Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Czytania i rozważania Pisma św. - Nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!

Anonymous - 2008-11-09, 12:08
Temat postu: Nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!
Święto poświęcenia Bazyliki Laterańskiej

Pierwsze czytanie
Ez 47,1-2.8-9.12


Woda wypływająca ze świątyni niesie życie

Czytanie z Księgi Ezechiela.

Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie do bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza.
Anioł rzekł do mnie: «Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostaną przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione.
A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ ich woda przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo».

Drugie czytanie
1 Kor 3,9b-11. 16-17


Jesteście Bożą budowlą

Czytanie z Pierwszego listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian.

Bracia:
Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego niż ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.
Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

Wybrałem i uświęciłem tę świątynię ,aby moja obecność trwała tam na wieki.

Ewangelia
J 2, 13-22

Mówił o świątyni swego ciała

† Słowa Ewangelii według świętego Jana.

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów.
Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.
Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzeki: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska». Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pożera Mnie».
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?»
Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo».
Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć łat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» On zaś mówił o świątyni swego ciała.
Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.


Komentarz na dzisiejszy dzień

Obchodzimy dziś Święto Poświęcenia Bazyliki Laterańskiej, dlatego też Kościół daje nam na dzień dzisiejszy czytania o świątyni, która jest miejscem oddawania chwały i czci Bogu jedynemu.
Pierwsze czytanie, z księgi Ezechiela ukazuje nam obraz świątyni, z którego możemy odczytywać duchowe znaczenie Kościoła dla nas, w naszym życiu. Woda jest symboliką Ducha Świętego i sakramentalnego życia Kościoła. To Duch Święty jest źródłem łaski rozlewającej się w Kościele, łaski która uzdrawia. Wiara członków Kościoła wydaje konkretne owoce, które nie przemijają. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a liście za lekarstwo Ez 47,12. Możemy dziś próbować odnajdywać swoje miejsce w Kościele, pytać siebie samych o wiarę, o naszą duchową kondycję. Bo siły, którą daje Duch Święty, nie zniszczą przeciwności, prześladowania, i życiowe burze. I albo mamy tę łaskę, albo jej nie mamy, i wtedy każda trudność odbiera nam życie, czujemy się zniszczeni, zmęczeni, zrezygnowani. Tym, co daje życie, nie jest świat z jego przemijającymi dobrami, nie są pieniądze, prestiż, sukcesy - bo to przemija, raz jest, a raz nie ma, i jeśli z tego próbujemy czerpać życie, to pozbawienie tych dóbr zabija nas, odbiera nam siły, sens życia. Budujemy na tym co nietrwałe, ulotne, złudne. Słowo pozwala nam otwierać oczy na rzeczywistość i szukać życia u źródła, z którego wypływa.

Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach. Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia i góry zapadały w otchłań morza Ps 46, 2-3. Psalmista mówi właśnie o tym oparciu w Bogu, o mocy która płynie z tej relacji, która czyni serce człowieka mocną twierdzą, której nie złamią przeciwności. Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje Ps 46,6. Psalmista mówi o konkretnym doświadczeniu w swoim życiu, bo to oparcie w Bogu konkretyzuje się w sytuacjach trudnych. I tu nie chodzi jedynie o wiedzę, że Bóg jest i pomaga, ale o wiarę, która weryfikuje się w wydarzeniach. Wtedy to okazuje się- albo mamy wiarę, albo jej nie mamy, albo mamy oparcie w Bogu, albo go nie mamy, albo mamy Ducha Świętego, albo Go nie mamy. Święty Paweł napomina: Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. I tak, jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień Pański; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest 1 Kor 3, 11-13. Łaska wiary jest darem, ale ten dar jest dostępny dla każdego, kto zechce podjąć pewien trud zdobycia go. Serce musi być gotowe do przyjęcia Ducha Świętego, aby tego daru nie zmarnować i nie zniszczyć. Czyż nie wiecie, żeście Świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście 1 Kor 3, 16-17. Do tej gotowości potrzeba modlitwy, zaangażowania serca, słuchania Słowa, otwierania się na obecność Boga w wydarzeniach.

W Ewangelii Jezus mówi o potrzebie oczyszczenia świątyni. Dzisiejszy fragment przedstawia nam Jezusa nie- jak czasem sobie wyobrażamy- jako zawsze cichego i łagodnego. Jezus interweniuje w sposób gwałtowny, widząc bezczeszczenie miejsca świętego. I to jest pewien znak. On mówi także do nas poprzez to Słowo, o potrzebie oczyszczenia świątyni naszego serca - po to, aby było tam miejsce na prawdziwy kult Boga jako jedynego Pana. Potrzeba nam oczyszczenia serca z całego tego nieuporządkowania, bałaganu, z tego wszystkiego co fałszywe, z egoizmu, szukania we wszystkim własnej korzyści, z próby handlu z Panem Bogiem, który często mniej lub bardziej świadomie stosujemy. Potrzeba, by nasze serce stało się wolne od wszystkich idoli, bożków. Dlatego Jezus czasami w sposób podobny interweniuje w naszym życiu. Oczyszczenie czasem musi boleć, musi nawet oburzać, szokować, musi nami wstrząsnąć. I my także, podobnie jak Żydzi możemy pytać: Jakim prawem to czynisz? Ale to Słowo dzisiaj przychodzi, by nam pomagać, by nam oświetlać tę rzeczywistość, byśmy rozumieli, że niekiedy taka interwencja jest konieczna, jest ku naszemu nawróceniu. Bo na tym miejscu Jezus chce budować nową, prawdziwą świątynię, chce nas czynić świętymi. Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo J 2,19. On sam złożył Siebie w ofierze za nas, pozwolił się zabić, ale Zmartwychwstał i dziś posyła do nas Swego Ducha po to, byśmy my mogli powstawać do nowego życia. Taka świątynia, serce w którym mieszka Duch Święty, jest budowlą mocną, trwałą, której nie zniszczą życiowe huragany i burze, bo stoi na mocnym fundamecie - Jezusie Chrystusie. Świątynia jest obrazem naszego serca, ale także wspólnoty Kościoła, jako jednej budowli w Panu. Tej siły wiary nie uzyskuje się w pojedynkę, samemu. Wiemy, ze jedna cegła wyjęta z całości nie stanowi siły, dopiero złączona w murze z innymi cegłami, na solidnym fundamencie, stanowi o wytrzynałości budowli. Tak i nasza siła płynie z trwania we wspólnocie Kościoła, gdzie karmieni jesteśmy Słowem Bożym, uzdrawiani poprzez sakramenty, uzdalniani do trwania w jedności z braćmi poprzez Ducha Świętego, gdzie wzrasta nasza wiara. To jest obraz prawdziwej świątyni, do której zaprasza nas Bóg poprzez dzisiejsze Słowo.

Ewangelia o oczyszczeniu świątyni odsłania to, co jest prawdą i fałszem także w naszej relacji do Boga. Podobne wydarzenia weryfikują i obnażają nasze prawdziwe postawy, intencje, motywacje. Prawda czasem mocno boli, ale przyjęcie takiego działania Boga otwiera nas na działanie łaski. O tej potrzebie oczyszczenia - czy tu na ziemi, czy dopiero po śmierci- przypominał nam także niedawno przeżyty czas, w którym zatrzymywaliśmy się nad tajemnicą życia i śmierci. Możemy być Bogu wdzięczni za to, że daje nam możliwość oczyszczenia serca jeszcze tu, na ziemi, że już teraz możemy przygotowywać swoje serce na przyjęcie Królestwa Bożego, że już tutaj Bóg chce z nami rozpoczynać drogę do świętości, która swój finał będzie miała w wieczności.

Dorota Pietrzak, www.wapm.pl

http://www.katolik.pl/ind...e&typ=komentarz










Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group