Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy powinnam porozmawiać z kochanką mojego męża ?
Autor Wiadomość
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-06, 16:34   

ELZD, to powiedz, co mój mąż widzi w swojej kochance - pieniędzy nie ma, ma 18 lat. Czy to inne życie mu tak zawróciło w głowie - taka "młodzieńcza" miłość, to, że ona jest jeszcze czysta, to, że łatwiej będzie zbudować coś od nowa niż ratować małżeństwo? Może rzeczywiście ich związek ma podstawy bytu? Może ja - z tym całym "bagażem", jestem tylko ciężarem? Czasem wydaje mi się, że ja i moje dziecko stoimy tylko na drodze ich szczęścia............
 
     
Ola2
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-06, 17:02   

Widzisz, sama znasz odpowiedź. Dla naszych mężów zdradzaczy łatwiej zaczynać życie z nową czystą kartą-kochanką niż z przytłaczającą rodziną. Taki powrót do rodziny równałby się z przyznaniem do tego, że nie mają racji, a który facet to zniesie, zwłaszcza super egoista, zapatrzony tylko w siebie. Taka kochanka podbudowuje jego męskie ego, czuje się dowartościowany, a ty rodzino cierp, jeśliś nie doceniałaś, jaki wspaniały skarb posiadałaś (ja swój skarb zakopię... żartowałam).
 
     
zuza
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-06, 17:08   

Ola 2,
super ten pomysł- zakopię swój skarb. ( to tez żart)
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-06, 19:27   

Rzeczywiście kochanki podbudowują super ego naszych mężów. Pamiętam nasze wspólne spotkanie. Ona powiedziała: "Ale macho z ciebie - dwie kobiety o ciebie walczą". Zauważyłam dumę w oczach mego męża. Uśmiechnął się się, a ja chciałam już powiedzieć, że nie żaden macho, tylko........(przemilczę)
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-07, 08:15   

Wanboma - widzi właśnie to: osiemnastkę, która podnosi jego dobre samopoczucie, jak już tutaj napisano, związek bez obciążeń, kłopotów dnia codziennego, dziecko nie marudzi, żona nie narzeka. Oni żyją dniem dzisiejszym, nie martwiąc się o przyszłość.
Kochanka jest "balsamem" dla faceta, któremu już SIĘ ZNUDZIŁO bycie mężem i ojcem, odskocznią. Patrzy taka cirelęcymi oczkami i opowiada, jaki on jest mądry, męski, silny. Kochanka NIE WYMAGA, ona bierze co facet łaskawie daje.
Ty pytasz, co on widzi w dziewczynie lat 18, ja pytam, co mój widzi w kobiecie starszej odre mnie, z bogatą przeszłością, również bez pieniędzy? Na swoje pytanie znam częściowo odpowiedź, ale czy na takich podstawach jak u Twojego męża, jak u mojego, czy oni zbudują coś trwałego?
Jeszcze jedno, nigdy nie mów "ja i moje dziecko". Jesteś Ty i Wasze dziecko, wspólne.
Napisz do mnie, albo odezwij się na gg, jak będziesz miała ochotę, pogadamy troszkę.
pozdrawiam serdecznie
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-07, 18:07   

Ale to boli - dziś przyjechał mój mąż po dziecko - wystarczyło, że ona do niego zadzwoniła i już go nie było. Dziecko stało się zbędne - popędził jak szalony na spotkanie z nią.
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-07, 19:27   

wanboma
Będzie bolało, trak długo, jak długo będziesz go kochać, nie ma rady na to.
Teraz Twój mąż ma inne priorytety ale czas pokaże, jak on na tym wyjdzie. A Ty, musisz to przecierpieć, dla dobra dziecka.
Wiem, że takie słowa drażnią, ja w początkowym okresie na takie teksty warczałam, teraz przyjmuję je spokojniej. I chociaż nie mam kontaktu ze swoim zdradzaczem, to każda wzmianka o nim, choćby ze strony córki, każda rozmowa z kimś z dawnych znajomych, przypadkowy drobiazg czy nawet piosenka w radio, wywołują ból. Trzeba nauczyć się z tym żyć i poszukać "znieczulacza". Dla mnie jest to moja córka, która teraz jest moją jedyną przyjaciólką, której ufam bezgranicznie.
A jak już sobie popłaczę :) , to biorę ulubioną robótkę, książkę, słucham radia i jakoś leci. Wiesz, czas leczy rany, naprawdę.
pozdrawiam
 
     
zuza
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-07, 20:11   

elzd1,
A długo to tak już trwa u Ciebie ?
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-07, 21:00   

Mój zdradzacz wyprowadził się ponad trok temu, teraz mieszka ze swoją kochanką w wynajętym mieszkaniu i podobno jest szczęsliwy.
Romansował ok. pół roku, aż któregos dnia stwierdził, że dłużej nie może kłamać, musi zacząć żyć UCZCIWIE !!! i wyprowadził się.
Pozdrawiam
 
     
zuza
[Usunięty]

Wysłany: 2006-05-07, 21:14   

Nooooo,

to wszystko jeszcze przed moja skromną osobą.
Sie porobiło. Pora sie okopywać a nie mysleć o jego nowym obiekcie westchnień "tylko koleżance".
 
     
rot
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-20, 11:10   

hmm... odnowię ten temat, jako że od momentu wejścia tutaj czytałem wszystkie tematy i właśnie zbliżam się do końca w nowej częsci Forum. Ja odniosę się do rozmowy z kochankiem mojej żony... spojrzenie z drugiej strony :-D . tej samczej, ze strony urażonego męskiego Ego... Udało mi się analizowanie znajomości, miejsc, dat itp. Traf padł na faceta, którego spotkałem raz w życiu i zostaliśmy sobie przedstawieni jakieś 3 lata temu. Znałem Go !! Pojechałem, a co mi tam pomyślałem... w mordę mi nie da. On nie dał, był wręcz przerażony moją wizytą... po prostu się bał !! Zapytacie zapewne po co mi to było ?? Też się pytałem sam siebie... Się zrozumiało ... Teraz już wiem, chciałem wiedzieć kim ON jest. To proste, ale jest również coś głębszego, co teraz zaczyna mnie niepokoić. Postawiłem się chyba na pozycji tego przegranego. Chciałem się dowiedzieć, czy jest poważny, zdecydowany w stosunku do MOJEJ żony. Czy jest w stanie być jej opoką, czy będzie jej z Nim dobrze. Niestety - jest. Jest starszym od żony o prawie 10 lat facetem, wdowcem dobrze sytuowanym. Jeśli nawet nie do końca jest w tej chwili dla Niej WSZYSTKIM, to może się takim stać w każdej chwili. Wiem z kim walczę, to mi dodaje sił... I jeszcze jedno na koniec. Jeśli żona zdecyduje się zostać ze mną, a On będzie próbował temu w jakikolwiek sposób przeszkodzić, to wiem na dzień dzisiejszy komu mam dać w mordę !! Wybaczcie to słownictwo, ale jestem w tej chwili zdenerwowany... może nawet nie powinienem tego pisać, ale muszę...
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-20, 11:24   

To uważaj, bo ja nigdy nie chciałam uderzyć kochanki męża, a ona wręcz odwrotnie...
 
     
Mateusz
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-20, 11:33   

Uważać należy dlatego, że można popaść w konflikt z prawem... :-(
A wtedy mogą się pojawić kłopoty w pracy, finansowe kary...
Kiedy ja "nakryłem" żone u niego w domu zdzwoniłem, najpierw do niej, a potem do niego...
Skończyło się tym, że wezwali policję i wnieśli przeciwko mnie oskarżenie o groźby karalne.
Dlatego trzeba uważać nawet na to, co mówisz... zawsze można byc nagrywanym!
 
     
rot
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-20, 11:55   

Jesteście WSPANIALI !!!

Napisałem :

"Jeśli żona zdecyduje się zostać ze mną, a On będzie próbował temu w jakikolwiek
sposób przeszkodzić, to wiem na dzień dzisiejszy komu mam dać w mordę !! "

Nie napisałem :

Moja rozmowa z NIM stała na bardzo wysokim poziomie KULTURALNYM, jako że obaj uważaliśmy się za facetów na "poziomie". Nie padła z mojej strony ŻADNA groźba czy obelga. Sam ON zaproponował, aby była to "rozmowa dźentelmeńska". Wiem też i jestem tego świadom :-P że przestraszył się mnie, jako że jestem dość postawny :lol: pomimo tego, że żadnym "karkiem" nie jestem. Nigdy nikogo nie straszyłem i nie mam zamiaru tego robić. Nagrywania też się nie boję, bo naprawdę nie ma czego... chyba, że ktoś chciałby usłyszeć moje prośby lub płacz.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-20, 12:01   

Rot - ale ćwiczyłeś wschodnie sztuki walki, więc warto się Ciebie bać. Może kark nie jesteś, ale pewnie dużo możesz... :lol:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 5