Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
drugie małżeństwo i kryzys
Autor Wiadomość
administrator 
Administrator

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 520
Wysłany: 2006-06-01, 20:55   drugie małżeństwo i kryzys

Wyslane przez: Teresa


witam, poślubiłam człowieka, który już kiedyś zawarł związek małżeński, jednak po paru latach uzyskał unieważnienie tego małżeństwa, z powodu niedojrzałości emocjonalnej jego i zarazem jego byłej żony, wytrzymał z nią rok, ja obecnie mieszkam w jego domu rodzinnym, wraz z rodzicami i bratem męża, tyle że mamy oddzielne weścia do własnych mieszkań, możemy się nie spotykać, od samego początku przeżywamy kryzysy, jeden po drugim, byłam wielokrotnie wyrzucana przez mojego męża z domu i wielokrotnie atakowana przez moich teściów, po naszych kłótniach, kiedy to mój mąż biegał do teściów poskarżyć sie na mnie a oni wtedy biegli na mnie pokrzyczeć, chciałam jechać z moim mężem do poradni, lecz on twierdzi, że już wie co mu tam powiedzą, żeby się odizolować od rodziców, zresztą on już tam był z pierwszą żoną, jest z nami coraz gorzej, ostatnio w czasie kłótni oberwałam mocny raz w plecy, od tego momentu wyprowadziłam się do rodziców, i chociaż muszę dojeżdżać obecnie do pracy codziennie 60 km odpoczywam psychicznie, jeszcze jedno co muszę dodać, może ktoś się z tym zetknął, mój mąż nie nosi obrączki, mimo moich próśb i nalegań, ja również ją zdjełam, mój mąż motywuje nienoszenie obrączki tym, że nasze małżeństwo jest byle jakie, a ja myślę że się zabezpiecza na wypadek kolejnego rozwodu ze mną, no cóż może ktoś ma już podobne doświadczenia i może mi jakoś pomóć? będę bardzo wdzięczna!

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Dagi


Zostaw to Bogu. Jesli chodzi o Twoje działanie, niech on teraz zacznie się martwić,.Nie interesuj sie nim, tzn, tak, zeby n o tym nie wiedział, bądź tajemnicza.Hmm, Tobie radzę , ale sama czasem nie mogę sobie poradzić z emocjami.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9