Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: administrator
2007-04-13, 09:19
Błękitna proszę odpowiedz - nie wytrzymuję juz
Autor Wiadomość
rebound
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 04:32   

wieksza polowa dzieci widzi ojca od swieta i matke czesto tez bo przewaznie sa zajeci zarabianiem na zycie , wiec iluzja ze mamo i tatko sa zawsze przy dzieciach mozna chyba przesunac na czas przeszly, chyba ze tu na forum sa tylko i wylacznie milionerzy ktorzy nie musza pracowac po conajmniej 8 godzin dziennie ;-) ... a jak czesto to nie wystarcza i trzeba zostac po godzinach albo miec (szczegolnie maz) jeszcze dodatkowa prace, albo sie ulotnic po godzinach z kolegami na piwko zamiast wrocic do domu

joannab :
nie znam Ciebie, nie czuj sie atakowana ...
chcialam tylko zwrocic uwage ze na 3 letnie dziecko ten komentarz z mikolajem jest szokujacy ... co napisalam bylo do joannab nie do Ciebie pisalam po za tym bardzo ogolnie.
jesli mam cos konkretnie do powiedzenia do kogos robie to prosto nie piszac matka ...ojciec ... tylko konkretnie po nicku
jeszcze raz pisze Joasiu nie znam wiec nie wiem jaka mama ona jest , nie wiem czy Ty ja znasz wanboma... w tym wypadku moglabys faktycznie wiecej powiedziec na ten temat :)
ale to nie forum krytki nad mama ...
:)
 
     
Jo-anka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 07:30   

A widzisz nie znasz mnie - a jednak atakujesz... ja przynajmniej tak czuje.
nie będe tu sie rozpisywać na temat mojego macierzyństwa, jak napisałaś to nie forum krytyki nad mamą


I widzisz, tak się składa że znam wiele mam 3,4 latków, które maja problemy małżeńskie, wszyscy chća chronić dzieci, a jednak maluchy wyczuwają- inne mamy też Ci to potwierdzą. Są dzieci mniej i bardziej wrażliwe, mój malec to ten wrażliwiec, zauważa niemal wszystkie emocje.
A mamą jestem najlepszą jaką mogę być- nie musisz mi wierzyć na słowo,wystarczy że moim maluszkom jest ze mną dobrze.
pozdrawiam
 
     
rebound
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 08:36   

nie atakuje :-)
zobacz na pierwszej stronie ....to moj okropny autorytet :mrgreen:
po za tym mysle ze (prawie) kazda mama jest najleprza dla wlasnych dzieci ...
mowi sie wszedzie dobrze ale w domu najlepiej ...

a co do mikolaja ... u nas sie aktualnie bojkotuje tego dziadka z dzwonkiem i broda (coca cola produkt z usa ) i przechodzi sie do biskupa Mikolaja (orginal) ... ciesze sie ...

pozdrawiam Ciebie i maluszkow :)
 
     
ania z belgii
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 09:08   

Dzieci trzy-czteroletnie są bardzo szczere, jeszcze nie wyrosły z podskórnego wyczuwania emocji rodziców i reagowania na nie. Myślą przyczynowo skutkowo, choć wciąż czarno-biało.
Jeśli widzą, że tata krzyczy, a mama płacze, to nie pytają dlaczego tata krzyczy, tylko przyjmują schemat -tata nabroił i przez to mama płacze. Skoro tata nabroił, to znaczy, że Mikołaj powinien go ukarać. Dlaczego Mikołaj? Bo Mikołaj to w oczach dzieci taki trochę Superman i Robin Hood w jednym. Jest osobą z ich dziecięcego świata, która wymierza sprawiedliwość, a że i czas świąteczny to nic dziwnego, że maluszek śni o Mikołaju. Sny przecież są projekcją podświadomości - Malec sam by ukarał tatę za to, że krzyczy, ale... kocha go i nie umie wyobrazić sobie, że mógłby skrzywdzić kogoś, kogo kocha.
Asiu, wydaje mi się, że warto porozmawiać z Twoim synkiem, najlepiej, by zrobił to specjalista... zwłaszcza, jeśli maluszek jest wrażliwcem - żeby przypadkiem nie zmodelował sobie takiego wzorca taty i potem w żeby nie wyszło to gdzieś w dorosłym życiu (np w uciekaniu przed rolą ojca)
 
     
agata
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 09:14   

Tak, czego dzieci nie zobaczą to wyczują. Czego nie rozumieją, nie potrafią nazwać jeszcze, to możemy zobaczyć w ich zachowaniu, rysunkach, nastroju.
Ja napisałaś Rebound: "Dzieci nie sa glupie ..." a więc nawet ochraniane nie dają się oszukać. Jak wychodzisz na dwór i leje jak z cebra a od meteorologa słyszysz, że to tylko mżawka, to co? Może i uwierzysz... Ale i tak przemokniesz.
Piszesz też, że dzieci zrozumieją, ze za jakiś czas będzie lepiej.
Bardziej niż słowom wierzą temu, co odczytują z naszej twarzy, tonu głosu, domowej atmosfery. Należy je ochraniać, ale i nie kłamać. Zło trzeba nazwać złem. Jak Tatuś robi źle i dzieci to widzą to nie ma co zaprzeczać temu. Oczywiście nie mówimy wtedy "tata jest zły". tylko "tata źle zrobił, tak sie nie robi".
Znam chłopca, który widząc jak ojciec pierze matke i widząc, ze matka przerażona udaje, ze nic sie stało, a więc nie mając w tej sytuacji oparcia w żadnej ze stron, stanął po stronie agresora. Trzylatek. Dopiero gdy mama zaczęła mu mówić, ze to było złe, nie nastawiając jednak syna przeciw tacie, to chłopiec zrozumiał, że "tata sie zaplątał", jak sam to określił. Tak więc nie ma co udawać, ze nic się nie dzieje.
 
     
rebound
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 09:30   

i tak kazdy ma inne zdanie na tensam temat :)

i to jest wlasnie dobre na forach wybiera sie to co co najbardziej odpowiada z roznych propozycji ...
im wiecej osob sie wypowiada na jeden temat tym lepiej...
fakt jest ze maluch powiedziel co powiedzial a Joannab dodala ze jest wrazliwy i jak juz wyzej Ania napisala potrzebuje to wyjasnienia ... w jaki sposob i czy w ogole, decyduej mama znaczy Joannab :)
 
     
Jo-anka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 10:19   

słuchaj rebound- zejdź juz ze mnie i moich dzieci- tak jak napisałas to ja decyduję o wszystkim co dotyczy moich dzieci. Skąd wiesz ze nie byłam u psychologa dziecięcego- jak juz wcześniej napisałam- nie wiesz o mnie nic.

, kończe ten temat bo zaczyna mnie to juz irytowac, a dośc mam nerwów związanych z innym aspektem zycia.

Jesteśmy tu po to by się wzajemnie wspierać a nie dokopywać, byc może gdybyś Twoje posty pisała jakimś innym tonem nie zirytowałabym sie tak, byc może jestem przewrażliwiona- niemniej KOŃCZĘ TEMAT!!
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-29, 19:35   

Po co te nerwy dziewczyny,mój syn ma 12,prawie 13 lat i rozumie doskonale co się dzieje,chodzę z nim do psychologa od prawie pół roku,i ani ja ,ani on się tego nie wstydzi,a matką uwarzam też jestem dobrą...........

[ Dodano: 2006-11-29, 20:36 ]
I tłumaczę,że tata robi żle,a nie że jest zły
 
     
ania z belgii
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-30, 08:25   

Rebound
Są pewne i wzorce psychologiczne których - zwłaszcza w odniesieniu do dzieci trzeba się trzymać. Dzieci okazują emocje w różny sposób często niewerbalnie.Tu nie ma czegoś takiego jak własne zdanie. Jako terapeuta powinnaś to wiedzieć.
Asiu, głowa do góry. Jesteś cudną mamą.
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-11-30, 19:29   

Joanno czy to Ty pisałas do mnie latem maila? Byłam w Irlandii ,mialm bardzo sporadyczny dostep do netu.
 
     
Jo-anka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-12-01, 03:59   

Aga to nie ja. O forum dowiedziałam sie zaledwie jakiś miesiąc temu , niestety
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9