Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wysłany: 2008-02-20, 18:52 z drżeniem rąk-moje świadectwo
Witam serdecznie
Wahałam się czy napisać....bo choć w okół dzieje się wiele zlych rzeczy (w pracy,problem finansowy) to czuję w głębi siebie RADOSC.
Mieszkamy razem z mężem,wszystko się układa,"normalniejemy"
A najmilszą niespodzianką był telefon męża w zeszłą sobotę,byłam w pracy,poinformował mnie że teściowie zapraszają na niedzielny obiad.To był szok,po pół roku ciszy oraz braku jakiego kolwiek kontaktu.Do pełni szczęścia brakuje mi tylko aby mąż pogodził się z moimi Rodzicami...nie można miec wszystkiego naraz
Często słyszę "kocham" częsciej się uśmiecham
CHWAłA ZA TO PANU
DZIEKUJE WAM
PAMIETAM W MODLITWIE
Kalina
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-20, 18:58
To pięknie Kalino usłyszeć,jak radość bije z Twojego serca.....bądź cierpliwa,a wszystko wróci na swoje miejsce,najważniejsze,że jesteście razem......gratulacje....ach,ach do pozazdroszczenia,pozdrawiam....
Jo-anka [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-20, 20:42
Super Kalinko!
Problemy w pracy i finansowe to juz 'pryszcz" jesli ma sie obok siebie ukochana osobe- choc oczywiscie zycze aby i te jak najszybciej byly za Wami
rzaba [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-20, 20:48
Kalinko gratuluję, bardzo się cieszę, ze Wam sie udało... troszeczkę.. nie w cale nie troszeczkę, po prostu zazdroszczę;) wszystko inne sie ułozy, zobaczysz... pamietaj jednak o modlitwie...
fajnie jest przeczytac, ze niektórzty męzowiwe czy zony normalnieja, rozumieja i chca ratowac wlasne małżenstwa... takie swiadectwa daja nadzieje, daja wiarę... powodzenia Kalinko;)
Ada [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-21, 09:49
Kalinko pielęgnuj "miłość" aby miała mocniejsze barwy to tak w przenośni.
Cieszę się Twoim szczęściem.
Pomału małymi kroczkami idź do przodu a zobaczysz , że wszystko się ułoży.
Zapamiętaj - rodziców najbardziej cieszy szczęście własnego dziecka jak zobaczą, że naprawdę jesteś szczęśliwa to się przekonają do Twojego męża oni także muszą mu zaufać.
Aby to się stało potrzeba czasu.
Pozdrawiam cieplutko
Ada
Małgosia [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-21, 12:22
Tak się cieszę!
lodzia [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-21, 14:19
Jak miło czytac takie posty... Pozdrawiam
O relacje z Twoimi rodzicami nic się nie martw Bóg juz sie tym zajmię w odpowiednim momencie... Stanie się samo.. Zobaczysz! Wiem co mówię ;)
Justyna1 [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-22, 20:02
Swietnie, Kalinko!!! Ciesze sie baaaardzo, ze Wam sie zaczyna ukladac. Trzymam kciuki, zeby to byl poczatek wielkiej milosci
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-23, 15:23
Nareszcie ruszyło się w tym dziale świadectw , coś sie dzieje . Gratuluję nowej szansy ....... i tego "kocham Cię " . Pozdrawiam .
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-23, 16:06
Gratuluję.
Oby ułożyło się jak najlepiej.
Dunia [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-23, 20:30
Dziękuję Ci Kalino. To bardzo ważne dla mnie. Życzę Wam wielkiej, mądrej miłości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum