Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
SPOTKANIE -REKOLEKCJE WSPÓLNOTY SYCHAR PAŹDZIERNIK 2007
Autor Wiadomość
amelka00
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 05:36   

Myślę, że każdy jest u nas mile widziany. Nie nam oceniać , czy ktoś ma prawo być z nami za" nie wielką cenę" czy nie . Skoro trafili do naszej wspólnoty to znaczy że nas tez potrzebują . Pozdrawiam ;-)
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 08:30   

Aż mi dreszcz po plecach przeszedł...........ludzie szukają,proszą o mozliwość uzyskania pomocy w szukaniu i dostają po łapach..........zmroziło mnie.........
A gdzie niesienie posłania? gdzie miłosierdzie?gdzie wybaczenie?
Nie wiem czy po takim odzewie jaki dostali Marcin i Monika, ja bym dalej starał się przyjechac........na samym wejściu zamiast wyciągniętej ręki prawie że oberwali tą ręką.
Tadeusz..........dziękuję Ci za ten gest,za zaproszenie dla Marcina i Moniki

Nachodzi mnie taka myśl:niektórzy skrzywdzeni najchętniej w odwecie by chętnie skrzywdzili..........
 
     
Elik
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 13:26   

EL. napisał/a:
Ło Matko, Elzd....jak Ci to przeszło przez gardło ? Dla mnie to trudne, co powiedziałas do tych ludzi, chyba bym nie potrafiła...jestem miętka...ale musze się z Toba zgodzić ! Popieram tu Elzd i Bajkę ! EL.


A ja nie popieram wyżej wymienionych osób, popieram wszystkich innych, którzy tu pisali. Masz racje nałogu, kazdy ma prawo do zmiany, do wybaczenia, do miłosierdzia, zyczliwości...
Nie będzie mnie na spotkaniu, ale z chęcią bym się z wami MY spotkała, mam nadzieje, że pojedziecie i SPOTKANIA te bedą dla was owocne, niech Pan Bóg bedzie z wami :-)
 
     
Marynia
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 13:50   

Zgadzam się całowicie z Elikiem. Nie nam osądzać drugiego człowieka. Tylko Pan Bóg ma do tego prawo...
Jak można odrzucać i odwracać się od kogoś, kto pobłądził, ale zrozumiał swój błąd i teraz szuka drogi do Boga :?: Nawet Pan Jezus nie odrzuca grzesznika lecz wyciąga do niego rękę i mu przebacza (powiedział przecież do Marii Magdaleny "idź i nie grzesz więcej").
Jeśli Pan Bóg przebacza, to my powinniśmy tym bardziej przebaczać. Inaczej oznaczałoby to, że stawiamy się wyżej od Pana Boga :roll:
Nie popieram związków niesakramentalnych, ale inaczej sprawa wygląda kiedy dwoje ludzi trwających w nim nie chce nic z tym zrobić, bo im tak dobrze albo uważają, że to jest dobre, a inaczej gdy widzą, że źle zrobili i chcą wrócić do Pana Boga...
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 15:04   

Nikogo nie oceniam, proszę mi nie wmawiać. Przypominam tylko, iż Wspólnota Sychar - to coś więcej niż otwarte forum dyskusyjne. Długo pracowaliśmy my - członkowie Wspólnoty na Skaryszewskiej, by realizować określone cele, byWspólnota działała na rzecz sakramentalnych związków.
Niektórzy z piszących ( Eliku, do Ciebie) byli na spotkaniach roboczych naszej Wspólnoty, układaliśmy razem pewien ważny dokument i wtedy już musieliśmy ustalać, jakie cele będziemy realizować i dla kogo pracować. Wtedy określone zostało, iż nasza propozycja jest skierowana tylko i wyłącznie dla osób w związkach sakramentalnych. Przypominam, iż każdy z obecnych wtedy podpisał się pod tym dokumentem, akceptując tym samym wyznaczony kierunek.

Wydaje mi się, że informacja na stronie głównej http://www.sychar.alleluja.pl "Celem działalności Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR jest dążenie jej członków do uzdrowienia sakramentalnego małżeństwa, które przeżywa kryzys." nie wymaga żadnego komentarza i od początku określa dla kogo jest skierowane zaproszenie.
Uważam, że jeśli odstąpimy od wyznaczonych celów, Wspólnota straci tym samym swój niepowtarzalny charakter, stanie się wspólnotą otwartą na ludzi o różnych poglądach, w tym również wszystkich żyjących w niesakramentalnych związkach. Nie chciałabym kiedyś na spotkaniu ujrzeć swojego męża z kochanką. A przecież oni też żyją "tylko w luźnym związku".
Nie podobał mi się również obcesowy sposób wproszenia się na spotkanie Wspólnoty. Zwykle, gdy ja chcę kogoś odwiedzić, pytam o przywolenie, bo tego tego wymaga szacunek dla gospodarzy.
Nałogu, jeśli uważasz, że chcę się odegrać, to zwracam uwagę na sposób, a jaki Monika i Marcin OZNAJMILI, iż wezmą udział w spotkaniu. Poczułam się jak ktoś, z kim nie trzeba się liczyć. Chyba nie tędy droga, prawda?
 
     
amelka00
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 15:51   

Chyba trochę przesadzasz elizd1. Nie rozumię co Ciebie tak bardzo urażiło A pomyślałaś ż e może tam sie odnajdą . Wiem ze wspólnota ma określony charakter i cel .A zresztą co jest w tym złego że chcą odpocząć również po rekolekcjach i to w Takim miejscu . Myślę że nie zamyka się nikomu drzwi przed nosem skoro zapukał. " Głodnego nakarmić , spragnionego napoić .. Z całym szacunkiem elzd1 :-)
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 16:03   

Marynia napisał/a:
Zgadzam się całowicie z Elikiem. Nie nam osądzać drugiego człowieka. Tylko Pan Bóg ma do tego prawo...
Jak można odrzucać i odwracać się od kogoś, kto pobłądził, ale zrozumiał swój błąd i teraz szuka drogi do Boga :?:


Drogie moje...
oczywiscie, ze nie nam osądzać. Ale przypominam, że odsądzono tu parę osób, które w beznadziejnej i w miarę oczywistej sytuacji poszły po rozwód. Ba! nawet do sądu biskupiego się wybierają. Mimo że nie żyją w związku niesakramentalnym - czyli bodajże w grzechu, tak ?

[ Dodano: 2007-09-26, 16:05 ]
Marynia napisał/a:

Jak można odrzucać i odwracać się od kogoś, kto pobłądził, ale zrozumiał swój błąd i teraz szuka drogi do Boga :?


zrozumiał swój błąd czyli co ? pragnie powrócić do małżonka sakramentalnego ???
(sorry uderzam w tony Andrzeja, a własnie - gdzie on jest ???) :mrgreen:

[ Dodano: 2007-09-26, 16:11 ]
amelka00 napisał/a:
Chyba trochę przesadzasz elizd1. Nie rozumię co Ciebie tak bardzo urażiło A pomyślałaś ż e może tam sie odnajdą


"Się" tam odnajdą ? "Się" czyli kogo ???
Kurcze no ... Pestka jako potrzebująca ze zrozumieniem się nie spotkała. Rozwody nie są na forum dobrze widziane, zalecane jest TRWANIE i oczekiwanie na powrót sakramentalnego. Sakramentalny związek ponad wszystko. Więc nic nie rozumiem. proszę o jasną wykładnię mądrzejszych !!!!!!


PS. napiszę szczerze - gdybym miała jechać na te rekolekcje, źle czułabym się widząc obok siebie niesakramentalną pare. Dlaczego ? Bo myślałabym: czy żona (sakramentalna) przez to cierpi ? Kto kogo zostawił ? co czuje ta druga połówka ?
Po drugie byłby to dla mnie przykład, że można sobie odpuścić. A my mamy być innym przykładem, tak ? To chyba o tej "innej drodze" Ania Rosa mówiła w Radiu Maryja ???
Proszę się więc zdecydować: albo tak albo tak. oczywiscie nikogo potępiać nie wolno. Ale to nie znaczy, że wolno nam akceptować. Jak pisała elzd1 - wspólnot dla niesakramentalnych jest dużo.

[ Dodano: 2007-09-26, 16:13 ]
elzd1 napisał/a:

Na Skaryszewskiej spotkania dla niesakramentalnych odbywają się w innych dniach niż spotkania dla małżonków w kryzysie.


Jak widać - mądrzejsi od nas wiedzieli, że tych dwóch grup nie należy ze sobą łączyć.
 
     
amelka00
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 16:25   

A może powinni zobaczyć jak trwamy ........................?
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 16:30   

amelka00 napisał/a:
A może powinni zobaczyć jak trwamy ........................?


nie wiem Amelko, nie wiem... nic już nie wiem...

Wiem tylko, że Pestka i Ola2 nieźle dostały na forum na podjęcie opcji rozwodowej. A pragnę zaznaczyć, że nie żyją w konkubinatach. :lol:


PS.
Wiem tylko, że mam prawo do swojego zdania i nie oznacza to, że mam ciasny umysł. :-P
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 16:44   

"A może powinni zobaczyć jak trwamy ........................?"

A czy my jesteśmy zwierzątkami w zoo? Dziwadła, które należy oglądać z bliska?
Już nazwano nas dinozaurami, teraz nas trzeba pooglądać, prawda?

Przypominam sobie audycję, o której wspomiałaś, Bajka. Tam też ksiądz przerwał Ani wypowiedź i reklamował duszpasterstwo dla niesakramentalnych, jakby to było tematem i głównym celem programu.
Cóż, może faktycznie jesteśmy dziwadłami? Głośno ogłaszamy trwanie, choćby nawet małżeństwo było rozwiązane w sądzie cywilnym, a otwieramy się na tych, którzy żyją w konkubinacie, bo może wezmą kiedyś ślub w kościele?
Myślałam, że - jak Nałóg napisał " nie można być trochę w ciąży". Widać można.
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 16:50   

Zycie w konkubinacie...to tak na probę ?? Bez Boga?? A zycie seksualne przed ślubem, czy to aby nie grzech ? Tadeusz zaprasza i proponuje osobny pokoj....czy to nie aby przyzwolenie na grzech ?
Ejże....my sie na to zgadzamy ??
A czy ktoś zapytał....albo wie....czy MY mają za sobą może inne związki? A może były one sakramentalne ??
Ja nie odrzucam i rękę im podam.....ale my też musimy być konsekwentni. A jak sa wolni, to może załatwmy im slub ...co za problem w Olsztynie, na rekolekcjach ?
Z innej strony....Oni My sa w kryzysie....a jakże może byc inaczej i jak im pomoc...jak Bog może ich teraz wesprzeć, skoro Oni w grzechu? Co mamy im powiedzieć....trwajcie...ale w czym...w grzechu ??
My możemy Im jedynie uzmyslowić..że Bog ich bardzo kocha....na pewno osobno, ale czy razem, jako związek? czy Bog sie godzi na ich trwanie ?
Wiele, wiele pytan i wątpliwości....mam ja . Ale nie odrzucam...i Elzd tez nie ( jak Ja znam)...nie o odrzucenie tu chodzi , ale o postawę konsekwentna wobec sakramentu i wobec Boga. Pozdrawiam !! EL.

P.S. wielu naszych mężow , zdradzaczy i naszych żon , nadal chodzi do kościoła, wierzy w Boga...ba...przyjmuja Komunię św...może i Oni pojada z kochankami na rekolekcje, bo święcie będą przekoniani, że dobrze robią....bo ciągle blisko Boga...a że zona zaplakana , porzucona i dzieci......hm.....zła kobieta była!! Tez ich przyjmiemy do siebie, osobny pokoj ?? Ło Matko !! Cos mi sie pokręciło w glowie, czy co ?? Czy to jest brak milosierdzie...czy zgoda, przyzwolenie na grzech ??
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 18:32   

A Szaweł jechał do Damaszku,na koniu,jechał wytępić gminę chrześcijańską w Damaszku............i spadł z konia,i oślepł na kilka dni..........i podczas upadku zobaczył światłość.....i nawrócił się .
A król Dawid...........zobczył kąpiącą się kobietę,i uwiódł ją,a męża wysłał na stracenie ,na wojnę.A bóg mu przebaczył przez usta proroka

Może "wejście" MY nie było najlepsze,ale czyżby oni nie szukali?może właśnie przez te spotkanie w Olsztynie wrócą,odnajdą to co zaczęli szukać.

Ale i Te "sycharki" co się bronią przed ich przyjazdem tez mają swoje racje........głodnego sytemu trudno zrozumieć.

El.....piszesz:"Wiele, wiele pytan i wątpliwości....mam ja . Ale nie odrzucam...i Elzd tez nie ( jak Ja znam)...nie o odrzucenie tu chodzi , ale o postawę konsekwentna wobec sakramentu i wobec Boga."

o czyją postawę?Twoją czy "MY"?
El........a może właśnie to spotkanie w Olsztynie z Wami,może właśnie WY macie być narzędziem w ręku opatrzności????Może właśnie Pan Bóg ma zamiar podziałać właśnie przez Was??????
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 18:32   

Brawo El,wypowiedź doskonała,podpisuję się pod nią,wyjaśniłaś wszystko w doskonały sposób....zresztą bajka i elzd również. ;-)
 
     
gosi_k
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 18:52   

Witam,
tak się składa, że to mój pierwszy post na tym forum.
Nasz kryzys małżeński mamy już za sobą, ale chętnie wzięlibyśmy udział w spotkaniu.
W pierwszej wersji nawet nie braliśmy pod uwagę przyjazdu do Olsztyna - mieliśmy już inne plany, ale postanowiliśmy je zmienić (ja ciągle jestem pod wrażeniem spotkania w Gliwicach). Tak więc Greg i ja chcemy być tam razem w Wami.
Pozdrawiam z Opola :-)
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-26, 19:16   

Witaj Gosi_k.
Cieszę się z Waszego przyjazdu, będzie miło spotkać się z ludźmi, którzy potrafili zwyciężyć kryzys.
Greg - jakiś znajomy nick.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9