Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wiem, że Walentynki to święto zapożyczone z zachodu, ale miłe! Czy macie jakies fajne pomysły na prezenty, niespodzianki... albo pomysły na spędzenie tego dnia?
Ja przesyłam link do strony katolickiej poświęconej świętu zakochanych...
Naprawdę nie wiem, co jest miłego w Walentynkach, dla kogoś kto jest sam? mimo, że ma małżonka, hmm...
rot [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-09, 07:39
hmm... Lewku, spójrz na prezentację której link podała Elżbieta będzie w końcu dobrze
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-09, 16:00
Super ten link Elżbieto,be happy,ha,hi,ha,hi
Jo-anka [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-10, 05:48
Lewek- też myślę ze to nic miłego- ale i dla Ciebie nadejdą w końcu walentynki, nawet jak nie 14 lutego, tylko np. w kwietniu, nie szkodzi.
Wiecie w zeszłym roku, walentynki były dla mnie koszmarne- byłam w ciąży, myślałam ze z 2 maleńtasków zostaniemy sami- ale się zmieniło i chyba idzie ku dobremu. Modlę się wytrwale, wiem że jeszcze niejedna cięzka przeprawa mnie czeka- ale już to co przeszłam mnie wzmocnilo i nie upadnę, a były momenty że nie chciało się zyc nawet pomimo małej pyszczulki przy piersi.
zreszta co tam walentynki- to tylko jakaś tam data dla celów komercyjnych.
bajka [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-10, 09:53
Jo-anka napisał/a:
zreszta co tam walentynki- to tylko jakaś tam data dla celów komercyjnych.
właśnie. przestańcie o tym mysleć i się nakręcać.
paru gosci wymysliło tę pseudo-okazję, żeby wyciągnąć kasę z kieszeni naiwniaków.
i tyle. nic więcej.
więc pełen luz...
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-10, 12:43
dokładnie pełen luz
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-11, 00:43
Może troszkę humoru na to święto?
Przychodzi chłopak do kiosku i pyta:
- Czy są kartki z napisem "Dla mojej jedynej"?
- Są.
- To poproszę osiem.
Jo-anka [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-11, 18:39
dobre!
żona [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-13, 13:40
A może tak?
zalacznik.jpg
Plik ściągnięto 120 raz(y) 39,58 KB
ania z belgii [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-13, 14:55
a ja idę jutro z przyjaciółmi na salsę i pewnie dostanę tony maskotek i kartek w pracy - tak już tu jest - Anglicy to kartkomani...
Może gdzieś zaplącze się e-mail lub uśmiech na gg od wiadomo kogo:)
ale jutro zamierzam się zwyczajnie wytańczyć:)
i nie mam zamiaru się poddawać smętom:)
Ania
wiki0701 [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-13, 15:10
my idziemy do restauracji na kolację
Silva [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-13, 19:17
a ja pójdę do Kościoła na Mszę bo też nie ma nikogo w zasięgu wzroku, dotyku ani w ucho nie wpada nikt, w kim byłabym zakochana. Taka miłość jaka mnie ogarnęła do Jezusa to nigdy i żadna dotąd...więc pójdę Go troszki poadorować
A najlepsze to to, że mimo, że nie zobaczę Go dosłownie to mam milion % gwarancji, że On też mnie Love.
Czy mogą być lepsze dla mnie pomysły na spędzenie walentynek?
Zaniosę też Mu prezencik
Pozdrawiam Was mocniuchno.
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-13, 21:59
Dobry ten obrazek
A ja chciałam się Was poradzić,jak się mam zachować.
Mąż zadzwonił dzisiaj do mnie,i pyta się,czy i o której jutro będę w domu,bo musi mi przekazać umowę (zrezygnowałam z kablówki).Walentynki?,a jednak nie chce całego dnia spędzać ze swoją "gwiazdeczką".Jak mam się zachować,chciałabym coś drobnego....może jakiś malutki........a może tylko miłe słowo,nie wiem,pomóżcie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum