[elzd1]

Wywiad z Bogiem

Śniło mi się, że miałem wywiad z Bogiem.

"A więc, chciałbyś mnie o coś zapytać?" powiedział Bóg.
"Jeśli masz czas" odpowiedziałem.
Bóg uśmiechnął się.
"Mój czas to wieczność...
jakie masz do mnie pytania?"
"Co zaskakuje Cię najbardziej u ludzi?"
Bóg odpowiedział...
"To, że nudzi ich dziecinstwo,
śpieszą się aby dorosnąć,
aby później znów być dziećmi."
"To, że tracą zdrowie aby zdobyć pieniądze...
i że tracą pieniądze, aby odzyskać zdrowie."
"To, że myślą z niepokojem o przyszłości,
zapominają o teraźniejszości,
tak, że nie żyją ani w teraźniejszości, ani w przyszłości."
"To, że żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć,
i umierają pomimo, że nigdy nie żyli."

Boża dłon uchwyciła moją
i zamilkneliśmy na chwilę.
I zapytałem,
"Jako ojciec,
jakich lekcji życia
chciałbyś udzielić swoim dzieciom?"
"Nauczyć ich, że nie mogą zmusić nikogo aby ich kochał.
Że jedyne co mogą zrobić to pozwolić siebie kochać.
Nauczyć ich, że nie jest dobrze
porównywać siebie do innych.
Nauczyć ich wybaczać
poprzez naukę wybaczania.
Nauczyć ich, że w kilka sekund można dogłębnie zranić
tych, których sie kocha,
i że wiele lat może trwać leczenie ran.
Nauczyć ich, że bogata osoba
nie jest jedyną, która ma najwięcej,
ale jest jedyną, która potrzebuje najmniej.
Nauczyć ich, że są ludzie
którzy kochają ich serdecznie,
ale poprostu jeszcze nie wiedzą jak
wyrazić lub okazać swoje uczucia.
Nauczyć ich, że dwie osoby
mogą patrzeć na tą samą rzecz
i widzieć ją inaczej.
Nauczyć ich, że nie wystarczy
że sobie wybaczą nawzajem,
ale muszą także wybaczyć sobie samym."

"Dziękuję za Twój czas"
Powiedziałem pokornie.
"Czy jest jeszcze coś
co chciałbyś przekazać swoim dzieciom?"
Bóg uśmiechnął się i powiedział...
"Niech wiedzą, że tu jestem."
"Zawsze"

Wywiad z Bogiem

Śniło mi się, że miałem wywiad z Bogiem.

"A więc, chciałbyś mnie o coś zapytać?" powiedział Bóg.
"Jeśli masz czas" odpowiedziałem.
Bóg uśmiechnął się.
"Mój czas to wieczność...
jakie masz do mnie pytania?"
"Co zaskakuje Cię najbardziej u ludzi?"
Bóg odpowiedział...
"To, że nudzi ich dziecinstwo,
śpieszą się aby dorosnąć,
aby później znów być dziećmi."
"To, że tracą zdrowie aby zdobyć pieniądze...
i że tracą pieniądze, aby odzyskać zdrowie."
"To, że myślą z niepokojem o przyszłości,
zapominają o teraźniejszości,
tak, że nie żyją ani w teraźniejszości, ani w przyszłości."
"To, że żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć,
i umierają pomimo, że nigdy nie żyli."

Boża dłon uchwyciła moją
i zamilkneliśmy na chwilę.
I zapytałem,
"Jako ojciec,
jakich lekcji życia
chciałbyś udzielić swoim dzieciom?"
"Nauczyć ich, że nie mogą zmusić nikogo aby ich kochał.
Że jedyne co mogą zrobić to pozwolić siebie kochać.
Nauczyć ich, że nie jest dobrze
porównywać siebie do innych.
Nauczyć ich wybaczać
poprzez naukę wybaczania.
Nauczyć ich, że w kilka sekund można dogłębnie zranić
tych, których sie kocha,
i że wiele lat może trwać leczenie ran.
Nauczyć ich, że bogata osoba
nie jest jedyną, która ma najwięcej,
ale jest jedyną, która potrzebuje najmniej.
Nauczyć ich, że są ludzie
którzy kochają ich serdecznie,
ale poprostu jeszcze nie wiedzą jak
wyrazić lub okazać swoje uczucia.
Nauczyć ich, że dwie osoby
mogą patrzeć na tą samą rzecz
i widzieć ją inaczej.
Nauczyć ich, że nie wystarczy
że sobie wybaczą nawzajem,
ale muszą także wybaczyć sobie samym."

"Dziękuję za Twój czas"
Powiedziałem pokornie.
"Czy jest jeszcze coś
co chciałbyś przekazać swoim dzieciom?"
Bóg uśmiechnął się i powiedział...
"Niech wiedzą, że tu jestem."
"Zawsze"

[weronika]

Piękny sen,chciałabym mieć takie sny codziennie,wtedy każdego dnia stawiałabym pewne kroki,nie bałabym się niczego,wtedy czułabym Jego bliskość zawsze na każdym kroku.
Piękny sen......

Piękny sen,chciałabym mieć takie sny codziennie,wtedy każdego dnia stawiałabym pewne kroki,nie bałabym się niczego,wtedy czułabym Jego bliskość zawsze na każdym kroku.
Piękny sen......