Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Andrzej,
Nie bądż śmieszny- napisałam że Ciebie odbieram jako przemądrzałego a nie cała resztę którą wymieniłeś w swej odpowiedzi.
Zechciej łaskawie nie wkładać w moje usta treści których nie wypowiadam. Już kilka razy o to cie prosiłam.Czy to przekracza możliwości twojego daru?
Mam prawo mieć swoje zdanie- tak cię widzę.
Jak potrzebujesz poklasku- to niestety- u mnie trzeba sobie zasłużyć.
Moim zdaniem powinieneś sobie przypomniec o znaczeniu słów- pokora i skromność.
Ola2 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 17:28
O matko, okrutnie ciekawie dziś na forum, nie ma co. Andrzeju, otrzymałam odpowiedź od Ciebie na prive, miałam odpowiedzieć wieczorkiem, po wizytach świątecznych, ale jeśli juz takowy wątek został poruszony, pozwolę sobie wypowiedzieć się i już nie pisać na prive. Zgadzasz się ze słowami Eli, więc i do jej słów będę się odnosić.
Przekwalifikowaliście się na Grupę Wsparcia. No fajnie, tylko wśród osób tej grupy wsparcia są osoby, które w niewielkim stopniu uczestniczą w tym wspieraniu. Wypowiadają się raz na miesiąc lub rzadziej. Więc niby czym się zajmują? Indoktrynacją? Pełnią rolę cenzorów? Część z nich z kolei nazwałabym bardzo słabym określeniem: lewitujący. A więc nie obrażając, np. Ani z Belgii, Elżbiety czy El, które nareszcie zakończyły lewitowanie i zeszły do ludzi, aby z nimi być i ich rzeczywiście wspierać w duchu chrześcijaństwa, to niestety jeszcze wielu nadal lewituje.
Jestem osobą mądrą, która odważnie i z wiarą chce kroczyć za Jezusem i nie wstydzą się do tego publicznie przyznać, deklarując publicznie swoją miłość i wierność do współmałżonka i wiarę, że mocą sakramentu ich małżeństwa mogą być uzdrawiane lub udoskonalane ich relacje małżeńskie. Czy to oznacza, że już zazieleniłam się?
"Przeciez najważniejszym dla chrzescijan przesłaniem Świąt Wielkanocnych jest głoszenie słowem i życiem Chrystusa Zmartwychwstałego."
I dlatego takie posunięcia na forum robi się w Wielkanoc? A gdzie była Grupa Wsparcia, kiedy ludzie cierpiący w samotną Wielkanoc przychodzili na to forum? Ktoś miał jakiś malutki dyżurek? Cele macie szczytne, kochani, ale gorzej z realizacją tych szczytnych celów.
Dlaczego Andrzeju odrzucasz pomoc w znalezieniu księdza, który pomógłby nam? Wyjaśnij prawdziwe powody, tępa nie jestem, zrozumiem. Bo jakoś sformułowanie, że czekasz na znak od Ducha Świętego, mnie mało przekonuje i pachnie sektą.
Ela napisała:
"Po zastanowieniu się - mogliśmy wspólnie ustalić listę osób, które będą nas godnie reprezentować."
No to kto zadecydował, że taka, a nie inna lista?!
Nie rozumiem takich zmian, które są zmianami dla samych zmian - taka sztuka dla sztuki? Chyba najpierw należałoby rozważyć, jakie konsekwencje przyniosą. Bo jak na razie to widzę, że zmiany przynoszą "opór materii". Tracicie w ten sposób wiarygodność i raczej nie należałoby mieszać do tego Ducha Świętego.
Czasy gdy nawracano ogniem i mieczem odeszły w przeszłość (Krzyżacy). Tu epatuje się często wiarą w celu pokazania, że osoba, która została skrzywdzona, cierpiąca, odczuwająca żal, gniew do współmałżonka, przeżywająca również kryzys wiary, jest marną istotą. Pokazuje jej się, wbrew wierze, że jest niegodna i odrzucona, często gorsza. Takie osoby nie otrzymują miłosierdzia. Takowe otrzymują krzywdziciele. A przecież obie strony kryzysu takie miłosierdzie powinny otrzymać.
"Od siebie dodam, ze prawdę poznajemy po owocach."
Łoj kiepściutkie te owoce, niedojrzałe i zielone.
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 18:35
Odpowiem, chociaż pytanie było do Andrzeja. On pewnie sam się później wypowie.
Olu, chyba jednak niezbyt dokładnie przeczytałaś.
Zieloni - zostali wybrani - a właściwie, sami się określili - to dotychczasowi moderatorzy. I teraz te osoby mają status moderatora, tylko niektórzy kolor zmienili.
I nie bardzo rozumiem, dlaczego piszesz:
"Tu epatuje się często wiarą w celu pokazania, że osoba, która została skrzywdzona, cierpiąca, odczuwająca żal, gniew do współmałżonka, przeżywająca również kryzys wiary, jest marną istotą. Pokazuje jej się, wbrew wierze, że jest niegodna i odrzucona, często gorsza. Takie osoby nie otrzymują miłosierdzia. Takowe otrzymują krzywdziciele. "
Ja tak nie odbieram, nikt nie jest tak traktowany jak piszesz. Nikt nie jest odrzucany - jeśli tak widzisz. to pokaż przykłady. Ja osobiście poczułam się dotknięta taką oceną tego forum.
"No to kto zadecydował, że taka, a nie inna lista?! "
My - sami się określiliśmy - mieliśmy dużo czasu do namysłu.
Jak widzisz, nie mam zielonego koloru, bo wybrałam inaczej.
A że nie było dyżurów? Bo każdy ma jakąś rodzinę, bo niektórzy mają dostęp do sieci tylko w pracy.
Bo, tak ja ja - nie chciałam w święta rozdrapywać ran i chociaż byłam w domu, dopiero wieczorem zajrzałam na forum.
Powiedz, bo ciekawi mnie sprawa księdza na forum. Zarzucasz, że Andrzej nie wyraża zgody.
Widzisz, w zasadzie to ks. Jan jest duchowym opiekunem tego forum. Nie wiem dlaczego nie pisuje. Może czasu mu nie starcza, może uznaje pomoc internetową za mało wystarczalną? Nie mnie wypowiadać się. Ale rzucasz oskarżenia, więc może napisz dokładniej.
A zresztą, forum jest publiczne i gdyby jakiś ksiądz chciał się wypowiedzieć, ma do tego pełne prawo.
Ciekawe, że najbardziej urażeni są Ci, których w zasadzie ta sprawa nie dotyczy, przynajmniej osobowo ich nie dotknęła. Ja nie czuję się obrażona, chociaż nie jestem zielona.
Zuza, masz prawo mieć własne zdanie. Tylko, mnie nie podoba się to, co napisałaś do Andrzeja. Też mam prawo, prawda?
zuza [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 18:53
Masz Elu takie samo prawo jak ja.
Do wyrażania swojej opinii.
Moje zdanie jest oparte na wielu miesiącach obserwacji zachowań oraz wypowiedzi- z których 90% skierowanych do mnie zawierało odkręcanie kota ogonem w celu odwrócenia uwagi od meritum- nawet zwolennikiem aborcji i wojującą z Kościołem mnie nazwał.
He he he - pamiętam jak sama mnie broniłaś.
Więc akurat z powietrza to sie nie wzięło. Co więcej- rozmowy toczyłam tylko w temacie braku wyczucia i sposobu przekazywania informacji- nie zaś w temacie podstaw wiary.
Bo o tej sie nie wypowiadam raczej. Mimo że widzę tendencję do wkładania w temat moich wypowiedzi tego- czego nie poruszam.
I tylko się utwierdzam w tym zdaniu .
Niestety- od człowieka który pełni taką rolę można spodziewać sie nieco więcej jak przeciętności.
Tym bardziej że okres Świąteczny nie?
I powiem cos jeszcze- jako że miałam okolicznośc obserwowania- jak to ludzie potrafią do kościoła chodzic i adorować Najświętszy Sakrament- a potem - w domu jad toczą.
Jestem przewrażliwiona- bo takiego "Wash and Go" nie lubię organicznie.
Doświadczyłam na własnej skórze niestety- i nie mężowskie zachowanie mam tutaj na myśli.
Dzięki Bogu- ja sobie z tym radzę.
Ale może innym ciężko co?
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 19:01
Zuza, nadal będę broniła i Ciebie i każdego, kto zostanie według mnie w jakiś sposób źle potraktowany. Ale w tym przypadku - zupełnie nie widzę sensu by toczyła się ta dyskusja. Bo o co? Że ktoś chce się określić jako trzon grupy - baza - opoka ( nie wiam jak to nazwać ) , czy też nie chce.
Ja nie czuję się na siłach.
zuza [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 19:10
Elu,
Ja rozumiem co piszesz- przecież Cię nikt nie zmusza skoro sama nie czujesz sie na siłach- ale chyba jedna osoba albo dwie czuły się- a im tego odmówiono- w brzydki sposób.
Jesli tą "Swiąteczną" decyzją skrzywdzono choć jedną osobę a tak sie stało to bardzo żle.
Bo forum miało wspierać nie?
A kolejny raz widzę że powoduje u niektórych smutek i tak zwanego doła.
A jedna osoba- to jak cały świat.
I tak uważam.
A Andrzej- cóż- napisał że czeka na Ducha Świętego.
Nie oszukujmy się- Duch Święty nie załatwi za nas tego- co sami powinniśmy.
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 19:18
Zuza, nie wiem komu odmówiono, mogę tylko domyślać się, że widocznie nie mogły tak jak i ja powiedzieć, że zgadzają się z tym , co zaproponowano.
Przykro mi, że tak to odebrały, bo dyskusja naprawdę była ostra.
Jeśli ktoś czuje się skrzywdzony - to na własne życzenie.
zuza [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 19:39
Ja to widzę- że został skrzywdzony.
Czy ty czujesz sie skrzywdzona przez małża czy na własne życzenie masz takie
a nie inne odczucia?
Ela- to akurat bez sensu twierdzenie- że na własne życzenie.
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 20:39
Zuza, chodziło mi o to, że ta osoba niepotrzebnie czuje się skrzywdzona.
Być może nie spełniła wymogów - tak jak ja.
I nie chodzi o małża tylko o forum, to zasadnicza różnica. Na małża wpływu nie mamy, na własne dycyzje - owszem, tak.
zuza [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 20:51
Na poczucie krzywdy mamy wpływ po fakcie- a jak widać na forum-
każdy inaczej i inna prędkością.
Chodzi mi o to aby nie dodawać powodów.
Bo nerwy zszarpane sa u ludzi. Kręcą się wokoło co niektórzy.
Zresztą sama widzisz nie?
Ola2 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 22:03
Szkoda, że odpowiadasz za Andrzeja, ale odpowiem Tobie.
"Olu, chyba jednak niezbyt dokładnie przeczytałaś.
Zieloni - zostali wybrani - a właściwie, sami się określili - to dotychczasowi moderatorzy. I teraz te osoby mają status moderatora, tylko niektórzy kolor zmienili. "
Czytam ze zrozumieniem, zawsze dokładnie czytam, Elu. Tylko mam wrażenie, że Ty piszesz bez zrozumienia. Podajesz sprzeczne informacje, brak w tym spójności. Wprowadzasz mi przez to szum informacyjny, a potem piszesz, że ja czegoś nie rozumiem. Piszesz, że:
„Po zastanowieniu się - mogliśmy wspólnie ustalić listę osób, które będą nas godnie reprezentować.”, a potem „Mam nadzieję, że pozostali też przyjmą ze zrozumieniem decyzję admina.” No to może w końcu zdecydujesz się i uchylisz rąbka tajemnicy: razem podjęliście decyzję zmieniania kolorków niektórym osobom, czy to tylko decyzja admina?.
„Ja tak nie odbieram, nikt nie jest tak traktowany jak piszesz. Nikt nie jest odrzucany - jeśli tak widzisz. to pokaż przykłady. Ja osobiście poczułam się dotknięta taką oceną tego forum.”
Wiesz Elunia, a nie chce mi się filtrować postów. Przefiltruj swoje posty. Są liczne kochana przykłady. Odnoszę wrażenie Elu, że Ty sama mocno się pogubiłaś. Zdarza Ci się, że jesteś jednocześnie za i przeciw.
„A że nie było dyżurów? Bo każdy ma jakąś rodzinę, bo niektórzy mają dostęp do sieci tylko w pracy. Bo, tak ja ja - nie chciałam w święta rozdrapywać ran i chociaż byłam w domu, dopiero wieczorem zajrzałam na forum.”
No to po co jest Grupa Wsparcia – sama dla siebie?! Jak się podejmuje chlubnego dzieła, to chyba trzeba być konsekwentnym. Nie wszyscy moderatorzy są w kryzysie, chyba są też deklarujący się szczęśliwi małżonkowie, ale może też źle odczytałam.
„Powiedz, bo ciekawi mnie sprawa księdza na forum. Zarzucasz, że Andrzej nie wyraża zgody.”
Jeśli ktoś otrzymuje konkretne propozycje i nic z nimi nie robi, no to wniosek, że nie wyraża zgody, a przynajmniej blokuje działania. Ale tu już zdecydowanie Andrzej powinien się wypowiedzieć. Oficjalnie to on nam się kazał modlić do Ducha Świętego, żeby nam zesłał kapłana.
„Widzisz, w zasadzie to ks. Jan jest duchowym opiekunem tego forum. Nie wiem dlaczego nie pisuje.”
Jestem rok na tym forum i po raz pierwszy przeczytałam, że jest duchowy opiekun forum – ks. Jan. Tak każdą istotną informację będziecie cedzić?
„Może czasu mu nie starcza, może uznaje pomoc internetową za mało wystarczalną? Nie mnie wypowiadać się.”
No to ciekawe w dobie Internetu. Wystarczy spojrzeć na licznik na forum. Mało owieczek bezpańskich?
„Ale rzucasz oskarżenia, więc może napisz dokładniej.”
To nie są oskarżenia, Elu, to są fakty.
„A zresztą, forum jest publiczne i gdyby jakiś ksiądz chciał się wypowiedzieć, ma do tego pełne prawo.”
Ale żeby wypowiadać się na forum jako ksiądz, musiałby uzyskać czyjąś zgodę. Tak?
„Ciekawe, że najbardziej urażeni są Ci, których w zasadzie ta sprawa nie dotyczy, przynajmniej osobowo ich nie dotknęła. Ja nie czuję się obrażona, chociaż nie jestem zielona.”
Elunia, już kiedyś pisałam do Ciebie na forum, ale powtórzę. Zbyt łatwo przychodzi Ci ocena ludzi.
„Ale w tym przypadku - zupełnie nie widzę sensu by toczyła się ta dyskusja. Bo o co? Że ktoś chce się określić jako trzon grupy - baza - opoka ( nie wiam jak to nazwać ) , czy też nie chce. Ja nie czuję się na siłach.”
I znowu, Eluniu, nie ważysz słów, piszesz: „ktoś chce określić”. Kto i po co chce określić trzon Grupy. Jakie zadania, cele ma mieć ta Grupa? Jeśli tylko po to, żeby mnie przypilnować, abym zamiast wulgaryzmów wstawiała te swoje pi, pi, to rozumiem i nie mam nic przeciwko. Ale jeśli po to, żeby udowadniać mi, że moja wiara jest gorsza i jam niegodna należeć do kościoła, bo wyraziłam mężowi zgodę na rozwód, to niestety z tym się nie zgodzę.
Pozdrawiam
Grażynka [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 22:21
Ksiądz Jan (jeśli mowa księdzu Pałydze) chyba nie da rady jeszcze na forum siedzieć, bo nawet dla niego doba ma tylko 24 godziny. Poza tym, z tego, co się zorientowałam, jest bardzo schorowanycm człowiekiem. To w kwestii księdza Jana... A w innych się nie będę wypowiadała...
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-09, 22:58
Ola, nie odpowiadam w imieniu Andrzeja, tylko własnym, jak ja to widzę i czuję.
Nie rozumiem, wciąż nie rozumiem problemu.
Decyzję każdy podejmował sam, admin ma możliwość dokonania zmian - w tym również uprawnien i kolorów użytkowników. Każdy miał sporo czasu na zastanowienie się, zgodnie z tym admin dokonał zmiany.
Nawet termim tych zmian był podany dokładnie. Nadal te osoby mają uprawnienia moderatorów.
Nie widzę sprzeczności.
Owszem, mam rózne poglądy, w zależności od dnia, samopoczucia, nastawienia życia. Człowiekiem jestem słabym. I dlatego też nie uwazam, żebym ja mogła być przykładem dla innych.
Nie zauważyłam, by ktoś był źle oceniany, to raczej mnie zarzucano, że zbyt ostro występuję na forum, czasami niezgodnie z ideą wspólnoty. Prawda?
Ksiądz Jan jest opiekunem wspólnoty, a więc i forum. To chyba jasne? To jest podane na głównej stronie sychar.
Dlaczego się nie wypowiada - ja nie wiem.
Prowadzi spotkania wspólnotowe, prowadzi duszpasterstwo małżenstw w kryzysie, rozmawia ze wszystkimi, którzy do niego się zgłoszą. Nie zostawia nikogo bez pomocy, wsparcia.
Można z nim skontaktować się drogą elektroniczną.
Nie sądzę, by mógł poświęcić czas jeszcze na to forum. A wsparcie naprawdę daje. I wszytkie ważne decyzje dotyczące wspólnoty są z nim uzgadniane.
Czy ksiądz, który chciałby wypowiadać się na forum musiałby uzyskać akceptację? Pewnie tak.
Internet jest anonimowy, więc każdy może podawać się za księdza, prawda? A oszołomów nie brakuje.
Co do pilnowania i wypikania, każdy z moderatorów może to robić. Może również każdy czytający, poprzez admina, czy też moderatornię, jeżeli uzna że wypowiedzi naruszają ideę wspólnoty, czy też uzna treści za niewłaściwe.
Jak wiesz, stosowane to jest teraz bardzo rzadko.
Mnie też czasami zwracano uwagę na wypowiedź i proszono o zmianę w postach.
Wyjaśnię, jak ja rozumiem tę grupę:
Dla mnie to są osoby, które swoim postępowaniem, silną wiarą, zaufaniem do Pana - mogą być wzorem dla pozostałych. W swoim życiu stosują te prawdy, na których opiera się wspólnota: o nierozerwalności sakramentu małżenstwa, o łasce sakramentu, o tym, że każde małżenstwo przy współpracy z Bogiem, może zostać uzdrowione. Te osoby zdeklarowały się, że chcą trwać w wierności, nawet bez swojego małżonka. te osoby również nie boją się mówić o miłości do niewiernego.
Na pewno będzie się więcej wymagało od nich niż od pozostałych, na pewno ich wypowiedzi powinny być na tyle jasne i proste, by każdy mógł czerpać siłę do dalszego trwania w małżenstwie, choćby to małżenstwo w prawie cywilnym zostało rozwiązane.
Pisalam już: czasu do zastanowienia było dużo.
Są osoby, które nie mają żadnych wątpliwości, ja wciąż je mam.
Wydaje mi się, że najważniejsze podałam w swoim pierwszym poście. Przypadek ? sprawił, że za kilka minut Andrzej też się wypowiedział. No, może faktycznie po dyskusji w boxie.
Te zielone osoby mają być widocznie - żeby było wiadomo, że są silne duchowo.
Ola2 [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-10, 01:11
Elunia, ręce opadły mi, jak to przeczytałam. Najpierw napisałaś: "Odpowiem, chociaż pytanie było do Andrzeja", a potem "nie odpowiadam w imieniu Andrzeja, tylko własnym, jak ja to widzę i czuję". Czy nie mogłaś od razu tak napisać?
"Nie rozumiem, wciąż nie rozumiem problemu. "
No właśnie. Otworzyłaś nowy temat, czyli prawdę powiedziawszy, wsadziłaś kij w mrowisko i dziwisz się teraz, że po kiju mrówki chodzą.
"Decyzję każdy podejmował sam, admin ma możliwość dokonania zmian - w tym również uprawnien i kolorów użytkowników. Każdy miał sporo czasu na zastanowienie się, zgodnie z tym admin dokonał zmiany. Nawet termim tych zmian był podany dokładnie."
Elunia, o rany, to znowu następne nowe, rewelacyjne informacje. Ja się w nich gubię!
"Nie widzę sprzeczności."
A ja widzę, w Twoich wypowiedziach i nie chce mi się podawać przykładów.
"Owszem, mam rózne poglądy, w zależności od dnia, samopoczucia, nastawienia życia. Człowiekiem jestem słabym. I dlatego też nie uwazam, żebym ja mogła być przykładem dla innych."
A ja poglądów nie zmieniam w zależności od samopoczucia, tylko mi cierpliwości brak jak widzę, że ludzie uparcie rozdrapują swe rany. Ale generalnie też słaby ze mnie człowieczek, nadal palę, a miałam rzucić.
"Nie zauważyłam, by ktoś był źle oceniany, to raczej mnie zarzucano, że zbyt ostro występuję na forum, czasami niezgodnie z ideą wspólnoty. Prawda?"
Sama kiedyś stanęłaś w mojej obronie! Przefiltruj swoje posty! Ja już poprostu nie nadążam za Tobą za zmianami Twoich nastawień do życia, poglądów.
"Ksiądz Jan jest opiekunem wspólnoty, a więc i forum. To chyba jasne? To jest podane na głównej stronie sychar."
Nie było to jasne. Wręcz przeciwnie jasne tu było tylko jedno, że Andrzej jest założycielem i administratorem, ale że wyrocznią, to dopiero po pewnym czasie dostrzegłam.
"Jak wiesz, stosowane to jest teraz bardzo rzadko."
Ostanio u mnie dość dawno, chyba tak coś ze 2 tygodnie temu, bo uzyłam sformułowania pi, pi mąż, prosząc o pomoc jakiegoś doradcę finansowego. Sama się staram pilnować, zwłaszcza że mnie grzecznie poproszono.
"Dla mnie to są osoby, które swoim postępowaniem, silną wiarą, zaufaniem do Pana - mogą być wzorem dla pozostałych. W swoim życiu stosują te prawdy, na których opiera się wspólnota: o nierozerwalności sakramentu małżenstwa, o łasce sakramentu, o tym, że każde małżenstwo przy współpracy z Bogiem, może zostać uzdrowione."
A niby mamy to stwierdzić na podstawie wypowiedzi na forum?!
"Te osoby zdeklarowały się, że chcą trwać w wierności, nawet bez swojego małżonka. te osoby również nie boją się mówić o miłości do niewiernego."
O tak, rzeczywiście to jest blizsze prawdy "zdeklarowały".
"Na pewno ich wypowiedzi powinny być na tyle jasne i proste, by każdy mógł czerpać siłę do dalszego trwania w małżenstwie, choćby to małżenstwo w prawie cywilnym zostało rozwiązane. "
No to poczekam sobie razem z Tobą, Eluniu, na takie wypowiedzi.
"Te zielone osoby mają być widocznie - żeby było wiadomo, że są silne duchowo."
W życiu bym na to nie wpadła!
Pozdrawiam
nałóg [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-10, 07:35
Widzę że wrze na forum.....może przyda się "ściąga" jakie zasady obowiązuja na mityngu u alkoholików?
Jedna z podstawowych zasad to taka że:
nasi przewodnicy sa naszymi zaufanymi sługami ,oni nami nie rządzą.
Wprowadżcie legitymacje,składki,listę obecności.........hhhhiiiiiii.
Admin jest też tylko zaufanym sługą....ale nie "premierem"ingeruje tylko wtedy gdy uzna że czyjaś wypowiedż obraża innych.
Nie poważył bym się na szufladkowanie ludzi na "zielonych" czy "brązowych".Forum(wg mego rozumienia) jest forum samopomocowym,miejscem gdzie anonimowo każdy z jego uczestników ma mozliwość wypowiedzenia swoich bóli,żalów i nawet wypłakac się .Ale anonimowo-gdzie nikt nie będzie wykorzystywał jego wypowiedzi do tego aby mu dokopać.Pozdrawiam .Pogody Ducha
[ Dodano: 2007-04-10, 07:38 ]
Jeszcze jedno.......nawet gdyby ktoś "na dziś" był oddalającym sie od Boga,nawet ostro polemizujacym, to tez nie powinien być rugowany..............każdy ma swoją droge do Świętości i nie wiadomo kiedy ujrzy tę drogę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum