl/audio/qizzL...iewicz_mlodziez www.wrzuta.pl/audio/cJ4E1...zy_rzemioslo_ii
Cieszę się Justynko, że trafiłaś na nasze forum i wiem, że to nie przypadek, chociaż to forum kierowane jest przede wszystkim do małżonków sakramentalnych przeżywających kryzys.
Jednak nie jest obojętne a wręcz przeciwnie, aby osoby będące w związkach niesakramentalnych mogły rozeznać stan w jakim są i odnaleźć właściwą drogę do Boga – tzn. wejść w życie sakramentalne (aby móc jednoczyć się z Bogiem w Komunii św.). Justynko najważniejszy jest Pan Bóg i życie w przyjaźni z Nim zgodnie z Jego wolą, gdyż takie życie dopiero daje pełnię szczęścia.
Takiego szczęścia Justynko Ci życzę -:)
Ola2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 14:52
"ks. Piotr Pawlukiewicz w swoich rozmowach z młodzieżą bardzo często porusza kwestię negatywnego związku między seksem przedmałżeńskim a późniejszymi kryzysami już po zawarciu sakramentalnego związku."
No to ja nie miałam i nie mam żadnego kryzysu, skoro tak ksiądz mówi.
Justyna2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 14:56
Kosciół uczy nas tego co mówi Biblia.Wiec ludzie którzy to zrobili-maja z siebie zrezygnować skoro wiedza co ich czeka??
nałóg [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 15:12
Justyna......... czy ludzie wiedzą co ich czeka????? Naprawdę wiedzą????
I z tej wiedzy chcą cierpieć katusze zdrady? Porzucenia? Czy moze ta wiedza jest pewnego rodzaju ignorancją? Czy może masochizm?
Justyna2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-26, 15:28
Bóg nas kocha i daje szanse ludziom zagubionym w każdej chwili ich życia..więc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum