Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wysłany: 2006-06-01, 08:57 DOROŚLI BOJĄ SIĘ MIEĆ DZIECI !
Dziś dzień dziecka i myślę że warto porozmawiać o tym jak wspaniale mieć dzieci.
Wiele osób nie decyduję się na dziecko ponieważ trzeba zrezygnować z wielu rzeczy, dochodzą nowe obowiązki itd. Decyzja na całe życie. Ja mam dwóch synów 8 i 10 i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Jest wiele trudnych sytuacji ale i więcej radosnych. To nieraz dzieci potrafią rozładować jakąś ponurą atmosferą między mną, a moją żoną i potem wszyscy się śmiejemy.
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-01, 09:14
Moje dzieci ą wspaniałe ale tej wspaniałosci chyba nie widzi mój maz - ich ojciec . Wszystko rozumuje tak płytko - prezenty i sprawa załatwiona . A tak naprawdę to dwuletniego synka prawie nie zna - bo jak mozna tu mówić o znajomości , która polega tylko na odwiedzinach i dawaniu prezentów . A gdzie ocieranie łez, tulenie do snu , czytanie bajki ? Gdzie obecność przy tym jak dwulatek ściska w dłoni różaniec bo chce tak jak mama.... modlić się . Nie mam siły ....
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-01, 09:16
A dwunastoletnią córkę ciągle naraża na działanie zła, na efekty swojego postępowania . Nie mogę juz z tym walczyć . CZuję się bezsilna . Wiem że Jezus sie tym zajmie , ale mi tak ciezko wytrwać w tym bólu i beznadziei ..
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-01, 09:17
Dzieci - to cud . Dziękuję Panu że je mam . To błogosławieństwo .
Zbyszek,Hiszp. [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-01, 09:26
Kiedys sie balem,ale tylko z powodow bytowych,tzn.czy zapewnie swojej zonie i dziecku utrzymanie.Ona bardzo chciala zostac matka...miec dziecko...
Przez 3 lata przed naszym wyjazdem ciezar utrzymania domu spoczywal na niej,co nieznaczy ze siedzialem w domu z zalozonymi rekami,ale miotalem sie zarabiajac jakies niewielki pieniadze to tu to tam...
Gdy zaczalem tu prace,chyba poraz pierwszy powiedzialem jej ze teraz juz sie nie boje,ze spokojnie sie utrzymamy z mojej pensji.Tylko tyle...Nie powiedzialem ze CHCE.
Gdybysmy mieli dziecko moze wszystko potoczylobysie inaczej...
Pozdrawiam.
Zbyszek
Silvana [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-05, 08:12
Na pewno sie boją...słysze to np od moich starszych znajomych...teraz trzeba by było chyba sobie zadac pytanie czy kocham drugiego człowieka?? bo chyba dziecko jest owocem miłości...a w dzisiejszych czasach chyba już zadkie przypadki by tak było...a potem jest jak jest...i dzieci dorastają w niepełnych rodzinach...a ich odczucia nie są optymistyczne...to jest ból i myśl co stanie się jutro... nieustanne pytania ...czy mnie tez w przyszłości taki los spotka?? ...ja sama chyba bede musiała sie bardzo poważnie zastanowic nad tym czy bede chciała miec dzieci...nie chce by spotkało je to co mnie
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-07, 07:24
Moje dziecko wczoraj widziało jak "ta Pani " jeździ sobie naszym samochodem ze swoją koleżanką . Potem widziała jak tata jechał z tą panią . Wcześniej chciała poznać tę kobietę . Teraz już chyba nie bardzo . Być może to byla pomoc Boża dla mnie w tej sytuacji . Miałam problem z córką bo ona koniecznie chciała poznać tę kobietę a ja byłam przeciwna . Tatuś oczywiście dopingował córke . Kiedy wreszcie moje dziecko zobaczyło Ją w tym samochodzie to poczuła że coś ta kobieta jej zabrała. Moze wlaśnie dociera do niej Zło , które ona czyni . I zaczyna rozumieć dlaczego jaj jestem przeciwna temu spotkaniu . Bóg naprawdę dziwne obiera metody , często bolesne ale skuteczne .
Stało się jeszcze coś , córka zaczęła pisać smsy do taty , chcąć obrzydzić te kobietę jemu . Najdziwniejsze jest to jak mój mąż jej odpowiada : jak dorosłemu , zupełnie jak mnie . Kompletnie się nie wstydzi , mimo iż córka nazwala jego postepowanie grzechem .Musze jakoś powstrzymać ją od pisania takich esów do Taty . Choć nie wiem czy powinnam ...
Elżbieta [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-07, 07:27
Anula, oczywiście, że nie pozwól córce wysyłać te sms-y ojcu. Nie pozwól!
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-07, 07:39
Jak zabraniam to jest jeszcze gorzej . Musze sposobem , muszę ją przekonac ... Powolutku widze , że ona "chce" bysmy byli razem . Wcześniej mówiła , ze nie wie , mówiła że bez taty jest w domu lepiej . Teraz coś w niej drgnęło ...
Elżbieta [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-07, 07:42
Wierzę, że Duch Święty Ci podpowie...
Wszak dopiero zstąpił /Zesłanie w niedzielę/.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum