Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak rozmawiaćo tym co się stało
Autor Wiadomość
anna30
[Usunięty]

  Wysłany: 2007-03-15, 23:06   Jak rozmawiaćo tym co się stało

Chcemy z mężem zacząć nasze wspólne życie jeszcze raz. Jednak zbyt wiele się wydarzyło, by przejść nad tym do porządku dziennego. Były w to zamieszane osoby trzecie, było wiele kłamstwa... Wiem, że mąż będzie chaciał wiedzieć, co trak naprawdę się wydarzyło. Jestem gotowa powiedzieć całą prawdę, ale nie wiem do jakiego momentu mogę swoje wyznania posunąć. Nie chciałabym wchodzić zbytnio w detale, bo wiem, że bardzo go to może zranić. Mąż wie, że poznałam innego człowieka, z którym go zdradziłam; wie, że przez pół roku go oszukiwałam, mówiąc, że muszę zostać dłużej w pracy, że biorę dodatkowe noce, że jadę do urzędu...itp. a w rzeczywistości spotykałam się z tym drugim człowiekiem. Boję się, że on już mi nigdy nie zaufa; że gdy będę w pracy on będzie podejrzewał, że jestem z kimś innym; że gdy będę sms-a do koleżanki, on będzie myślał, że to do kochanka...Ale mąż nie wie wielu innych rzeczy.Niektóre podejrzewa, o innych nie ma pojęcia...
Mąż mi powiedział niedawno, że nie żywi urazy, że zawsze będzie mnie kochał, ale, że go bardzo zawiodłam. Z drugiej strony przyznał, że gdzieś tam też jest jego wina. To nie czas jednak na szukanie winnych, ale na naprawę tego, co się popsuło. Tyle tylko, czy sił starczy, by to wszystko zmienić...
Ostatnio zmieniony przez anna30 2007-05-02, 09:21, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2007-03-16, 06:37   

Wiesz wydaje mi się,że tylko prawda,cała prawda musi wypłynąć z Twojego serca.Jeżeli i zależy,co mąż będzie chciał wiedzieć,ale nie możesz kłamać więcej,mąż sam zdecyduje,co chce wiedzieć,sam powinien zapytać,sam stwierdzi,o co i na ile go stać,ile może i chce usłyszeć,sam zdecyduje, na jakie pytania chce znać odpowiedź,bo to On nosi ból w sercu.Ty nie możesz go więcej okłamywać,powinnaś być szczera,otwarta,nie stwarzać więcej sytuacji,w których on miał by na nowo stracić do Ciebie zaufanie,a to takie ważne.........
Ale ciesz się,że chce,że chce od nowa wszystko zacząć,że razem chcecie,to początek,ale szczęśliwy początek,życzę powodzenia,pozdrawiam. ;-)
 
     
Julka
[Usunięty]

Wysłany: 2007-03-16, 07:55   

Święta racja
Uważam tak samo. Wiem po sobie. Po zdradzie męża miałam do Niego wiele pytań, na które musiałam znać odpowiedź bez względu na jak bardzo będzie bolało to co usłyszę. Nie pytałam o wszystko, tylko o to co było dla mnie ważne. Faktycznie bolało potwornie, ale nie ma rady, musi boleć. Co się stało to się nie odstanie, a jak macie budować od nowa, to to musi opierać się na szczerości. Niech pyta o co chce, a Ty, moim zdaniem, powinnaś na wszystkie pytania SZCZERZE i wyczerpująco odpowiedzieć.
Musisz być czysta jak łza, a Twoje zachowanie idealnie przejrzyste.
Może jak dostajesz smsa czasem pozwól go odebrać mężowi, żeby miał jasność... Sama musisz znaleźć różne sposoby na zdobycie Jego zaufania. To wielkie, że On chce zacząć od nowa. Wykorzystaj tę szanse i nić nie zostawiaj dla siebie, może nie spyta o to czego nie chciałabyś Mu powiedzieć.

Trzymaj się cieplutko. Z pewnością wszystko się ułoży :->
 
     
Mąż Zosi
[Usunięty]

Wysłany: 2007-03-16, 09:08   

Anna
Byłem w takiej sytuacji jak twój mąż. Uważam że tylko prawda może być początkiem odbudowy. Ty znasz męża lepiej ale nie zakładaj z góry że coś będzie dla niego zbyt bolesne. Najlepiej usiądź z nim spokojnie, we dwoje, w ciszy i opowiedz mu o wszystkim. Od początku do końca. Szczerze. Taka postawa może być początkiem odbudowy zaufania.
Ja marzyłem o takiej rozmowie. Niestety moja żona nie zdecydowała się na to. Musiałem sam wyciągnąć z niej prawdę, to co chciałem wiedzieć. To bardzo opóźniło powrót do normalności i naraziło nas oboje na wielki niepotrzebny ból. Jeśli chciałabyś pogadać z moją żoną to napisz do niej na priva. Jej nick ZOSIA.
I jeszcze jedna rada. Sposób myślenia o zdradzie. Dla nas fundamentem jest zdanie że za kryzys odpowiedzialni jesteśmy oboje ale za zdradę tylko Zosia. Dzięki temu uniknęliśmy jałowego wypominania sobie zaniedbań co prowadzi nieuchronnie do nowych konfliktów i przeszkadza w odbudowie.

pozdrawiam i trzymam kciuki

Jeśli twój mąż chciałby pogadać to jestem do dyspozycji. Mamy te same doświadczenia.
 
     
anna30
[Usunięty]

Wysłany: 2007-03-16, 22:17   

Dzięki za rady.Wiem, że płyną one z doświadczenia.Są one dla mnie bardzo cenne. Wiem też, że tylko szczerość może nasze małżeństwo uratować. Ja nie mam nic do ukrycia. Jestem gotowa powiedzieć wszystko. Jedyne czego się boję to, że mąż uświadomi sobie na jak wielką skalę go oszukiwałam. Ale wiem też, że jest to jedyna droga do zmiany na lepsze. Już mi nawet wszystko jedno, co on sobie pomyśli...
Ostatnio zmieniony przez anna30 2007-05-02, 09:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
MichalG
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-12, 11:12   

Anna30,
to jest sprawa indywidualna. Jedni wolą wiedzieć wszystko, inni nie.
Jeśli jesteś gotowa opowiedzieć wszystko mężowi, to daj mu to do zrozumienia – że nie chcesz mieć przed nim tajemnic, że chcesz być z nim szczera. Jeśli będzie chciał, to Cię wysłucha. Jeśli nie – nie naciskaj.
Prawda może oczyścić Wasz związek. Ale może również utrudnić powrót. I musicie być tego świadomi.
Pamiętaj tylko, że jeśli zdecydujecie się opowiedzieć sobie wszystko, a on przyłapie Cię na kłamstwie lub nawet na jakiejś małej nieszczerości, drobiazgu… to urośnie on do ogromnych rozmiarów. I wówczas znów może zburzyć się wasze małżeństwo.

---
Nadzieja umiera ostatnia.
 
     
sumienka
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-30, 13:40   

Ja uważam że jeśli on nie chce to nie mopowiadaj mu o niczym na siłe.
Jelsi ma jakikeś pytania, coś go nurtuje to mu o tym opowiedz szczerze i wyczerpującą. spytaj czy chce porozmawiac, czy ma taką potzrebe, czy jest coś o czym chciałby wiedzieć. Nie wiadomo jak zareaguje na CAŁĄ prawde ale jeśli chce ja usłyszeć to mów, mów do niego jak najwięcej.
Rozmowa potrafi wiele wyjaścić, wiele odbudować.
Powodzenia
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9