Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Pozdrowienia dla wszystkich z SYCHARA i forum.
Temat pielgrzymki: "Nie bój się, wierz tylko".
Narazie jeszcze pęcherzy brak.
bajka [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-03, 10:36
... tylko ... :)
Modlimy się, aby tych pęcherzy było jak najmniej :)
Mateusz [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-06, 20:32 SMS od pielgrzyma
Dzisiaj dostałem kolejny SMS od Grzecha:
Pozdrawiam z drogi
Wszystkie Wasze intencje obmodlamy.
Każdy z Was ma "swój" kawałek trasy - nogi same niosą.
Pogoda znośna, dajemy radę z Jezusem
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-07, 09:12
Grzechu , wspieram Cię swoją modlitwą . Oby pęcherzy było jak najmniej / w sumie to ja mogłabym dostać kilka by jakoś odczuć i pomóc Tobie / bo przeciez pogoda daje się we znaki wystarczająco ...
Mateusz [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-10, 07:18 SMS od pielgrzyma
Dzisiaj dostałem kolejny SMS od Grzecha:
(...) wczoraj w południe weszliśmy na Jasną Górę.
Wasze intencje i całego forum powierzyłem Maryi.
Jeszcze dziś jesteśmy w sanktuarium.
Pozdrowienia!
wabona [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-10, 12:58
Mateuszu, jeśli możesz, pozdrów od nas Grzegorza i podziękuj za jego trud i modlitwę.
Mateusz [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-10, 13:32
Oczywiście! Przekazałem.
Grzechu [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-11, 09:43 Pielgrzym
Moi Drodzy! Wczoraj wrócilem z Jasnej Góry!!! Daliśmy rade! Bardzo dziekuje za wsparcie modlitewne. Nasza pielgrzymka przybyła na Jasna Górę w środe [09.08]. Przywitala nas pogoda bardzo deszczowa, w zasadzie najbardziej lało gdy wchodziliśmy. Przemoknięci ale szcześliwi daliśmy rade!!! Wszystkie wasze sprawy zostawilem Naszej Matce. Prosby wrzucilem do skarbony. Kazdy z Was ma "swoj etap" na tej pielgrzymce. Mysle ze slowem dla nas wszystkich jest głowne hasło tej pielgrzymki: "Nie bój się - wierz tylko". A tak wogole to pewno dzieki Waszej modlitwie udalo mi sie przejsc bez jakichkolwiek odcisków . Pogoda nas nie rozpieszczala. W zasadzie sloneczna byla tylko w pierwszym dniu. A potem to juz prawie caly czas chmury, chmury, deszcze, troche slonca i znowu chmury i mzawka itp itd. Ludzie wspaniali. Nasza grupe tzw. grupe CISZY 2 prowadzil o. Wojciech Prus OP. Trzeba powiedziec ze ma dar gloszenia slowa. Konferencje oparte byly na analizie sakramentow. No i duzo modlitwy i ciszy. Bo w ciszy przemawia Bog. Ludzie byli z calej Polski. Wspaniali kazdy z nich dzwigal jakas swoja historie o ktorej wie tylko Bog. Wspaniali ludzie po drodze. Nigdy nie zapomne tych spojrzeń, łez, uścisków, życzeń. Ludzie tak bardzo potrzebuja takiego świadectwa. Kazda z tych ludzkich twarzy usmiechnietych, załzawionych, zamyślonych, niektórych pozornie obojętnych rownież skrywała swoje tajemnice... Dzieci, mnóstwo dzieci po drodze uśmiechnietych, taka szczera radosc... Łzy starców... Zamyślenie młodych... U niektóych cos w rodzaju tęskonoty... niektórzy skryci za firankami jakby w ukryciu, ale jednak patrzacy... - tego sie nie zapomnina. Gospodarze ktorzy, sie staraja jak moga, by przyjac pielgrzymow - kazda z tych rodzin, kazdy z tych ludzi , któzy nas gościli rowniez skrywa swoje problemy, radosci, historie o ktorych wiel tylko Bog. A jednak chca przyjmowac pielgrzymow, chca sie dzielic, bieda, bogactwem, lzami, radosciami, chlebem, herbata... Tak ludzie chca sie dzielic... wbrew wspolczesnym trendom, ciagle chca sie dzielic... i potrzebuja pielgrzymow. Niektorzy czekaja na nas nawet caly rok... bo w ciagu tego roku nikt ich nie odwiedza albo cos sie zmienilo o czym chca porozmawiac... Ludzie potrzebuja pielgrzymow...Zapraszam goroąco wszystkich w przyszłym roku. Trasa dominikańskiej pielgrzymiki z Krakowa według mnie jest, że tak powiem, "lajtowa" . Etapy sredniej długosci, bez przeSADYZMU. Nie chodzi o to, by sie zmordowac na maksa, ale by miec sily rozmawiac z Bogiem, przemodlic swoje sprawy, pomilczeć, pomysleć... Takie rekolekcje w drodze. Z podkresleniem na rekolekcje. Droga jest tylko pewnym tlem, klimatem, niewatpliwie bardzo pomagajacym w słuchaniu i rozmowie z Bogiem... I te kroki... Świadomość ze kazdy z nich jest w czyjejs konkretnej intencji, ze za kazdym z nich kryje sie ktos kogo nosimy w naszym sercu, kto prosil nas o modlitwę, kto ma swoja historie, swoje klopoty, radosci, smutki... Dlatego mozecie byc na 100000000000000% pewni ze kazdy z Was ma na tej trasie "swój odcinek". Cała ta trasa przypomina mi taka mozaikę prośb, intencji, rożnych spraw, ktore prowadza przed Jej Oblicze. A zatem gorąco zapraszam w przyszłym roku. Moze uda nam sie zomntowac jakas wieksza ekipe. Nie koniecznie musi to byc pielgrzymka dominkanska z Krakowa. Ale ma ona rzeczywiscie swoj specyficzny, bardzo dobry klimat. Bardzo polecam, bardzo... Zwlaszcza dla skolatanych, rozdartych i obolalych serc... Bog czyni cuda - pozwólmy mu tylko na nie... "NIE BÓJ SIĘ - WIERZ TYLKO" z Jezusem i Maryją - DAMY RADE !!!
wabona [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-11, 10:02
Witaj Grzegorzu. Aż się popłakałam, czytając Twoje świadectwo. Wielkie Bóg zapłać
za modlitwę. To wspaniałe przeżyć takie chwile, czuć moc Pana, widzieć ludzi, którzy Jemu zawierzyli.
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-11, 10:06
No i mnie łży zakręciły się w oczach . Dobrze ze szef wyszedł bo zdziwiłby się gdyby zobaczył, że tak "przeżywam " swoją prace .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum