Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
W oczekiwaniu na...?
Autor Wiadomość
administrator 
Administrator

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 520
Wysłany: 2006-05-26, 23:50   W oczekiwaniu na...?

Wyslane przez: Grzegorz
Email:

Moje małżeństwo jest w rozkładzie - już od ponad pół roku (od ok. pazdziernika 2004). Jesteśmy razem - tzn w tym roku minie, o ile bedzie 7 rocznica. Żona (Agnieszka) jest w ciąży z innym żonatym mężczyzną (on ma dwójkę dzieci). Musiałem wyprowadzic sie z domu, gdyż doszło do konforntacji między nim a mną. Żona poprosiła mnie o czas - na przemyślenie i podjecie decyzji. To bardzo trudny czas dla mnie. Wiem ze musze liczyc sie z kazda odpowiedzią - nawet tą najgorszą. Ja chce z Nią być, kocham Ją - chce przekroczyć to wszystko co nas rozdzieliło - budować od nowa i inaczej nasz związek. Codziennie modlę się oto, by wróciła do mnie. Modlę się o nasze nawrócenie. Wiem, że po ludzku patrząc nasz związek nie ma szans - a jednak cuda się zdarzają - dzięki Bogu. Wiem że skoro Ona nas połączył Sakramentem, to da nam siłe na wzajemne wybaczenie...Nie zawsze jednak człowiek daje szanse Bogu na działanie. Czekam wiec i przygotowuję się - od strony duchowej na to co się stanie. Niech Bóg nam wybaczy i ma nas w swojej opiece.
BARDZO PROSZĘ O WSPARCIE MODLITEWNE W NASZEJ INTENCJI

Jesli znacie jakiś kontakt we Wrocławiu z którego moglibyśmy skorzystać to prosze o pomoc...

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Pascal
Email:
"Nie bój się wypłynąć na głębię" mówi Jezus do apostołów i do nas. Tak samo Pan Jezus do mnie przemawiał, potem kiedy moja żona mnie opuściła i złożyła pozew o rozwód. Najpierw podjąłem decyzję, aby wytrwać, walczyć przeciwko rozwodowi i pozostać wierny żonie, dążąć cały czas do pojednania poprzez wzajemne przebaczenie. Następną decyzję, którą podjąłem pod natchnieniem Ducha Św. polegała na tym, aby próbować pomagać innym małżeństwom, przeżywającym podobną sytuację. Wówczas powstała wspólnota SYCHAR w Warszawie, której cel działania jest przedstawiony na stronie głównej. Stąd moja sugestia do Ciebie: skoro pytasz czy nie znamy grupy wsparcia we Wrocławiu, czy zgodziłbyś się założyć "antenę" naszej wspólnoty właśnie we Wrocławiu? Czy czujesz się powołany do takiego działania? Pytanie dotyczy wszystkich, którzy czytają tę wiadomość i którzy czują, że trzeba "działać"
Dzieki Ci za Twoje świadectwo wiary
Z Bogiem
Pascal

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: PAweł
Email:

To ja szwagier. Zawsze będę się modlił o odbudowę twojeg związku. Twoje szczęście jest moim szczęściem. Pozdrawiam.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Grzegorz
Email:

Dzieki Paweł. Modlę się za Was również. Cieszę się że Cię tu spotykam. Pamiętaj: mamy czas. A resztę zostawmy Bogu. Tylko On może zmienić serce człowieka. My już zrobiliśmy swoje...chociaż pewnie zawsze jest cos co można zrobić więcej...ale pozwólmy Mu działać. Miłość cierpliwa jest...:)

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Grzegorz
Email:
Pascal: Twoja propozycja jest ciekawa ale nie ukrywam ze trudna. Zupełnie wiem czy dałbym rade. Na razie moja działalnośc ogranicza sie do eucharystii i rozmów ze Szwagrem i niektórymi znajomymi. Ciągle czekam na to co przyniesie mi Bóg i moja Żona. Strasznie sie mota. Ale ja mam czas...ona coraz mniej...ale "miłość cierpliwa jest." :)

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Grzegorz
Email:
W pewnym sensie juz jestem waszą "anteną"... :)

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Pascal
Email:
Grzegorzu
Jesli juz, jestes "anteną" przede wszystkim Pana Naszego.
Pozdrawiam
Pascal
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 10