Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Jest mi wstyd jestem kobietą i to ja jestem przyczyną rozpadu małzeństwa.To ja używałam przemocy to ja chwyciłam za nóż.Żałuję ale chyba jest za póżno mąż powiedział że nie wróci że chce jeszcze żyć i chce żyć w spokoju.Mamy dwójkę dzieci ,małych dzieci.Dlaczego biłam , krzyczałam ,chwyciłam za nóż? Wiem nie powinam , ale nie wiedziałam jak do niego dotrzeć ,jak go wyciągnąć z tego stanu obojętności, nieczułości, braku zainteresowania mną , rodziną , domem.Tylko praca 8-19 ,komputer i tak w kółko.Kocham go chcę żeby wrócił , ale on już podjął decyzję.
Do dzieci przychodzi tylko w sobotę i niedzielę ,tylko wtedy ma czas.Co robić ze sobą z moją agresją.Co robić z nami ? Czy warto walczyć?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum