Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Badania w RODK
Autor Wiadomość
Maria Anna
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-19, 17:58   

a po co? :mrgreen:
 
     
wito
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-20, 12:29   

Ej Elu - ja postanowiłem przestać udowadniać że ziemia jest okrągła - Galileusz nie uświadomił prawdziwości swoich tez do końca życia. Racje przyznano mu po 350 latach.
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-20, 17:13   

Wituś, możemy sobie podać łapki, teraz ja będę udawadniała.... Tylko co?
A niech tam, świat i życie nie kończy się na mężach czy żonach, jesteśmy MY i nasze dzieci. Reszta, co ma być to będzie.

Maria Anna, pytasz : po co?
Może, żeby im udowodnić, iż garbaci są - na umyśle?
No tak, Ty nie traktujesz małżeństwa jako coś trwałego, więc i zrozumieć Ci trudno.
 
     
wito
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-20, 18:30   

Ja nie mam właśnie zamiaru niczego już udowadniać
Świat nie kończy się na żonach czy mężach - ale i nie kończy sie na dzieciach. Dzieci też zieleńszą trawkę wybierają. Też niczego nie kapują. Po co udowadniać? Kochać je - tak ale czasem pozostaje już tylko miłość poprzez modlitwę. Może aż? Teraz - dla wielu liczy się tylko bardziej pachnąca trawa. Nie mam zamiaru mojej malować jak krawężniki w wojsku. To wbrew moim przekonaniom.
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-20, 18:51   

Nie wiem,gdzie to umieścić,gdzie umieścić tę "nowinę"...,więc umieszczam ją tu...

Wczoraj ze skrzynki odebrałam awizo,na list polecony.Mojemu synowi przypomniało się,że tata go pytał(jak byliśmy w piątek na badaniach w RODK-u),czy mama dostała jakiś list od niego.Syn wtedy odpowiedział,że nie....,więc przypuszczałam,że będzie to list od mojego męża.....no i odebrałam go dzisiaj.....nie uwierzycie,co otrzymałam.
A listonosz był z tym 14 lutego....
Po 1,5 roku jeżdżenia bez dokumentów(mąż mi ich nie udostępniał),mąż przesłał mi dokumenty z samochodu...dowód rejestracyjny....
W poniedziałek mam w sądzie rozprawę między innymi o te dokumenty....,co Wy na to....
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-20, 19:59   

weronika napisał/a:

Po 1,5 roku jeżdżenia bez dokumentów(mąż mi ich nie udostępniał),mąż przesłał mi dokumenty z samochodu...dowód rejestracyjny....
W poniedziałek mam w sądzie rozprawę między innymi o te dokumenty....,co Wy na to....


i wszystko jasne. okaże się, ze jest dobry, bo dokumenty Ci dał :mrgreen:
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-20, 21:12   

no tak bajeczko........ ;-)
 
     
wito
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-20, 21:42   

zwyczajnie sie przestraszył konsekwencji albo adwokat mu kazał.
 
     
Maria Anna
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-21, 06:44   

Elzd1, ależ ja wierze w trwałość NIEKTÓRYCH małżeństw :-D
Poniewaz wierze, tez , ze naprawde w wyborze partnera mozna się najzwyczajniej pomylić i powiedziec tak przed ołtarzem: z głupoty, bo tak mama, tata kazali, z naiwności - ze kiedys będzie lepiej itp, itd.
Ale widzę tez zgodne związki sakramentalne, które trwaja juz 40 lat:)I widze tez trwałe zgodne związki, po rozwodzie - drugie cywilne, które takze trwaja/trwały sobie w szczęsciu kilkadziesiat lat.

a że nam/mi jest przykro, ze nie jestesmy jak łabędzie? MI JEST PRZYKRO... JA BYM CHCIAŁA jak ten łabędź..ale wpływu na pewne rzeczy nie mamy/mam.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-21, 07:14   

Człowiek, kiedy łączy się z drugim człowiekiem, myśli, że nie spotka go coś takiego, jak nas spotkało - to oczywiste. A teraz tak ciężko przyjąć do wiadomości, że to właśnie mi się przytrafiło. A miałam byc taką szczęśliwą żoną. Tak ciężko sie pogodzić, że już tak nie będzie...
 
     
Maria Anna
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-21, 09:32   

Wanbomo może ŻONĄ szczęsliwą nie będziesz, ale KOBIETĄ - TAK. Tylko musisz chcieć!
 
     
Ada
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-21, 10:19   

Może nie odkryje tym Ameryki ale widzę, że wszystkich nas łączy jedno - "pokłady niesamowitej miłości", którą bardzo chcemy obdarzać tego kogoś kogo pokochało nasze serce.
Najwyższa pora aby tą naszą miłość skierować w innym kierunku.
Musimy zawrócić na prostszą drogę i poszukać kogoś lub czegoś co pomoże nam znaleźć wentyl bezpieczeństwa - taką "maleńką dziurkę" aby ten nadmiar miał upust.

Mamy w sobie dużą potrzebę obdarzania kogoś swoją miłością.

Mnie coraz częściej udaje sie "ją" skierować w odwrotnym kierunku - w kierunku siebie.

Troszkę egoizmu nikomu nie zaszkodzi .

Pozdrawiam cieplutko
Ada
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-21, 12:15   

Maria Anna napisał/a:
Poniewaz wierze, tez , ze naprawde w wyborze partnera mozna się najzwyczajniej pomylić i powiedziec tak przed ołtarzem: z głupoty, bo tak mama, tata kazali, z naiwności - ze kiedys będzie lepiej itp, itd.

Świadkiem Sakramentu Małżeństwa jest Bóg, którzy w sakramencie, jak i we wszystkich pozostałych siedmiu sakramentach daje małżonkom swoją łaskę.

Dlaczego uważasz Mario Anno, że tego daru od Boga nie ma?
Nawet jeśli nie są ze sobą Sakrament Małżeństwa istnieje nadal.

Od Sakramentu Małżeństwa nie ma rozwodu.
Jeśli Sakrament Małzeństwa jest, to w zupełnie innym świetle stawia nas wobec przemocy w takim małżeństwie.
http://docs.google.com/Vi...zqv9g_0dkntgndh

I dlatego nie ma rozkładów małżeństw sakramentalnych.
Sakrament Małzeństwa jest i Boga dar udzielony w nim również jest.

Czy jesteś w związku niesakramentalnym?
 
     
Maria Anna
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-21, 16:41   

Nie.

Piszę tylko to co obserwuje, czego sie nauczyłam, co do mnie dociera - tyle...
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-21, 21:31   

Elżbieto,chciałam o coś zapytać...nie wiem,gdzie to umieścić,więc piszę tu..jakoś mi ten wątek "przypadł"do gustu :->

Wiesz po badaniu w RODK-u syn był taki podbudowany,mogę nawet powiedzieć,że szczęśliwy....bo wypowiedział się o wszystkim,co chciał,co go gnębiło(a panie naprawdę były super)...gdy wróciliśmy do domu,to z uśmiechem na ustach,mówił,marzył o tym,że pani uświadomi ojcu,że rodzina jest najważniejsza,że tata wróci po tym wszystkim do domu.....no,ale nie o tym chciałam..
Dzisiaj znowu czar prysnął z "oczu"mojego syna.....uciekł do swojego pokoju,gdy słyszał,w jaki sposób mąż się do mnie odzywa,jak mnie poniża.

Jak reagować w takiej sytuacji.

Siedzieliśmy,mąż przeglądał zeszyty syna,i w pewnym momencie zaczyna robić zdjęcia tego zeszytu,pisma syna.....więc wtedy ja mu mówię,żeby przestał,bo nie życzę sobie,aby "wychodziło"to na zewnątrz(mąż śmieje się z pisma syna),aby oglądały to obce osoby.....no to wtedy usłyszałam...(z góry przepraszam za słownictwo)

"że mam go w dupę pocałować,że mnie nienawidzi,że brzydzi się mną,że przychodzi tu tylko do syna,że nie mam się do niego odzywać,że nie może na mnie patrzeć,że zawsze będzie mnie gnoić,że mam się od niego odpierdo..."


jeszcze trochę tego było...ale same takie teksty...

Proszę powiedz,czy on jest zdrowy,nigdy wcześniej tak do mnie nie mówił,nie wiem skąd bierze takie słowa,nie znam takiego zachowania,a syn dopiero...
Czy mogę,zresztą chyba powinnam powiedzieć to w sądzie,bo nie chcę,aby syn mój słuchał takich obelg,takiego poniżania w stosunku do mojej osoby....

Co mam zrobić......chyba muszę powiedzieć to w poniedziałek....

[ Dodano: 2008-02-21, 22:33 ]
aaa,że nie będę nim rządzić i nim manipulować.....dziwne,gdzie,kiedy ja to robiłam....bo jak on będzie chciał,to ten zeszyt może zabrać ze sobą..powiedział :shock:

[ Dodano: 2008-02-21, 22:47 ]
nie chciałam już tego dłużej słuchać,nie chciałam ,aby syn to słyszał....jak miałam zareagować.....zareagować na chorego człowieka,któremu już nie idzie pomóc....
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9