Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
walka ze złem-jak ją wygrać?
Autor Wiadomość
administrator 
Administrator

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 520
Wysłany: 2006-07-17, 22:06   walka ze złem-jak ją wygrać?

Wyslane przez: Beata
Email:

Od piętnastu lat jestem mężatką, mam dwie piękne córki 14 lat, 6 lat. Moje małżeństwo przechodziło różne lata były dobre, ale i złe jak w każdym związku. Jednak od pięciu lat wszystko się zawaliło. Od początku naszego związku za dużo było rad rodziców, wszyscy wiedzieli zawsze lepiej, najpierw mieszkaliśmy u mojej mamy, po trzech latach przeprowadziliśmy się do miejscowości gdzie mieszka mama męża i od lat to ona wie lepiej. Tak naprawdę teraz dopiero odważyliśmy się mieć swoje zdanie, swoje myśli, rację. To „sterowanie” nami zabijało po trochu nasze kontakty, ja- uparcie twierdziłam, że racje są po stronie mojej mamy, mąż – twierdził , że to jego rodzice mają rację. Taka dziecinada, jak patrzę na to z perspektywy lat wydaję mi się to okropne – co zrobiliśmy z naszą miłością. Dom w którym mieszkamy nie jest nasz, ale nie to jest najważniejsze. Nasi rodzice zabrali nam naszą własną wartość, nasze plany bo nigdy nie pozwolili na nasze decyzję, na nasze marzenia. I tak było do 2000 roku. W tym właśnie roku okazało się, że mój mąż tonie w długach, a co za tym idzie i ja. Zobowiązań w miesiącu było 1700 zł, wszystkie nasze pieniądze szły na opłaty rat-kredytów , które zaciągnął mój mąż –bez mojej zgody. Rodzina męża bardzo nam pomogła, byliśmy nawet zmuszeni zamieszkać u rodziców męża przez dwa lata, bo nie było nas stać na utrzymanie rodziny. W ciągu tych 6 lat wydarzyło się bardzo dużo złych rzeczy. Najbardziej bolało jak znalazłam w moim domu panią z agencji towarzyskiej, potem było jeszcze dużo słów, które bardzo bolały, było pijaństwo, przekleństwa, była przemoc. W 2004 roku odeszłam z domu, uciekłam bo już nie mogłam znieść picia, bicia, przepychanek. Mąż przeszedł leczenie odwykowe i prosił byśmy zaczęli od nowa. Jestem osobą bardzo religijną i małżeństwo, rodzina jest dla mnie rzeczą świętą i przyrzeczenia, które dałam Bogu chce dochować . Wróciłam i było dobrze , skończyło się picie, wyzwiska i już myślałam , ze wszystko co złe dawno za nami, jednak bardzo się myliłam. Od jakiegoś roku odkryłam, że mój mąż koresponduje z paniami, wysyła sms, wynajduje je z gazet i różnych czasopism. Nie mogłam pogodzić się z działaniami mojego męża, prosiłam , rozmawiałam –nic. Potem zdarzyło się, że mój mąż nie wrócił na dwie noce do domu, po tej „wyprawie” nie potrafiłam już sobie z tym poradzić. Spakowałam się , zabrałam meble i wyprowadziłam się do wynajętej kawalerki. Modliłam się i pytałam Boga co teraz, bo bardzo kocham swojego męża. Po tygodniu spotkaliśmy się by dopełnić spraw bankowych i szczerze porozmawialiśmy. Nie było żadnych decyzji, mąż o nic nie prosił, a ja ja nie potrafiłam żyć bez niego. Nie podpisałam umowy najmu na kolejny miesiąc-stwierdziłam bowiem, że nie stać mnie na wynajem. Wróciłam do domu, wycofałam sprawę o separację i alimenty nie mogłam po prostu czynić czegoś wbrew sobie, swojemu sercu. Mąż wysyła sms, kontaktuje się, wychodzi nigdy się nie tłumacząc a ja-ja modlę się gorąco, bo wiem , że Pan kazał mi wrócić, kazał mi ratować mojego męża – tak czułam i czuje. Staram się radzić sobie w tej trudnej sytuacji, czasem nie mam już sił, ale moja ufność i wiara przeważa szalę. Są różne dni i dobre i bardzo złe, kiedy czuję jak bardzo jesteśmy daleko od siebie. Nie wiem czy postępuje dobrze, czy powinnam rzucić to wszystko na zawsze. Nie potrafię. Co robić, jak żyć , by pogodzić wszystko??? Jak poradzić sobie z obojętnością-bo to najbardziej boli.????
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 10