Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - ... i po swietach...

Anonymous - 2007-12-26, 22:19
Temat postu: ... i po swietach...
Swieta... 4 dni spedzone razem... rodzinnie, spokojnie, ze smiechem, rozmowami. Byla wizyta w kosciele ( o dziwo! myslam, ze nie pojdzie z nami), byla kolacja wigilijna, prezenty, wspolne sniadania, obiady gotowane przez niego, spacery, zabawa z dziecmi, wieczorne ogladanie telewizji... Cieplo...
Nawet spalismy w jednym lozku (bez podtekstow).
Tak, macie racje, to zbyt piekne, aby bylo prawdziwe. Dzisiaj, po polozeniu dzieci spac, zalozyl buty i kurtke. Na moje zdziwione pytanie, gdzie idzie, odpowiedzial, ze musi sie pokazac w swoim mieszkaniu, bo inaczej je straci. No i jak myslicie, co zrobilam? Tak, rozesmialam mu sie w twarz. Wyrzucilam z siebie jeszcze pare moich zalow (choc wiem, ze i tak nic do niego nie dociera). I poszedl...
Nie wiazalam z tymi swietami zadnych nadziei na jego powrot do nas. Ale myslalam, ze beda one "powodem" do zastanowienia sie. Ze pomysli nad tym wszystkim jeszcze raz.
W piatek wyjezdzam do moich rodzicow. Myslalam, ze zostanie z nami do piatku. Nie rozmawialismy o tym, ale tak jakos myslalam.
Placze, jak tylko pomysle o dzieciach. O naszych dzieciach. Sa wpatrzone w niego jak w obraz. A dla niego to nie ma znaczenia. Dla niego nie ma znaczenia, co mysla dzieci budzac sie i nie widzac go w domu, co mysla idac spac i nie mogac dac mu buzi na dobranoc.
Ale znowu sie czegos nauczylam. Znowu pokazal mi, ze "milosc wymaga stanowczosci", a ja bylam za "miekka".

Justyna

Anonymous - 2008-01-07, 21:46

To przykre kiedy nie spełniają się nasze oczekiwania i nie są realizowane nasze potrzeby, a Święta to czas kiedy szczególnie potrzebujemy bliskości i ciepła, kiedy liczymy na to
Anonymous - 2008-01-12, 21:04

Mogę ci powiedzię jako facet że faceci z regóły wszyscy szybko się obrażają. to nie jakies tam żarciki lecz chce ci tylko to powiedzie co w poradni usłyszałem myślałem że to moja domena lecz to ogółu męszczyzn dlatrego jak chcesz na jego na kszyczec to po jakimś czasie powiec że głupio postąpiłas bo taki kszyk i obrażanie to jeszcze bardziej was będzie oddalał a jeśli on zobacze że ty otym wiesz to uwież że on to doceni i tez zrobi krok do pszodu żeby się zbliżyć.Ja teżmama cięszki czas z żona i idziemy poraz drógi do poradni lecz niedajemy za wygranę szatanowi żeby zniszczył nasze małżeństwo bo to będzie szatana zwycięstwo a nasza straszna pszegrana tylko ililuzoryczne zwycięstwo że dróga osoba nam juz nie gada i nie obraża itp.Pozdrawiam cię serdecznie i żeb Pan ogarnoł was miłościa a wszelkie pretęsje wyrwał z waszych serc .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group