Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Chandra
Autor Wiadomość
ania z belgii
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 10:05   Chandra

Przychodzi przeważnie rano. Przyczaja się i czeka na opowiedni moment - a to skończy się kawa, a to samochód nie chce zapalić... Wszystko leci z rąk i jest jakieś nie takie. Zupa się przypala, ciasto nie rośnie, psuje się faks, wcina raport...
Nic się nie udaje, nic nie warto robić. My z porównaniu z 'nimi' jesteśmy szare, nijakie, zużyte. Nic tylko zaszyć się w najgłębszy kąt i nie wyłazić...

Stara znajoma - chandra.
Ostatnio pozwalam jej przyleźć od czasu do czasu. Jak się przyczepi stosuję starą zasadę - 'dobrocią ją ...' Jestem dla siebie dobra...
Włażę do wanny z książką . Potem maseczki, balsamy, ciepły szlafrok, (grzane) wino i lekka książka...
Kiedy się zadomowi na dłużej niż dzień robię sobie dzień dobroci dla zwierząt -umawiam się z kosmetyczką/fryzjerem. W drodze powrotnej robię zakupy, gotuję wielki obiad, spraszam przyjaciół i karmię ego komplementami. Pan mąż nie raczy? trudno. Dam sobie radę. Jego strata.

a jakie są Wasze sposoby na chandrę?
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 10:59   

Właśnie dzisiaj przylazła.... oto kilkanaście minut temu... już zapomniałam jak to jest, bo daaawno jej nie było.
A przyłaziła w weekendy. W tygdoni uczasu nie było, bo praca i zagonienie. A w sobotę dramta się zaczynał i smutek. Wiec znalazłąm metodę: wychodzenie z domu, kino, spotkania, znajomi, zakupy. ZAKUPY (tylko skąd na to kase brać). A w ten weekend niestety musiałam zostać w domu, bo chorobe muszę wypędzić. Wczoraj jeszcze wyłaziło zmęczenie po tygodniu pracy, więc nie zaglądała. Ale dzis już odpoczełam i smutek... Zaraz wleze do wanny, a potem jednak chyba wyjde z domu. Ale i tak popłaczę.
Moja metoda: niesiedzenie w domu...
a!!! i jeszcze jedna u mnie skuteczna: oglądanie filmów na DVD - ale tylko filmy akcji, thrillery, horrory i sensacyjne. Skutkuje!
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 11:21   

Nie na sposobu, wszystko jest oszukiwaniem siebie i niewiele pomaga.
Dla mnie wtedy najlepiej jest w domu, gdy nawet młoda gdzieś pójdzie, mam radio i zajmuję się swoimi robótkami, coraz rzadziej płaczę.
Ludzi wtedy nie toleruję, wolę być sama. W ogóle lubię być sama ze sobą, przynajmniej nikt mnie wtedy nie rani. Myślę, ciągle myślę.
Zakupy nie pomagają, zwykle po takim leczeniu chandry mam niesmak, że zakupami zagłuszam to, co we mnie siedzi.
A filmuy owszem, tak jak bajka: horrory przede wszystkim.





Znowu / Jan Twardowski

Znowu przyszła do mnie samotność
choć myślałem że przycichła w niebie
Mówię do niej:
- Co chcesz jeszcze, idiotko?
A ona:
- Kocham ciebie
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 11:48   

tak, czasami samotność jest w takiej sytuacji lepsza niż patrzenie na ludzi, wtedy dopiero można się popłakać. Lubię też gdy wtedy pada deszcz, tak jak teraz....
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 11:51   

U mnie też deszcze pada,samotność stoi obok,no ,ale cóż nie ma innego wyjścia,narazie................
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 13:36   

Mnie chandra opuściła...i znac jej już nie chcę !! Czasami zagląda....skrada się....śmieję jej się wtedy w nos ! Widzę ją.....powoli przyczołguje się, chce z nienacka zaatakować...albo przymilić sie najpierw, żebym ją wpuściła ! Śmieję się jej w twarz !! Jestem osobą, która uwolniła się od złego, od zła, depresji, smutku, niepokoju w sercu....Nigdy nie chcę tego przeżywać jeszcze raz ! Niepokój...niegy więcej !! Robię co mogę, by nigdy nie wrócił !!
Ale pamietam.........Wtedy jak Elzd lubiałam być sama ze sobą( do ludzi sie nie nadawałam!). Właziłam do wanny z książką ( jak Ania), potem balsam pachnący, potem goraca herbata i film....koniecznie komedia...mogła być romatyczna....wyobrażałam sobie, że to ja !! Zapakowana w ciepły koc...było troche lepiej !! A deszcz...tak jak dzisiaj ...tak cudownie w okna dzwonił....i to mozna pokochac !!
Wszystkim chandrowiczom dzisiaj wysyłam gorąca herbatę z plastrem pomarańczy, a wieczorekim kubek grzanego wina , albo zwykłego podgrzanego z miodem ! Spokojnego dnia !! EL.
 
     
Grażynka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 14:39   

U mnie na chandrę pomagają różne rzeczy - film (ale od półtora roku oglądam w zasadzie tylko komedie w żadnym razie nie romantyczne i czasem sensacyjne), do tego chipsy i piwko. Lubię oglądać filmy razem ze swoją córką. Robimy też sobie czasem we dwie dzień zakupów - poprzymierzamy ciuszki, pójdziemy na pizzę, czasem coś kupimy, przy okazji pośmiejemy się i pogadamy. Pomaga mi też spacer połączony z robieniem zdjęć. Lubię też posiedzieć w necie - na forum, czacie, albo pograć w scrabble (ale pod warunkiem, że wygrywam :lol: ). Na szczęście, ostatnio, chandrę mam coraz rzadziej :-D
 
     
Anula
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 14:42   

A mnie dobrze pomagaja zakupy na chandrę - ale niestety tak jej leczyc nie moge bo kasy niet ! Pozostaje wanna ( coś wspaniałego ) i coś do czytania . Czasem poplaczę sobie w wannie a potem szybciutko do łóżeczka ! Lubię byc sama z soba ( ale mało kiedy to mi sie udaje bo w domu dwoje dzieciaczków) , nie lubie bywac nigdzie .. cofam się w rozowju ... Zamykam w sobie , nakładam skorupke i nikogo nie wpuszczam . I tylko trudno z myśla że tak już bedzie zawsze :(
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 15:31   

Aaaaaa...zapomniałam jeszcze ! Na chandrę .....robiłam sobie kawkę, siadałam do komputerka i do Was, na forum i niby z wami tę kawkę.....to wielka dla mnie przyjemność !!! EL.
 
     
Grażynka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 15:35   

EL. napisał/a:
Aaaaaa...zapomniałam jeszcze ! Na chandrę .....robiłam sobie kawkę, siadałam do komputerka i do Was, na forum i niby z wami tę kawkę.....to wielka dla mnie przyjemność !!! EL.

własnie, też tak robię :-)
 
     
lewek
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 17:51   

u mnie chandra ostatnio non stop :-(
niestety skuteczne sposoby dopiero wypracowuję
rumianek pomaga, książek w takim stanie umysłu nie daję rady czytać :-( filmów oglądać też niestety nie :-( , Biblia pomaga, modlitwa też, ale i tak nie udaje się nie płakać
najgorsze jest to, że nie mogę się zebrać do pracy i wszystko zawalam i nie wiem jak sobie z tym poradzić, jak tak dalej pójdzie to mnie wywalą i nie dość, że bez mieszkania to jeszcze bez pieniędzy zostanę
 
     
Jo-anka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 20:22   

Mnie pomaga wszystko to co i Wam- zakupy! slodycze,zadbanie o urodę, książeczka,internet, wesołe zabawy z malcami- filmik, byle nie komedie romantyczne, horrory tez nie.No i moje psiapsiółki- na telefony wydaję majątek.
Lewek- ja z pracą mam podobnie- też zawalam , choc juz nie tak ostro jak kiedys- nie moge sie skupić porządnie.Do niedawna płakałam prawie non-stop. Modliłam sie o siłe- pomaga, już nie wyję, nie ryczę, raczej popłakuję- i to też znacznie mniej. To po prostu trzeba przejść.

Z książek najbardziej kocham Chłopów Reymonta- znam na pamięć(czytałam z 50 razy) i Musierowicz- choć to dziecinne a jednak lubię
 
     
Grażynka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-10, 20:26   

Ja też uwielbiam Musierowicz - kupiłam sobie ostatnią już. A co do pracy, to nie miałam do niej siły, ale się zmuszałam do pójścia - tam przynajmniej trochę myślałam o czym innym...
 
     
ania z belgii
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-11, 16:34   

OOOO,
Ostatniej Musierowicz nie czytałam... ale uwielbiam i chłonę jej książki. Recepta na czytanie wygląda w następujący sposób - krowiaste skarpetki + pingusiowa piżamka+ kubek herbaty + siostra w podobnym zestawie. Leżymy na łóżku albo podłodze i zanosimy się śmiechem...
Wiecie - jak byłam w Poznaniu mąż mnie obwiózł po strategicznych punktach:)jakoś nie marudał.
Miałam moment, że źle mi się pracowało, poprosiłam o chwilę urlopu, odpoczęłam i wróciłam pełna energii.
a którą książkę lubicie najbardziej??
buziaki
 
     
Grażynka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-11, 21:16   

Ania, ja uwielbiam ten tom z Geniusią, nie pamiętam tytułu :-D Kojarzysz? Z tą, co na obiadek przyszła :lol:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8