Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Regulamin - moje przemyślenia
Autor Wiadomość
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 10:56   

To i ja się pomodlę, bo chyba zły zaatakował forum :evil:
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 11:05   

Elzd1.Odebrałem Twoje posty jako atak bezposredni na mnie!!! Zabranie mi prawa do pisania na tym forum.
Mam pytanie do Ciebie? czy to że mam pełna rodzine to znaczy że nie miewamy kryzysów? Czy dlatego że nie jestem "zdradzaczem" czy zdradzanym nie daje mi prawa do tego aby tu wchodzić_
Elyd1 napisała:
"Nałogu, daj sobie spokój z tymi 12 krokami. To nie forum, - nie ta
bajka."
Nie zmuszam Cie do czytania czy stosowania tego programu........nie chcesz nie czytaj,nie stosuj..........jak widzisz są tacy co biora cos dobrego z tego.A Ty? jak chcesz......wolna wola.........
Elzd1 napisała:
"Zauważ że my tutaj działamy inaczej i Twoje rady są nie na miejscu. "
"My" tzn kto?Ty i ...........dlaczego uzurpujesz sobie prawo do wypowiadania ocen w imieniu innych? masz takie prawo? ktos Cie upowaznił?jak tak to napisz w czyim imieniu piszesz?
Nie radzę nachalnie.....utożsamiam się z innymi piszącymi ewentualnie odnosze się do tematów którw mnie interesują.
Elzd1 napisała:
"Nie Tobie oceniać poczynania Adrzeja czy kogokolwiek "
Nie oceniam,odniosłem się tylko do wpisu Andrzeja,którego choc osobiście nie zanam,to szanuję za to co zrobił i co robi.A to że padły pytania czy odniesnienie się do tego co napisał nie jest oceną.
A swoja drogą............a jakie Ty masz prawo oceniac mnie? Czy dawać mi lub zabierać to prawo?
Elzd1 napisała:
""Na uznanie,na autorytet trzeba ciągle pracować. "
Andrzej na to nie musi pracować, zrobił bardzo dużo."
Życie to trud,a trud to życie.........sądzę i przypuszczam że Andrzej pracuje dużo........widać to po jego postach.A mój wpis nie odnosił się bezpośrednio do Andrzeja a do wszystkich którzy są "Kapitanami,oficerami" na tym forum i maja określone prawa.
Elzd1 napisała:
"A Ty czym się wykazałeś?
Pomimo różnicy zdań - mamy ogromny szacunek dla Andrzeja"
Nie wchodzę tu aby się wykazać-może ktos tak robi-wchodzę bo czerpie z tego forum doświadczenie z doświadczenia innych uczestników,biore to czym się dziela na tym forum,przeżyciami,doświadczeniami,klęskami i wzlotami aby nie popaść w skrajny kryzys małeżeński czy rodzinny.Sam dziele sie tez swoimi doświadczeniami, przemysleniami........i o ile one pomogły choć jednej osobie w jakiś tam sposób(a wiem że pomogły z poczty jak i wpisów na forum) to było warto.......nawet jak Tobie tak się nie podoba to co piszę..........masz wybór,zawsze możesz nie czytać............
A szacunek do Andrzeja? mam.....za jego trud w uruchomieniu tego forum,za to co robi. Ale szacunek to nie czołobitność i pochlebstwa.
Elzd1 napisała:
"Nałóg reklamuje nam te swoje 12 kroków bez przerwy. Ale to nie jest
forum terapeutyczne. To nawet nie jest forum psychologiczne"
J.W. Elzd1...........nie czytaj reklam.
Nie wiem czy jest reklamą informacja że w W-wie działa juz wspólnota Anonimowych Depresantów?Działa właśnie w oparciu o 12 kroków.........A jakie to jest forum Elzd1?Jakie? Czy nie spełnia roli terapeutycznej? czy nie jest miejscem gdzie uczestnicy dziela się swoimi doświadczeniami?
Nie jest i nie może byc terapi wirtualnej ale może byc samopomoc i takie jest to forum.
Andrzej? jaki jest cel tego forum?

Elzd1 napisała:
" Znam wartość metody 12 kroków - cenię te metody, pracuję z
nimi.Ale nie widzę powodu, by ktoś opierał swoje doświadczenia
życiowe tylko na tej metodzie. Zwłaszcza tutaj - zupełnie w oderwaniu
od tematu."
Nikt Cię nie zmusza do stosowania kroków...........Ale nie wszyscy muszą mieć droge dochodzenia do wiary czy trwania w niej taka jak masz Ty(nie wiem jaką masz).Rodzina w kryzysie to rodzina DYSFUNKCYJNA i to co ma naprawić ,usunąć ,czy zniwelowac skutki tej dysfunkcji jest porządane............Nie wszyscy mają jednakową drogę do usunięcia tej dysfunkcji.............ja mam 12 Kroków a inni???? nie wiem......
Program 12 krokowy jest stosowany w alkoholizmie,narkomani,chorej miłości i seksoholizmie,pracoholizmie,anoreksji,bulimi,hazardzie,depresji czy innych kompulsywnych zachowaniach( np.zdradzania).Ale Ciebie nikt nie zmusza do niczego...........
Elzd1 napisała:
"Jakie ma podstawy, by komuś dawać rady albo krytykować?"
Ni daję rad,to są tylko sugestie,nie krytykuję........ewentualnie utożsamiam sie z tekstami innych.
Elzd1.Jest napisane w pięknym tekscie -czytałem go w szpitalu na korytarzu pod tytułem "jak żyć" że "nawet głupcy i ignoracji maja swoją opowieść" .Tekst ten to Dezyderata-tekst czytany równoież na mityngach.A Jan Paweł II powiedził o niej:
"Nazwana przez Jana Pawła II "niezwykłym przesłaniem zrodzonym z ducha ekumenizmu i tolerancji".


Elzd1 napisała:
"12 kroków - ta metoda odwołuje się do Boga - jakkolwiek go
rozumiemy, "Słowo "Bóg" (często też "Siła Wyższa" lub "Siła Siła
Większa od nas samych ) jest w filozofii AA pojęciem niejako
umownym - konkretne znaczanie nadaje mu dopiero osobista
interpretacja każdego z uczestników: "Bóg" , jakkolwiek go
pojmujemy.
To jak nazwać Kalsztor i zakonników w Zakroczymiu?Jest to duszpasterstwo alkoholików..........jak nazwać tych proboszczów co udostępniają sale w domach katechetycznych na mityngi AA?Oni nie wiedzą czym jest Bóg?
A Kościół na Skaryszewskiej? Tam też sa mityngi AA.........w każdą śroe o 11.00? Toż to też matecznik tej wspólnoty.....Sychar.........
A co na to Biskupi -ordynariusze którzy spotykaja się z AA podczas wizytacji duszpasterskich?
Wiesz Elzd1............
Na koniec Elzd1. krótka informacja od zaprzyjaznionego księdza: podczas procesji Bożego Ciała jedna pobożna pani niosąc świecę przy baldachimie torowała sobie droge wsród bielanek i ministrantów parasolka rozdajac kuksańce............to tez była droga do Boga..............
A Andrzeja nie sądzę że trzeba bronić............on broni sie sam tym co robi i co pisze.
Natomiast nie sądzę aby odebrał polemike na temat regulaminu jako atak personalny na jego osobę.
NIE BYŁO TAKIEGO ATAKU!!!!!!!
 
     
kasia
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 13:04   

Bajeczka! Bingo! Jakie to trudne zrozumieć, współodczuwać z mężem, który zdradził, który się zagubił. Zobacz, nie trzeba mówić o Bogu, ale zauważ, że potrafił podejść do Twego męża w ten sposób (z Miłością) kapłan, który na codzień żyje w komunii z Bogiem i od Niego czerpie siłę i miłość :-D Na pewno chcesz tak samo patrzeć na męża, jak spojrzał na niego ten kapłan.. Oczami Jezusa! Cieszę się bardzo, bo o to TU chodzi!! Nie mówić o NIM a czynić najpierw jak ON. Ale przecież zanim Go poznamy, musimy o Nim usłyszeć ;-) Cieszę się, że jest taki postęp!



P.S. przeprasza, że tak nie w temacie, ale z młodej piersi się wyrwało ;-)
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 18:23   

kasia napisał/a:
Bajeczka! Bingo! Jakie to trudne zrozumieć, współodczuwać z mężem, który zdradził, który się zagubił. Zobacz, nie trzeba mówić o Bogu, ale zauważ, że potrafił podejść do Twego męża w ten sposób (z Miłością) kapłan, który na codzień żyje w komunii z Bogiem i od Niego czerpie siłę i miłość :-D Na pewno chcesz tak samo patrzeć na męża, jak spojrzał na niego ten kapłan.. Oczami Jezusa! Cieszę się bardzo, bo o to TU chodzi!! Nie mówić o NIM a czynić najpierw jak ON. Ale przecież zanim Go poznamy, musimy o Nim usłyszeć ;-) Cieszę się, że jest taki postęp!



P.S. przeprasza, że tak nie w temacie, ale z młodej piersi się wyrwało ;-)


Się wyrwało :-P
Ja nie potrafię - okrutnie mnie skrzywdził... kapłana - nie. to mu łatwiej - po ludzku.
Napisałam to jako przykład podchodzenia do wszelakich "niedowiarków rogatliwych" na forum :-P Który o Bogu już usłyszeli przecież :-P
 
     
Ola2
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 18:29   

Popatrz tylko, Nałogu jak łatwo się nakręcić niepozytywnie. Kiedyś Ty napisałeś Ani z Belgii w podobnym stylu, a Ela wczoraj do Ciebie.

Ciąglę pracuję nad sobą, jak przekazywać to, co myślę, komunikować, żeby nie budzić negatywnych emocji. I ciągle mam wrażenie, że to nie moje poglądy, moje zdanie wywołuje je, ale moja postawa wobec kryzysu i postawa wobec życia.

Kiedyś w czasie kryzysu poprostu nie zwracałam większej uwagi na to, co sie dzieje wokół mnie. Teraz nie potrafię nie widzieć. Dawne mielenie własnych problemów, tak mi wyostrzył sposób patrzenia, a na dodatek kojarzenia faktów.

Co to znaczy kilka dni czekania? 2 dni czy 9? Czekania właściwie na co?
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 19:20   

Nałogu.

To forum nie pełni roli terapeutycznej - jest to forum dla ludzi, którzy przeżywają trudności w sakramentalnych związkach. Chcą - we współpracy z Bogiem realizować przysięgę złożoną w obecnosci Boga.
Mamy tutaj wspierać się - w wierze - w ważność sakramentu małżenstwa.
Mamy wspierać się - w trwaniu, pomimo kryzysu.
Mamy pogłębiać wiarę w Bożą miłość i Bożą Łaskę.
TO nie jest terapia.

Nie można wszystkiego podciągać pod zniewolenia, chociaż one często prowadzą do kryzysu.
Twoje doświadczenia są inne, więc nie sądzę, żebyś potrafił zrozumieć osobę która przeżywa to co my.
Tak samo jak nikt nie potrafo zrozumieć osoby uzależnionej - nikt wolny od uzależnienia.
Więc Twoje rady czy też sugestie są często nie na miejscu.
Twoje i nasze doświadczenia są inne.

Książki o Twojej ulubionej metodzie można dostać w każdej prawie księgarni. Nie musisz tego bez przerwy propagować.
Zresztą, nie jest to jedyna metoda, którą stosują terapeuci.
Napisałam już , wielce sobie cenię, ale nie trąbię wokół jakie to wspaniałe.

My tutaj mamy opierać się na nauce Kościoła Katolickiego, nie świeckich metodach.

Nie musimy opowiadać o ruchu AA i rozsyłać informacji - gdzie i kiedy odbywają się spotkania. Chętni na takie spotkania znajdą odpowiednie informacje.
Za dużo odwołań do ruchu AA.
Zresztą, do zamieszczania ogłoszeń jest przeznaczona inna część forum.

Nie neguję pomocy - także w zakresie inforrmacji o AD, pewnie ktoś skorzysta.
"Nie wiem czy jest reklamą informacja że w W-wie działa juz wspólnota Anonimowych Depresantów?"
To nie reklama, to pomoc.

Masz problemy czy nie masz w swoim związku, na pewno możesz wiele się dowiedzieć, wiele nauczyć, skorzystać z doświadczeń innych ludzi.
Również podzielić uwagami - ale nie z pozycji ważniejszego - tylko równego.
I o to chodzi - by dzielić się swoimi przeżyciami, nie tylko pouczać i wytykać błędy. A w Twoich wypowiedziach jest bardzo dużo krytyki. Niezasłużonej. I okazywania wyższości nad rozmówcą. I brak zrozumienia dla słabości. I popędzania - że niby ktoś jest taki słaby, to należy mu wytknąć jego błędy.
Sam wiesz, że nie ta droga.
Bo gdy ktoś zbyt szybko upora się z problemem, to znaczy że problem został nadal, tylko głeboko zakopany. I wylezie przy najbliższej okazji.

"....szacunek to nie czołobitność i pochlebstwa.
Oczywiście. I jak pewnie zauważyłeś, nie ma u mnie pochlebstwa.

Typowe:
".Odebrałem Twoje posty jako atak bezposredni na mnie!!! Zabranie mi prawa do pisania na tym forum. "
Obrazić się - to najłatwiej.
Nie atakuję, nie zabraniam.
Ale - skoro nie widzisz nic innego w mojej wypowiedzi - Twój problem, moje intencje były inne.
 
     
zuza
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 19:31   

Chyba generalnie to oboje o jednym mówicie- hm- czemu sie nie rozumiecie?
 
     
Ola2
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 20:13   

Dlaczego nie widać, że ktoś się dopisuje się w tym wątku? Przypadek?
A teraz widać. To znaczy, że chwilowe problemy.
 
     
MKJ
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 20:28   

Elu!

12 krokow to program ktory uzdrawia dusze i calego czlowieka do swietosci. Bob i Bill z dna grzechu przeszli metainoie do swietosci dlatego mogli zyc w trzezwosci.

Tak na to na pewno patrzy nalog - tak patrzy wiele kompetentnych znawcow sprawy: duchownych wszelkich konfesji w tym katolickich; fizjologow psychologow, i psychiatrowow i normalnych ludzi swieckich.

Element terapeutycznyb 12 krokow jest tylko narzedziem. W kazdym razie rozumiem naloga.

Ostatnie wystapienie Boba - podsumowujace istote 12 krokow - milosc i sluzba. W ustach Boba to oznacza milosc do Jezusa i wprost i do Jezusa w ludziach.

Daj Boze, aby wszystkie szkoly duchowosci i do takich konsekwencji prowadzily.

Pozdrawiam - Pokoj i Dobro
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-07, 23:17   

Już pisałam, wielce sobie cenię, pracuję i stosuję - na ile mogę oczywiście.
Ale wciąż powtarzam - to forum nie ma służyć propagowaniu "jedynie słusznej" metody.
Doświadczenia Nałoga są inne, nasze inne, więc my wiemy jak dostosować wybrane sposoby do naszych przeżyć - Nałóg tego nie wie.

Poza tym nie mamy tu dyskutować nad wyższością tej czy innej terapii. Bo tak naprawdę to mamy doskonałe i niezawodne narzędzia: Pismo Święte, modlitwę, różaniec ( też modlitwa), mamy Eucharystię. I w tym kierunku powinny iść nasze rozważania: jak realizować we współpracy z Bogiem.
Dobrej nocy.
 
     
Anakonda
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-08, 08:31   

A ja myślę, że każdy z nas dzieli się takim doświadczeniem jakie sam nabył. Trudno mówić o metodach , których się nie zna i radzić coś abstrakcyjnego. Nałóg spotkał się z taką formą pomocy ( 12 kroków) , ona mu pomogła i pewnie pomaga, więc i nam to przekazuje.
Elzd1 ma inne propozycje pomocy i to jest bardzo cenne, bo wszyscy którzy tej pomocy potrzebują , ze mną wlącznie , mogą znaleźć coś dla siebie. A że jest to forum katolickie, to wszyscy jesteśmy zgodni co do tego , że Bóg jest bardzo ważny dla nas , nawet jeśli chwilowo mamy problem z modlitwą i wiarą.
Kiedy weszłam po raz pierwszy na to forum , to nie wiedziałam jeszcze jak wielki wpływ będzie miało na mnie zaglądanie tu i czytanie Waszych postów. Dostałam tu pomoc, zostałam wysłuchana a historie innych wpłynęły mocno na moje podejście do życia. W tym dobrym sensie. Odnalazłam na nowo drogę do Boga. Bo przyznaję była ona już mocno zakurzona i słabo uczęszczana :oops:
Różnice zdań to chyba normalne..Najważniejsze , żeby nas nie porozdzielały!
Dziękuję Wam wszystkim za to , że jesteście!!! Może to nie miejsce na moje refleksje ale ostatnio często czytam coraz ostrzejsze wymiany zdań między forumowiczami i przykro się robi , że tak się podziało :-( A z drugiej strony to po burzy wychodzi słońce i burza oczyszcza atmosferę....
Pomodlę się dzisiaj w drodze do pracy za nasze forum i życzę wszystkim słonecznego dobrego dnia :-)
 
     
Ada
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-08, 09:45   

Nałóg - Elzd- bardzo Was lubię może dlatego , ze jesteście naprawdę nietuzinkowi i jedyni w swoim rodzaju. Chodzi Wam o to samo tylko "obraliście inne drogi ...) ale i tak one sie krzyżują w jednym miejscu" .

Nałóg zmień nick bardzo Cię proszę

Pozdrawiam
Ada
 
     
Ola2
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-08, 19:19   

5 maja 2007:

"Niebawem pewne sprawy związane z funkcjonowaniem forum zostaną doprecyzowane, dlatego prosiłbym o kilka dni cierpliwości."
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-08, 21:18   

Miałem nie pisać juz w tym temacie ale..............

Ola2 ..........masz rację ......łatwo się dać "wkręcić" w złe emocje.

Zuza..........być może o tym samym mówimy,ale z różnymi doświadczeniami,róznymi drogami idziemy.A moja droga nie dla wszystkich jest penie do przyjecia,do akceptacji.

MKJ.............nic dodać,nic ująć. Czytałem i słyszałem wypowiedzi ludzi kościoła katolickiego jak i innych wyznań chrześcijańskich że Bill i Bob napisali go z "natchnienia".
Grażynka..............wg mnie masz 100% rację..............Jan Paweł II na nazwał ten program "programem natchnionym duchowością i tolerancją". Dlatego dla sporej liczby ludzi jest tak pomocny,ale nie jest jedyny i nikt (ja tez) nie twierdził ze jest dla każdego i na każdą sytuację.

Anakonda.......masz rację.Mnie ten program pomógł,choc wcześniej próbowałem różnych rzeczy..........Widocznie mój Bóg uznał że dla mnie jest najlepszy.
Darmo dostałem,darmo się nim dzielę.Nie płaciłem za niego.Tak rozumiem i tak robię.Dostałem więc oddaję.....robie miejsce na to aby dostac więcej.....o ile zrobie miejsce to napewno dostanę.Miłosierdzie Boże jest niewyczerpane ale ja muszę zrobic miejsce dla Miłosierdzia.
Przeczytałem swoje posty i nie znalazłem krytyki czy deskrydetowania innej drogi,czy innego programu dochodzenia do równowagi psychicznej czy duchowej.
Co dostałem tym się dzielę

Ada......połaskotałaś moja pychę.......alez oczywiście że jestem nietuzinkowy i jedyny w swoim rodzaju.a drogi z Elzd1 mamy napewno rózne,idziemy w innych butach,własnych butach i każdy z nas uważa ze jego są wygodniejsze hhhhhhiiiiiiiii

A swoja drogą........to dzięki za wyrazy sympati i "obronę" prawa do mojej drogi.Fajnie jest że są tu ludzie którym moje dzielenie sie doświadczeniem coś dało.........było warto pisać .Nawet gdyby tylko jednej osobie coś dało,a było więcej.
Ada.......juz ktoś pisał żebym zmienił nicka......jak się zdecyduję na dalsze bywanie na tym forum to moze i zmienię......na starym forum byłem "alkoholikiem" wiec moze czas zastapic nicki imieniem???? Zobaczymy

[ Dodano: 2007-05-08, 21:30 ]
Ps.Niedawno ktos mi powiedział ,że jak drazni mnie obecność,wypowiedzi czy poglądy innego człowieka(pod warunkiem że nie krzywdzi swoim zachowaniem nikogo) to mój problem,to ze mna się coś dzieje nie tak.
Elad1.......nie obraziłem się.........A dzielę się tym co dostałem.Dziś na Mszy Św. podczas kazania ksiądz przestrzegał przed fałszywą pobożnością i wykorzystywaniem wiary i Koscioła do własnych egoistycznych celów.Przed "zwalaniem " wszystkiego na Boga,a unikaniem własnego wysiłku.
A co do wytykania błędów............Myślę że warto by było abyś przeczytała swoje posty.
Ty masz swoje buty a ja swoje.Wiec niech każdy z nas idzie tez swoja droga którą uznał za słuszną.Ja swoja określiłem.
Jak czujesz się urażona to przykro mi.Nie było moim zamiarem obrażanie kogokolwiek.
 
     
Ola2
[Usunięty]

Wysłany: 2007-05-08, 21:40   

No to cześć, były "alkoholiku", bo pamiętam osobę o takim nicku ze starego forum. Rzeczywiście Nałóg a Alkoholk to dwie różne osoby. :shock: A więc udało Ci się nie odpłynąć, ale wypłynąć na powierzchnię. :mrgreen:

No to teraz pora u Ciebie na szlifowanie się: komunikowanie bez negatywnego nakręcania siebie i innych. :roll:

Popatrz, ja już trochę się naumiałam, bo w ok. półstronicowym tekście skierowanym do Anny 30, Andrzej zaznaczył tylko 2 miejsca, w których była ostra ocena. :-/ No prawie się naumiałam, ale to "prawie robi różnicę". :oops: No poćwiczymy razem w kozie. :mrgreen:

Pozdrawiam cieplutko

[ Dodano: 2007-05-08, 22:56 ]
Ciekawe, że jak chcę wejść w temat "Cele wspólnoty" otwiera się strona główna Sycharu. Od dwóch dni mam trudności z wejściem w temat.
Czy to już są te zmiany, na które mamy cierpliwie czekać?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9