Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Niewiem jak to interpretować?

Anonymous - 2008-11-17, 13:03
Temat postu: Niewiem jak to interpretować?
Witam,
MÓJ BYŁY MĄŻ, OD 24.10.08 JESTEŚMY PO ROZWODZIE, PISZEMISMSY, CHCE SIE ZE MNĄ SPOTKAĆ NA KAWĘ ABY POROZMAWIAĆ O DZIECKU, OSTATNIO NAPISAŁ MISMSA O TAKIEJTREŚCI"" TEN DZIECIAK POTRZEBUJE NAS OBOJGA NIE TYLKOCIEBIE LUB NIE TYLKO MNIE, NIE ZMUSZJMY JEJ ABY WYBIERAŁA MIĘDZYNAMI, NIE WALCZMY BO SZKODA CZASU"
NIE WIEM O CO MU CHODZI PONIEWAŻ MA KONTAKTY Z CÓRKA USTALONE CO DRUGI WEEKEND OD PIĄTKU DO NIEDZIELI A JA NIE ROBIE MU PROBLEMÓW Z TEGO TYTUŁU ALEON JESZCZE CZEGOŚ CHCE A JA NIEWIEM CZEGO, PRZECIEZ CÓRKA MA OBOJE RODZICÓW I WIE ŻE JEST DLA NAS NAJWAŻNIEJSZA NA ŚWIECIE, WCZEŚNIEJ NAPISAŁ ŻEBY CÓRKA BYŁA NAJWAŻNIEJSZA DLA NAS OBOJGA A NIE DLA NIEGO OSOBNO I DLA MNIE OSOBNO, COJAKIŚ CZAS TAKIE SMSY MI WYSYŁA.Córka ma oboje rodziców i ona to dobrze wie, z nim spotyka się regularnie co drugi tydzień - aleprzez dwa tygodnie później jest cisza ani ojciec jej nie dzwoni ani nie chce jej zabrać w tygodniu, także on deklaruje w tych smsach jedno a w rzeczywistośći nie robi więcej dla naszego dziecka - kiedyś ktoś powiedział nie słowa sie liczą ale czyny.......

Ela

ELA

Anonymous - 2008-11-17, 14:37

Może mąż chce coś zrobić dla Waszego dziecka RAZEM z Tobą ? Może to są nieudolne próby zrobienia czegoś razem z Tobą ? W każdym razie świadomość tego o czym pisze mąż w sms'ach , że dziecko potrzebuje Was razem to dużo. Może spróbuj spotkać się z mężem, jeśli czujesz się na siłach.
Anonymous - 2008-11-17, 17:09

Ann30 ale co jest dziwne że w trakcie naszej 3 letniaj separcji jak odszedł - córka miałą 2,5 roku to nie myślał w ten sposób i nie chciał wogóle ze mną o tym rozmawiać a teraz po rozwodzie nagle stwierdza że ona nas potrzebuje razem a nie osobno.....
Anonymous - 2008-11-17, 19:43

Może teraz do niego dociera jaką radością jest dziecko?
Anonymous - 2008-11-18, 13:32

Elciu, przepraszam, że pytam, ale po co chcesz to, że tak powiem przed czasem - interpretować?

Jasne, mozna się o to pokusić. Ale moze być bardzo roznie, wiec jaki cel tego?

Jeśli jesteś w stanie, bez jakiś wielkich dramatów dla Twojej psychiki spotkać się z byłym mezem - zrób to.

Takie spotkanie powinno wiecej wyjasnić niż dywagację własne i forumowe w temacie "o co mu chodzi?".

Ponieważ to jego inicjatywa - sprawa jest latwiejsza - pzrychodzisz na spotkanie (jeśli czujesz się na siłach, podkreślam ) i słuchasz co ma do powiedzenia.

Jeśli sie zdecydujesz na spotkanie pamietaj, zeby nie przeradzało się w kłotnię, czy wypominki. Spokojnie wyslucaj o co chodzi, ustosunkuj się do tego - tez spokojnie.

Wydaje mi się, ze po prostu zastanawianie sie o co mu biega nie ma wiekszego sensu - moze być mnóstwo rzeczy :)

Anonymous - 2008-12-01, 20:27

elcia

Wobec Boga nigdy nie przestaliscie byc malzenstwem.
Czesto facet jak mu na czyms bardzo zalezy ma niesamowite problemy z wyslawianiem sie.
Kiedys to przerobilem na poczatku mojego zwiazku.

Moze teraz - dopiero jak Cie stracil, zrozumial kogo stracil.
Przeciez nie zaszkodzi spedzic wiecej czasu razem z coreczka :-) , porozmawiac, moze sie okazac, ze zacznie wracac miedzy Wami cieplo, uczucie...

Powodzenia :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group