Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wysłany: 2007-04-29, 21:17 Bóg uczynił cud, słońce zaświeciło
Witam wszystkich,
piszę wszystko na świeżo i będzie może chaotycznie, więc wybaczcie.
Dzisiaj moja żona wyjechała na tydzień za granicę. To co się wydarzyło przed wyjazdem przeszło moje najśmielsze wyobrażenia...
Znaki o poprawie sytuacji widać było od dawna - miła atmosfera w domu, bezproblemowe dogadywanie się, wspólne rozmowy, nawet sprzeczki kończące się często uśmiechem i brakiem złości w kimkolwiek. Mimo tego, problem wciąż wisiał w powietrzu.
Modliłem się o uzdrowienie naszego małżeństwa od dawna, jednak dopiero na początku roku oddałem swoje życie Bogu i postanowiłem żyć zgodnie z tym co mi przygotował. Ciężkie to było dla człowiek tak grzesznego jak ja i do tego z syndromem DDA. Bóg przyjął mnie i pobłogosławił bo od tego czasu wielkie rzeczy zaczęły się dziać w moim życiu. Modliłem się również za żonę, czynili to również bracia i siostry ze wspólnoty.
Wyjazd żony przyjąłem z mieszanymi uczuciami, jednak wiedziałem że ona potrzebuje tego wyjazdu jako człowiek ciężko pracujący, kobieta zraniona i kontrolowana. Bóg pozwolił przezwyciężyć mi wiele obaw związanych z przyszłością i rozwiązać kilka problemów. Pozwolił cieszyć mi się wraz żoną jej tak wspaniale zapowiadającym się czasem, pomagać jej w przygotowaniach. Powierzałem jej wyjazd, czas spędzony za granicą, jej myśli , uczucia oraz całą ją Bogu - po prostu zawierzyłem Bogu.
Dzisiaj od rana działy się małe cuda - kilka subtelnych komplementów, gestów
żona stwierdziła, że wolałaby zostać niż jechać, a potem ta cudowna mini spowiedź nas obojga, szczera rozmowa, wspólne plany na za tydzień, uzgodnienia na czas wyjazdu i po wyjeździe....ech, brak mi słów tyle tego było. Niesamowite przeżycie!
A potem wyjechała, ale została nadzieja i wiara w lepsze jutro. Być może to pierwszy krok ku lepszemu, ale za to jaki KROK!
Bóg jest wielki, okazał łaskę i uczynił cud!!! Bogu niech będą dzięki!
lena [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-29, 21:34
Greg to wielki KROK.
Teraz to ja napisze ....jestes kolejnym przykładem na to ,że Bóg działa cuda.
Cieszę sie razem z Tobą.
No nie potrafie nic wiecej napisac.....bo sie poryczałam.
lena
-------------------------------------------------------------------------------------------------
"Widzę, że wszystko dokoła mnie ciągle się zmienia i ciągle umiera, i tylko jedna jest siła, która nie ulega zmianom, która trzyma wszystko w karbach, która tworzy, rozwiązuje i znów tworzy. Tą siłą jest Bóg."
wabona [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-29, 21:49
Ja się też cieszę. A mnie znowu ogarnia...................................
MKJ [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-29, 22:02
Greg napisał/a:
Modliłem się o uzdrowienie naszego małżeństwa od dawna, jednak dopiero na początku roku oddałem swoje życie Bogu i postanowiłem żyć zgodnie z tym co mi przygotował. Ciężkie to było dla człowiek tak grzesznego jak ja i do tego z syndromem DDA. Bóg przyjął mnie i pobłogosławił bo od tego czasu wielkie rzeczy zaczęły się dziać w moim życiu. Modliłem się również za żonę, czynili to również bracia i siostry ze wspólnoty.
Czy to wspolnoty AA, Al-Anon, Rodzin Nazaretanskiech, siostr i braci z neokatechumenatu? To ciekawosc - jesli mozesz powiedz.
Gregal [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-29, 22:08
MKJ napisał/a:
Czy to wspolnoty AA, Al-Anon, Rodzin Nazaretanskiech, siostr i braci z neokatechumenatu? To ciekawosc - jesli mozesz powiedz.
Po prostu Odnowa w Duchu Świętym.
Jo-anka [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 02:28
Greg- bardzo się cieszę!Chawała Panu:)
Agunia [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 05:10
Kiedyś usłyszałam fajny tekst RZECZY NIEMOżLIWE ZAłATWIAM OD RęKI NA CUDA MUSISZ POCZEKAć!
Cieszę się Greg że sie doczekałeś!!
Mirela [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 05:17
Wczoraj świeciłeś jak gwiazda betlejemska i wszystko było wiadome
Cieszę się bardzo :)
Pozdrowionka:)
Pamiętam w modlitwie...
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 05:27
Pięknie Greg,taka jestem szczęśliwa,że mogę przeczytać Twoje pozytywne świadectwo.
Cieszę się,i życzę powodzenia,po przyjeździe żony,na pewno będzie dobrze,najważniejszy jest początek,a później już samo poleci............z bogiem
JAPI [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 08:15
Greg - ja też bardzo się Cieszę Twoim szczęściem !!!
Takie informacje ładują nasze akumulatory nadziei i upewniają nas w przekonaniu że Bóg czuwa nad nami !!!
fazi [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 10:52
Cieszę się bardzo, że w Twoim sercu zaświeciło słońce.
Jak bardzo bym chciał przeżyć to samo co Ty.
Może Bóg rozgoni te czarne chmury, które są nade mną.
lodzia [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 11:29
Wszyscy się bardzo cieszymy... Takie informacje są wspaniałe;)
EL. [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 14:24
A co tu napisać Greg ?? Zawierzyłeś....zwyczajnie oddałeś sprawę Bogu ! Myslę, że ten, ko sie nie zawaha, nie boi oddac życia Bogu...ten z Jego pomoca zwycięży trudy , pokona góry ! Nie ma innej opcji....WIARA< NADZIEJA< MILOŚĆ !! Jestem szczęśliwa razem z Tobą Grek !!! Pozdrawiam !! EL.
Zosia [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-30, 20:28
Greg, to fantastycznie. Bardzo się cieszę, jak widzę ludzi którym się udaje. Zawierzyłeś Bogu- to On dodaje nam sił. Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam. Czekam na wię cej dobrych wiadomości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum