Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Fragment książki „TWIERDZA WEWNĘTRZNA” św. Teresy od Jezusa.
1.Nim postąpię dalej , pragnę wam powiedzieć, abyście najpierw dobrze zrozumiały, jaki to widok przedstawia dusza, ta twierdza tak jasna i wspaniała, ta perła nad wszelkie najdroższe perły schodnie, to drzewo żywota , zasadzone nad źródłem wody żywej,którą jest sam Bóg, gdy wpadnie ona w grzech śmiertelny . Nie ma ciemności tak mrocznych ani rzeczy tak ciemnej i czarnej, której by ciemność nie przewyższyła. Nie pytajcie o więcej bo chociaż tu samo Słońce które taki nadawało blask i urok, zawsze jest pośrodku niej, to dla niej jakby go nie było, bo nie może już w nim mieć udziału i życia z niego czerpać, pomimo,że z natury swojej tak jest zdolna cieszyć się uczestnictwem Majestatu Bożego, jak kryształ do wchłaniania w siebie blasku promieni słonecznych. Z tego też powodu nic już w tym stanie jej nie pomoże, wszelkie dobre uczynki, jakie by spełniła , dopóki trwa w grzechu śmiertelnym żadnej nie maja zasługi na żywot wieczny, bo nie wypływają z tego źródła , którym jest Bóg i w którym jedynie nasza cnota jest cnotą, a odłączona od Niego, nie może być przyjemna w Jego oczach. Nadto jeszcze , kto popełnia grzech śmiertelny, ten nie chce podobać się Bogu lecz szatanowi który jest samą ciemnością, więc i biedna dusza, oddając sie jemu , staje się samą taka ciemnością.
2.Znam osobę, której Pan ukazuje naocznie, jak wygląda dusza , gdy zgrzeszy śmiertelnie. Komu by, tak zapewnia ta osoba, dane było ujrzeć to ,co ona wówczas oglądała, ten na pewno , nie dopuściłby się juz grzechu, chociażby dla uchronienia się od okazji miał wycierpieć największe męki . Przez to objawienie, wzniecił w niej Pan gorące pragnienie, aby wszyscy doszli do poznania tej prawdy. I wam to powiedziałam, córki , byście żarliwie modliły się za duszami, będącymi w tym stanie. Nieszczęsne te dusze same są jedna nocą i wszystkie ich sprawy są ciemnością. Bo podobnie jak z czystego źródła czyste też wypływają strumienie , tak w duszy sprawiedliwej łaska w niej mieszkająca to czyni,że uczynki jej są przyjemne w oczach Boga i ludzi, gdyż wypływają z tego źródła życia, w którym ona zasadzona jest jak drzewo nad brzegiem wody. Nie rodziłaby ani liści, ani owoców , gdyby nie ciągnęła soków żywotnych z tego źródła, które samo utrzymuje w niej życie i broni ją od uschnięcia czyniąc ją urodzajną w owoce. Przeciwnie, gdy dusza odłączy się od tego źródła czystego, a zapuści korzenie w innym, w bagnisku wody brudnej i cuchnącej, wszystko też, co wyda z siebie, będzie tym samym skażeniem i brudem.
3.Zauważmy tu jednak i pamiętajmy, że źródłem to i słońce jaśniejące, obecne zawsze w pośrodku duszy, chociażby grzechem śmiertelnym zmazanej, nigdy nie traci swojej boskiej jasności i żadna złość grzechu nie zdoła zaćmić przedwiecznej jego piękności. Ale dusza pogrążona w ciemności grzechu, nie przepuszcza do siebie tego Bożego blasku, podobnie jak kryształ, gęstą i ciemną pokryty zasłoną, choć go wystawisz na słońce i słońce go promieniami oświeca, nie rozjaśni się przecież jego blaskiem i światłości jego w sobie nie odbije.”
4.(...) „
Muszę coś wyjaśnić...W 4 punkcie , którego nie zacytowałam nie było nadziei...
Ale pamiętamy przecież ,że czas Miłosierdzia Bożego jeszcze trwa
Chę przeprosić "Hajduczka" za były tekst w temacie..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum