Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Miguel...byliście małżeństwem szanującym się ,mkochającym...bez patologi....no jak to sie stało...bo w końcu patologia ( skoro mówimy takim językiem !). patologia to jakaś nieprawidłowość...więc co u Was i dlaczego ??
Jak przekonac żonę......Ty to wiesz najlepiej! Spróbuj !
Aldo.....nie masz juz nadziei - mówisz....Hm... A może by tak odwrócic wszystko i uprzeć się, żeby Go kochać ! Uprzeć się i trwać w wierze, miłości do Niego i nadziei. Bo nadzieja to podróz do spełnienia naszych marzeń !Możesz mieć nadzieje, że będziesz go zasze gochać, do tego wykorzystasz swoja miłość i mocno będziesz w to wierzyć, że tak będzie !!
Ktos napisał wyżej...że ważne jest dla ns to co mamy w sercu ! Więc możesz Go kochać...pielęgnować tę miłość....i wcale nie musisz sie martwic o to, co On czuje do Ciebie ! On sie może nawet bujać....a Ty i tak będziesz Go kochać...bo to jest w Twoim sercu !! Cokolwiek On zrobi...Ty kochaj i nic i nikt nie pokona twojej miłości ! Mozna tak żyć !!
Twój mąż Ci zarzuca, że przez 9 miesięcy sie wcale nie zmieniłaś - moje zdanie- patrz zdanie Elzd, ja sie z tym identyfikuję.
Ale też, Kobito....zmień się wreszcie !!
Za kilka dni narodzi się mały Jesus...nasza nadzieja . On przemienia nasze zycie....poproś Go o przemiane Twojego !
przemień się kobito...i zacznij od dzisiaj !!
Więc :
- męża puść wolno i życz Mu szczęścia !
- zaplanuj swięta ze swoimi najbliższymi ( najbliżsi to ci, którzy chcą byc z nami) , bez łaski - ci , ktorzy nas nie chca niech nie przychodzą !!!
- ma być wesoło, miło, radośnie, pysznie i spokojnie !!!
- stól ma byc pięknie nakryty, choinka najpiekniejsza !
- Ty masz sie przy tym zmęczyć...bo to miłe zmęczenie i daje sporo satysfakcji!!
- Ty masz być piekna przy stole !!!
- Niech nikt i nic nie zepsuje nam wigilijnej kolacji ani świąt - raczej, żeby naszych wrogów nie było !
- po świętach odpoczywasz i planujesz swoje życie od nowa , bo tez nowa sytuacja
- zycie ma byc tak zaplanowane, żebyś TO TY BYŁA SZCZĘŚLIWA !! Koniec patrzena na innych !! To Ty jesteś najważniejsza !!!
-
-Sylwester, w gronie zyczliwych Ci osób !I nie polecam samotności, bo jest dołująca w ten wieczor ! A świat się nie kończy...więc koniecz smutków i płaczu !
- idziesz Kobieto na bój, na wojnę , na walkę O SIEBIE !!
- planuj nowy rok !! Co zrobisz, co zmienisz , kogo spotkasz i gdzie pójdzie i co nowego zobaczysz - WSZYSTKO TO DLA CIEBIE !!
- stań się trochę egoistką, przestań stale zabiegać o innych !
- przytul sie do Jezusa, bo to Twój największy przyjaciel
- pozwól Mu sie poprowadzić za rękę
- NIE JESTEŚ JUŻ SAMA !! Jest ON, jesteśmy my, zgrana paczka przyjaciół !!
- już bać się nie musisz !!
Za jakiś czas, sama i inni zobaczą, jak bardzo sie zmieniłaś, jaka jesteś inna...wreszcie !! Ale zrobisz to tylko dla siebie !!!
Chcę usłyszeć wtedy Twój smiech Aldo !! Bo życie jest piękne !! Przytylam !! EL.
Małgosia [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-20, 14:40
Alda napisał/a:
Jakie dowody natomiast mogę ja zebrać?
Bo naprawdę nie mam bladego pojęcia.
Aldo, Ty nie musisz zbierać żadnych dowodów!!!
To Twój mąż musi je mieć, jeśli Ci coś zarzuca. Więc spokojnie
To nie Ty występujesz do sądu, tylko on.
Nie Ty mu zarzucasz, tylko on!
Z tego co piszesz, jeszcze raz to powtórze, on chce wywrzeć na Tobie presję, żeby załatwić rozwód po swojej mysli i bez kłopotów.
Pomyśl logicznie, spróbuj odrzucic emocje - on Cię szantażuje, strasząc, ze jak sie nie zgodzisz, to on cos tam...
Dlaczego masz ulegac takiemu szantażowi?
A Ciebuie Miguel witamy - i zapraszamy do poczytania innych watków, które poruszają podobne do Twoich problemy
nałóg [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-21, 08:20
Miguel............ szanowaliście się,bez patologii-jak twierdzisz............. A co na to Twoja żona? Też tak sądzi? A jak było u Was z komunikacją małżeńską? A może zamiast brać sie za werbalne przekonywanie żony węż i spojrzyj w lustro.......przyjrzyj sie sobie. Kryzys najczęściej nie jest piorunem ,błyskawicą.Kryzys tworzy sie przez dłuzszy okres.
No.........czasami u facetów(rzadziej u kobiet) objawia sie to dość nagłym skokiem na zieloną trawę u sąsiada.
Zacznij od siebie może Migeuel
Alda [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-23, 21:50
Nie wiem czy dam radę jutro tu zajrzeć. Dlatego dziś chcę życzyć Wam
POGODNYCH, MIŁYCH, RODZINNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA, NIECH NOWONARODZONY DA WAM DUŻO SIŁY, POGODY DUCHA I WIARY W LEPSZE JUTRO.
DZIĘKUJĘ WAM, ŻE JESTEŚCIE. DZIĘKI WAM MOGŁAM PRZETRWAĆ TRUDNE DNI MOJEGO ŻYCIA.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum