Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - mam problem z interpretacją

Anonymous - 2008-11-13, 23:00

Macius napisał/a:
że ja też mam w sobie taką paskudną ranę (u mnie to lęk przed porzuceniem), którą próbuję leczyć wiążąc kogoś ze sobą, a tak się nie da.
...Macius widzisz taka paskuda jak twoja mi też nie daje spokoju...jak zwał czy
porzucenia czy w moim przypadku jak wyszło na terapiach odrzucenia ..a pewnie o to samo chodzi.....i choc wiem jak to sie je znam odpowiedż że z tym nie da sie nic zrobić
bo słyszę głosno na terapii-nie mam na to wpływu ,nie mogę kogoś przymuszac do siebie jak nie chce byc ze mną...a to co jakiś czas mnie nachodzi ,narzucam się i staram przekonac do mnie ,krązę jak za własnym ogonem -tym bardziej że za chwilę wiem że znowu zrobiłem zle i czuję się okropnie..kurcze jak to zaakceptowac ze żona z jaką przeżyłem razem tyle lat ma mnie dość?????


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group