Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wczoraj po południu po kolejnym zgrzycie w naszym małżeństwie, serii poniżających obelg ze strony mojego męża postanowiłam się pomodlić i zastanowić co dalej. Czy wywalić go z domu, czy walczyć o nasze małżeństwo? Postanowiłam w końcu, że jednak tak łatwo się nie poddam, chociaż mówiąc krótko sytuacja jest bardzo nieciekawa. W czasie modlitwy poprosiłam Boga, żeby mi pomogł znaleźć jakiś sposób na uzdrowienie mojej chorej sytuacji w małżeństwie - na problemy z alkoholem mojego męża,problemy z seksem, na mój trudny charakter :) Zaraz po modlitwie usiadłam przed komputerem i w wyszukiwarce wystukałam "gdy mąż poniża", licząc że trafię na jakieś strony z serii "przemoc w rodzinie, czyli odejdź od niego kobieto i przestań się zadręczać ;)". A tu o dziwo odnalazłam to forum i dla mnie to jest znak od Boga. Po pierwsze Jego Opatrzności, że odpowiada na moje prośby, a po drugie tego że chce abym walczyła o to małżeństwo. Bardzo dziękuję, że tu jesteście i mam nadzieję że będę mogła czaami z Wami pogadać?
bede trzymała za ciebie kciuki, bo ja tez dzisiaj szukajac jakiegos specjalisty znalazlam przez przypadek ta strone. Licze mocno, ze informacje jakie znajde na niej pozwola mi zrozumiec wiecej i siebie i moze tez z tego ratowania cos wyjdzie. Trzymaj sie i nie poddawaj.
Porzeczko, witaj.
trudno cokolwiek poradzić, bo nie podałaś, o co naprawdę chodzi w Waszym małżeństwie.
Ja, gdy zaczynam wściekać się, czytam glośno wiersz, może przewrotny, ale jakże skuteczny.
""Panie Boże proszę Cię o mądrość
żebym mogła zrozumieć swojego mężczyznę,
o miłość bym mogła mu przebaczyć,
o cierpliwość bym mogła znieść jego humory.
Nie proszę Cię o siłę, bo wtedy bym go zabiła!"
Czy to wszystko dostaję? Chyba tak, bo jakoś sobie radzę, jeszcze nie umarła we mnie miłość do męża, nie wygasła calkowiecie.
Mądrość - nie rozumiem go, ale ja jestem mądrzejsza i czerpię z rad innych ludzi, a przecież przez ludzi Bóg do mnie przemawia.
Siła - psychicznie jestem silniejsza, fizynie coraz słabsza, ale to już inna bajka.
Pozdrawiam Cię
bardzo dziękuję za chęć pomocy. Tak naprawdę to jestem dopiero na etapie ustalania gdzie jest źródło naszych malżeńskich problemów i mogłabym jedynie napisać o objawach naszych problemów. Jak będę miała jakieś konkretne pytanie to napiszę. Na razie chciałam mieć tylko poczucie, że jeżeli będę potrzebowała jakiejś pomocy to będę mogła na nią liczyć :). Bardzo dziękuję :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum